Krzysztof Krawczyk

Krzysztof Krawczyk został pochowany na cmentarzu w podłódzkich Grotnikach. W ostatniej drodze lubianemu piosenkarzowi towarzyszyli rodzina i przyjaciele. Wcześniej w łódzkiej katedrze odbyła się msza żałobna. Na placu katedralnym pomimo pandemii zgromadziły się tłumy łodzian żegnających Krzysztofa Krawczyka.

W Łodzi pożegnano Krzysztofa Krawczyka, jednego z najpopularniejszych polskich piosenkarzy. Zmarł w łódzkim szpitalu 5 kwietnia, w drugi dzień Wielkanocy. Miał 74 lata. Artysta spoczął na cmentarzu w Grotnikach. Krzysztof Krawczyk od lat mieszkał w pobliskim Jedliczu. Na cmentarz przybył premier Mateusz Morawiecki z żoną.

Na specjalnym kanale internetowym Polskie Radio prezentuje przegląd nagrań Krzysztofa Krawczyka, który niemal przez sześć dekad podbijał serca fanów.

W sobotę, 10 kwietnia odbył się pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Artysta został pochowany na cmentarzu w Grotnikach pod Łodzią. Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka miał charakter państwowy, a transmisja na żywo z uroczystości została pokazana na antenie TVP1.

Dzisiaj w Łodzi odbyły się uroczystości pogrzebowe Krzysztofa Krawczyka, jednego z najpopularniejszych polskich piosenkarzy. Zmarł w łódzkim szpitalu 5 kwietnia, w drugi dzień Wielkanocy. Miał 74 lata. ZDJĘCIA Z CEREMONI POŻEGNANIA KRZYSZTOFA KRAWCZYKA - KLIKNIJ DALEJ...

Uroczystości pogrzebowe Krzysztofa Krawczyka rozpoczną się w sobotę, 10 kwietnia, w południe. Na ceremonii pojawią się specjalni goście.

„Krzysztof był...” - jego przyjaciołom głos łamie się w gardle; fani piszą, że nie mogą w tę wiadomość uwierzyć. 5 kwietnia zmarł Krzysztof Krawczyk. Miał 74 lata. Życia, które wielu ludziom przyniosło ogromną radość.

Ile jeszcze historii wielkiego artysty jest do odkrycia, do opowiedzenia, tego nie wie nikt. Na szczęście dla nas została jego twórczość oraz wspomnienia o Krzysztofie Krawczyku. O tym, jakim był człowiekiem, mówią jego przyjaciele.

Krzysztof Krawczyk nagrał piosenkę skomponowaną przez Marcina Nierubca pt. "Włoska miłość". Tekst do niej napisał Jacek Cygan. Ten utwór czeka jeszcze na swoją premierę. Oddajmy głos kompozytorowi utworu.

Informacja o śmierci Krzysztofa Krawczyka wstrząsnęła wszystkimi w tegoroczny Poniedziałek Wielkanocny. Kondolencje opublikował na Twitterze także prezydent Andrzej Duda, lecz sposób w jaki to zrobił, przykuł uwagę internautów, a w mediach społecznościowych zawrzało. Duda napisał o "lekceważeniu takiej muzyki" przez młodych. Na ripostę nie trzeba było długo czekać. Czy kondolencje prezydenta można nazwać nietaktownymi? Sprawdź, co sądzą na ten temat internauci.

Krzysztof Krawczyk zmarł w poniedziałek, 5 kwietnia. Ostatnim wydawnictwem wokalisty był album "Horyzont", który ukazał się w listopadzie 2020 roku. Winylowa wersja tej płyty dostępna jest m.in. na stronie internetowej Empik.com. Dzień po śmierci legendarnego artysty cena winylowego albumu wynosiła 169 zł. O 100 złotych więcej niż dzień wcześniej. Sprawę nagłośnił portal Money.pl, publikując jednocześnie wyjaśnienie sieci Empik. Zainteresowanie płytami Krzysztofa Krawczyka bardzo wzrosło w ostatnich dniach. W jakich cenach możemy je obecnie kupić?

Najważniejszy dla artysty jest start do kariery. Na tym przysłowiowym przystanku do sławy Krzysztof Krawczyk spotkał m.in. Mariana Lichtmana, perkusistę i wokalistę, długoletniego kompana w grupie Trubadurzy, przyjaciela na zawsze. Wróćmy zatem do 1963 roku, czyli dla wielu z nas, stąd do wieczności. W sobotę, 10 kwietnia 2021 r., odbędzie się pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Posłuchajmy opowieści Mariana Lichtmana o przyjaźni z Krzysztofem Krawczykiem.

Publiczność koncertu podczas juwenaliów AGH w 2019 roku dopisała, głowa w głowę i wszyscy śpiewają z artystą. A na scenie Krzysztof Krawczyk ze swoim starym szlagierem "Chciałem być". Tak bawili się młodzi.

Krzysztof Krawczyk zmarł w poniedziałek 5 kwietnia w wieku 74 lat. Kiedy pogrzeb Krzysztofa Krawczyka? Uroczystości pogrzebowe wspaniałego artysty mają się odbyć jeszcze w tym tygodniu.

"Mogłeś słuchać Pendereckiego, Peji albo pierwszego dema Beherita i tak lubiłeś Krzycha. Niewielu artystów potrafiło wznieść się z gruzów na szczyt, jeszcze mniej jest powszechnie kochanych i poważanych" - pożegnał Krzysztofa Krawczyka pisarz Łukasz Orbitowski. Bez względu na pokoleniowe gusta muzyczna Krzysztofa Krawczyka słyszał każdy. Tak ludzie kultury żegnają zmarłego 5 kwietnia artystę.

Nie żyje Krzysztof Krawczyk. Jedna z najbardziej znanych postaci polskiej sceny muzycznej zmarła w Poniedziałek Wielkanocny 5.04.2021. W ostatnich tygodniach życia piosenkarz walczył z covid-19, jednak wyszedł ze szpitala tuż przed świętami. Jaka była więc przyczyna śmierci Krzysztofa Krawczyka?

Zmarł Krzysztof Krawczyk, miał 74 lata. Legenda, król polskiej estrady, rodzimy Elvis Presley, wokalista uwielbiany przez kilka pokoleń słuchaczy, mistrz, jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci naszego show-businessu. Każde z określeń będzie zbyt skromnym, by opisać znaczenie i pozycję, jakie solista zajmował w naszej kulturze.

Krzysztof Krawczyk nie żyje. Jeden z najważniejszych polskich artystów miał 74 lata. O śmierci Krzysztof Krawczyka poinformował w mediach społecznościowych jego menadżer, Andrzej Kosmala.

"Nieraz dawałem tu banię, na tej sali. Ja się wtedy faktycznie nie oszczędzałem. Jak miałem w kalendarzu trzy koncerty dziennie, to mówiłem: co, tylko trzy?! Tradycją było, że po każdym koncercie odreagowywało się emocje, narkotykiem była ciepła wódka. Na nogi stawiał mnie boczek z jajami, nauczył mnie tego ówczesny kierowca "Trubadurów". Dziś, jak pan widzi, też zamówiłem podsmażany boczek, choć wczoraj nie imprezowałem. To, że dziś nie jestem alkoholikiem, to jest jakiś cud." Zapraszamy do lektury wywiadu sprzed lat!

Krzysztof Krawczyk trafił do szpitala. Wokalista jest zakażony koronawirusem. - Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu walkę - napisał w komunikacie, który został opublikowany we wtorek (23 marca) wieczorem na jego oficjalnym profilu na Facebooku.

Krzysztof Krawczyk sprzedaje swojego luksusowego Mercedesa Sprintera 519 CDI, który podróżował na koncerty. Oferta pojawiła się na jednym z popularnych portali samochodowych. Auto wyceniono na blisko 200 tysięcy złotych.

Otwarcie przyznaje, że nie jest świętoszkiem: był czas, że żył ponad miarę. Z biegiem lat uderzył się jednak w piersi. Dziś jest wierny Bogu, zonie i muzyce.