W Syrii wagnerowców może zastąpić Iran. W Afryce rosyjskie ministerstwo obrony ma kłopot

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
W Syrii wagnerowcy działali od co najmniej 2015 roku.
W Syrii wagnerowcy działali od co najmniej 2015 roku. mil.ru
Ministerstwo obrony Rosji próbuje wycofać, przejąć lub wymienić wagnerowców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Póki co, najszybciej idzie to w Syrii – choć i tam oznacza osłabienie wpływów rosyjskich na rzecz Iranu. Z kolei afrykańskie reżimy, które zatrudniły wagnerowców, niespecjalnie chcą wymienić tego znanego im i doświadczonego sojusznika na innych Rosjan.

Spis treści

Odpowiedzialnym za likwidację „problemu wagnerowców” za granicą jest wiceminister obrony Junus-Bek Jewkurow. Ten sam, którego upokorzył Jewgienij Prigożyn 23 czerwca na słynnym nagraniu z przystanku autobusowego w Rostowie nad Donem, w pierwszym dniu rebelii Grupy Wagnera.

Rosja traci, Iran zyskuje

Wagnerowcy opuszczają swoje pozycje w Syrii i mają na wycofanie się tego kraju czas do końca września – zgodnie z ultimatum rosyjskiego ministerstwa obrony. Dotychczas w Syrii przebywało ok. 1500 wagnerowców. Do tego pracowało dla nich ponad 3 000 Syryjczyków. Kontrolę nad niektórymi pozycjami opuszczanymi przez Grupę Wagnera może przejąć Iran, wzmacniając swoje aktywa militarne i rozszerzając wpływy gospodarcze w Syrii.

Rosyjskie wojsko pomaga syryjskiemu reżimowi w obsadzaniu pozycji w pobliżu pól naftowych i gazowych, które Grupa Wagnera opuszcza (należy pamiętać, że spółka Prigożyna Evropolis kilka lat temu dostała od reżimu Asada koncesje na eksploatację blisko 30 proc. aktywów naftowo-gazowych Syrii). Siły Quds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) wyraziły zainteresowanie przejęciem Syryjczyków wyszkolonych przez Grupę Wagnera, zwłaszcza formacji ISIS Hunters. Do pierwszych kontaktów irańskich urzędników z dowódcami wagnerowców w Syrii doszło już po nieudanym puczu Prigożyna pod koniec czerwca. Wycofanie się Grupy Wagnera z Syrii stwarza Iranowi okazję do wzmocnienia swej obecności w tym kraju. Iran wykorzystuje obszar pustyni w środkowej Syrii do przerzutu broni i sprzętu wojskowego do swoich sojuszników w całym Lewancie.

Koniec syryjskiego hubu

Likwidacja kontyngentu wagnerowców w Syrii oznacza zerwanie kluczowego ogniwa transportowo-logistycznego między aktywami najemników w Rosji a ich ludźmi w Afryce.

Kilku rosyjskich blogerów militarnych twierdziło, że resort obrony zablokował rotację personelu Wagnera z Afryki przez dwie bazy lotnicze w Syrii w dniach 12 i 13 września. Jewkurow ostatecznie zezwolił na lądowanie samolotu po tym, jak wagnerowcy zagrozili zniszczeniem bazy w Libii. Usunięcie sierot po Prigożynie z Syrii wpisuje się w realizowaną strategię resortu obrony przejmowania globalnych operacji Grupy Wagnera. Ważnym jej elementem jest zacieśnianie przez wojskowych z Moskwy więzi z juntami z Sahelu, które dotąd korzystały lub zamierzały skorzystać z usług najemników Prigożyna.

Misja Jewkurowa

Wiceminister obrony Junus-Bek Jewkurow dwukrotnie od początku września odwiedził Sahel, aby spotkać się z przywódcami junt w Mali, Burkina Faso i Nigrze i omawiać zastąpienie wagnerowców innymi „elementami Ministerstwa Obrony”. To właśnie Jewkurow podobne rozmowy pod koniec sierpnia prowadził także w Libii i Syrii.

Jewkurow i inni kremlowscy urzędnicy domagają się, by lokalni urzędnicy blokowali logistykę Grupy Wagnera w danym kraju. Co chyba na razie udało się tylko w Syrii. Jewkurow miał również zachęcać najemników do rozbrojenia się i ponownego zaciągnięcia się do kontrolowanych przez resort obrony prywatnych firm wojskowych. Moskwa traktuje priorytetowo budowanie relacji z przywódcami Syrii, Libii i junt sahelijskich, aby móc wywierać na nich presję w celu zaprzestania współpracy z Wagnerem. Junty Burkina Faso, Mali i Nigru podpisały pakt o wzajemnej obronie 16 września, wkrótce po spotkaniu z Jewkurowem. To może sugerować jakieś obietnice rosyjskie dla tego sojuszu.

Prorosyjski blok Sahelu

Podczas swej drugiej wizyty w Sahelu, w połowie września, Jewkurow miał omawiać z władzami Nigru możliwość rozmieszczenia rosyjskich najemników w tym kraju zagrożonym interwencją zbrojną ECOWAS. Z pułkownikami z Bamako miał zaś omawiać zwiększenie wsparcia dla armii rządowej walczącej z kiepskim skutkiem (mimo wsparcia wagnerowców) w północnym Mali z rebeliantami islamskimi.

Junty Burkina Faso, Mali i Nigru podpisały 16 września pakt o wzajemnej obronie, zwany Sojuszem Państw Sahelu. Pakt zobowiązuje jego strony do zapewnienia indywidualnej i zbiorowej pomocy w przypadku rebelii lub agresji z zewnątrz, co jest bezpośrednią odpowiedzią na groźby ze strony regionalnej organizacji ECOWAS dotyczącą inwazji na Niger w celu przywrócenia demokratycznie wybranego prezydenta.

Wojna w Mali

Niewątpliwie rosyjskiemu ministerstwu obrony łatwiej będzie przejąć pełnię kontaktów z władzami Burkina Faso i Nigru niż Mali. W Nigrze póki co nie ma w ogóle Rosjan, zaś w Burkina Faso nie ma wagnerowców oficjalnie (mimo nieoficjalnych doniesień o takiej współpracy). W Mali około tysiąca wagnerowców walczy u boku junty z dżihadystami i władzom w Bamako bardzo zależy na ich utrzymaniu. Tyle że zaopatrzenie dla wagnerowców w Mali jest zapewniane przez rosyjskie wojsko. Jeśli armia odetnie logistykę, wagnerowcy szybko stracą wartość bojową dla junty malijskiej.

Pułkownicy z Bamako muszą to brać pod uwagę, jeśli nie chcą załamania obrony przed ofensywami prowadzonymi na północy kraju przez powiązane z Al-Kaidą ugrupowanie Jama'at Nusrat al Islam wa al Muslimeen (JNIM) oraz Prowincję Sahelu Państwa Islamskiego. JNIM zwiększyło tempo ataków w pobliżu ważnych regionalnych centrów Timbuktu i Gao, wskazując, że dąży do izolacji tych miast. W obu znajdują się bazy Grupy Wagnera. Do tej pory we wrześniu rebelianci z JNIM zaatakowali rosyjskich najemników co najmniej siedem razy, podczas gdy wcześniej średnia wynosiła dwa ataki miesięcznie.

Malijska junta niechętnie podchodzi do pomysłu wymiany znających już lokalne warunki, jak też sojusznika oraz wroga wagnerowców na innych najemników rosyjskich. W tak ważnym momencie, przy ofensywie rebeliantów, groziłoby to losom całej wojny. Wyszkolenie i rozmieszczenie nowych sił zajęłoby Moskwie prawdopodobnie rok. Przez cały ten okres resort obrony, jeśli chce utrzymać rosyjskie wpływy w Mali, musi wciąż polegać na wagnerowcach.

Kto zastąpi wagnerowców?

Wcześniej zachodnie media donosiły, że resort obrony chce przejąć aktywa wagnerowców w Afryce, korzystając z pośrednika, prawdopodobnie spółki najemniczej podporządkowanej wojsku. Nie będzie to jednak, jak widać, łatwe. Wagnerowcy zbudowali bowiem własne bardzo mocne relacje z lokalnymi reżimami: generałem Haftarem w Libii, generałem Hemedtim w Sudanie, juntą w Mali.

Dlatego też z równym sceptycyzmem należy podchodzić do doniesień prowadzonego przez ukraińskie wojsko portalu Centrum Narodowego Sprzeciwu, jakoby Kreml tworzy nowe zgrupowanie wojskowe pod nazwą Rosyjski Korpus Ekspedycyjny, w którego skład wejdą pozostałości najemniczej Grupy Wagnera oraz wszystkie inne prywatne oddziały zaangażowane w operacje w krajach Afryki. Do korpusu podległego rosyjskiemu resortowi obrony włączone zostaną też jednostki 45. Brygady specnazu stopniowo wycofywane ze strefy walk na Ukrainie – twierdzi portal.

źr. criticalthreats.org, Wall Street Journal, PAP

lena

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aretha Murphy
[ JOIN US ] I am making a good salary from home $16580-$47065/ Dollors week , which is amazing under a year ago I was jobless in a horrible economy. ( w72q) I thank God every day I was blessed with these instructions and now it’s my duty to pay it forward and share it with Everyone,

Here is I started.…………> W­w­w.S­m­a­r­t­C­a­r­e­e­r­1.c­o­m
a
abc
Francuzi chcą tani uran sprowadzać od Nigru. Typowo kolonialna polityka grabieży bogactw w zamian za szklane paciorki dla autochtonów. Ale żeby od razu ufać Ruskim najemnikom, to zbyt naiwne, widać, że Nygry nie mają mózgów. Ruski zrobi to samo co Francuz, kradnąc przy okazji diamenty.
g
gosc
Teraz wiemy skąd masowa emigracja do Europy ?
Wróć na i.pl Portal i.pl