
Szczepienie „na Jandę”. System rozchodzi się w szwach. I to działa!
Kiedy kilka miesięcy temu krajem wstrząsnęła afera z celebrytami szczepiącymi się poza kolejką, wydawało się, że powszechne oburzenie jest jednocześnie powszechnym zobowiązaniem do karnego przestrzegania terminu przyjęcia wakcyny. Internet zaroił się od moralnych świadectw: pierwej sczezłbym, niżbym miał się zaszczepić przed grupą zero, przed babcią i dziadkiem, przed obłożnie chorymi, niechaj nieszczepione ramię mi uschnie jeśli skorzystałbym z okazji na wcześniejszą iniekcję, Rejtanem się naonczas przed punkt szczepień rzucę. O lukach w systemie mówiło się cichutko i łatwo było to zagłuszyć odgłosami z publicznego ukrzyżowania Krystyny Jandy et consortes, w czym ochoczo uczestniczyli również przedstawiciele rządu.

Sen o Warszawie. Ostateczny dowód wyższości stolicy nad Krakowem
"Nie należy się więc dziwić szalonej konsternacji krakusów, gdy ujawniono te dane".

W oczekiwaniu na następną falę
Gdyby minister zdrowia Adam Niedzielski był kierowcą miejskiego autobusu, pasażerowie szybko dostaliby ostrej choroby lokomocyjnej. Nagłe szarpnięcia, przyspieszenia, hamowania, jazda od krawężnika do krawężnika – po jednym przystanku wszyscy wychodziliby z pojazdu zieloni. Szkopuł w tym, że my jedziemy tak już od dawna, a wysiąść nie za bardzo możemy.

Obywatelskie nieposłuszeństwo. Wszystkie chwyty dozwolone?
Jaskółki obywatelskiego nieposłuszeństwa, które tu i ówdzie zaczynają się pojawiać, są głośne i nośne medialnie, ale dziś jeszcze trudno przewidzieć, czy zjawisko ostentacyjnego łamania obostrzeń przez zdesperowanych przedsiębiorców będzie się nasilać. Na pewno jest to jeden z kluczowych psychologicznych momentów w pandemii - po świętach, noworocznej przerwie i wymuszonych feriach stacjonarnych ludzie będą oczekiwać efektów własnego poświęcenia. I rzucane mimochodem sugestie o przedłużaniu lockdownu do kwietnia na pewno ich nie uspokoją.

Byle do nowego roku. Do 2022 roku
Czekamy na koniec roku jak na zbawienie, jeszcze mocniej niż zwykle uruchamiając myślenie magiczne o nowym, lepszym początku. To trochę jak z braniem chwilówki na święta. Teraz ma być miło, a potem się zobaczy.

Smecz towarzyski. Przemysław Czarnek i lekcje historii o edukacji z czasów PRL
Modny ostatnio nurt odtwarzania historii i historycznych wydarzeń dotarł do Ministerstwa Edukacji i Nauki. Wraz z nowym szefem resortu Przemysławem Czarnkiem zainstalowała się tutaj grupa rekonstrukcyjna PRL.

Smecz towarzyski. Ustrojowy spacer po linie
"Jeżeli więc uznajemy, że rząd - jakikolwiek - może w różnych sytuacjach, choćby nadzwyczajnych, działać ponad prawem i wychodzić poza ustalone ramy prawnego porządku, to oznacza, iż przez 30 lat nie nie zrozumieliśmy demokracji".

Smecz towarzyski. Gra o tron po Jarosławie
To będą ciekawe cztery lata. Nie dlatego jednak, że w parlamencie będzie jeszcze więcej zapasów w kisielu i nie dlatego, że w jednej sali spotkają się Klaudia Jachira, Antoni Macierewicz, Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun. Nie dlatego, że zabawa rozpoczyna się od prób korupcji politycznej w Senacie, których nikt już nawet nie próbuje ukryć, a które zaczęliśmy uważać za normalne i które trwać będą do skutku. Nie dlatego, że nie wiadomo, kto z kim i w jakiej konfiguracji utworzy koła poselskie i czy przetrwają elekcyjne koalicje. Nie dlatego w końcu, że rząd PiS będzie miał bardziej niż ostatnio zdywersyfikowaną światopoglądowo opozycję.

Smecz towarzyski. Spot wyborczy „Polska przyszłości”
Łagodna, optymistycznie nastrajająca muzyka. Obraz z drona. Drogą prowadzącą między polami kwitnącego rzepaku i zielonych zbóż jedzie czerwony samochód. Zbliżenie. Cięcie. Wnętrze auta. W środku rodzina, mąż, żona, z tyłu trójka dzieci. Radość. Śpiew. Wszyscy śnieżnobiałe uśmiechy, błysk uzębienia. Przebitka na gabinet stomatologa w państwowym szpitalu, gdzie do specjalistów nie ma kolejek. Powrót. Uśmiechy. Zbliżenie na symbol na kierownicy. „FSO electric”. Odjazd kamery, widok samochodu. Grafika: „Jeden z miliona polskich elektrycznych aut”, dźwięk silnika (można podłożyć taki z meleksa).

Smecz towarzyski. Plus pięćset do wyborczej mocy
Wtorek. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzyga w Luksemburgu kwestię legalności polskiej Krajowej Rady Sądownictwa. Sprawa godna tak zwanego żółtego paska, ustrojowa w końcu, a na dodatek silne echo protestów pod sądami. Innymi słowy ten słynny gwóźdź, którym opozycja chciała zabić wieko trumny po Polsce PiS.

Smecz towarzyski. Strajk nauczycieli. Praca i płaca jak z "Dnia świra"
Nauczyciele wszystkich przedmiotów - łączcie się. Strajk to w obecnej sytuacji prawdopodobnie jedyna skuteczna forma upomnienia się wreszcie o godność, nie tylko finansową.

Smecz towarzyski. Niesiemy nasz krzyż (celtycki)
Prezydent Andrzej Duda nie chciał 11 listopada maszerować na tle celtyckiego krzyża i ja mu się wcale nie dziwię. Instynkt go tym razem nie zawiódł. Zawiódł za to jego opcję polityczną lata wcześniej, gdy wdała się w romans z tak zwanymi środowiskami narodowymi. Związek właśnie się rozpadł, a przy podziale majątku partia rządząca została z niczym. Narodowcy zabrali jej nawet Święto Niepodległości, a przede wszystkim marsz z tej okazji.

Smecz towarzyski. Dramatyczne sceny w polskich domach
Dramatyczne sceny w polskich domach. Dzieci wyjechały na wakacje, a rodzice nie wiedzą, co ze sobą zrobić.

Smecz towarzyski. Okiwać cały świat, czyli o ustawie o IPN
Zdaje się, że Adam Nawałka i jego piłkarze najbardziej zawiedli premiera Mateusza Morawieckiego oraz cały rząd Prawa i Sprawiedliwości. O ileż łatwiejsze byłoby „wprowadzenie korekt” do ustawy o IPN, gdyby rozentuzjazmowany naród szykował się do decydującego o awansie do 1/8 finału mistrzostw świata boju z Japonią.

Smecz towarzyski. Narodowa sztuczna inteligencja i polskie układy nie do końca scalone
Na zorganizowanej tydzień temu w Krakowie konferencji Impact’18, poświęconej cyfryzacji, innowacjom, jednym słowem - przyszłości, premier Mateusz Morawiecki przedstawił Polskę jako kandydata na światowego tygrysa nowych technologii. Z bogatych planów, które z werwą kreślił, wynikało, że w Dolinie Krzemowej mogą już obawiać się utraty swojego elitarnego statusu, bo my wcale nie zamierzamy poprzestać na milionie elektrycznych aut. Stawiamy na rozwój. Przepraszam: e-rozwój.

Smecz towarzyski. Opole, czyli dyżurny festiwal do bicia
W Telewizji Polskiej powiodły się różne historyczne rekonstrukcje, nawet tego, czego - wydawałoby się - zrekonstruować nie sposób. „Wiadomości” jako kalka z Polskiej Kroniki Filmowej z jej najmroczniejszych czasów wzruszają do łez pokolenie 40+ i są nieocenionym materiałem dydaktycznym w opowiadaniu dzieciom o realiach, w których dorastali ich rodzice. Niestety, nie wszystko w TVP zostało poddane retro stylizacji; festiwalowi w Opolu na przykład nie udało się wrócić do czasów Demarczyk i Niemena. Widać w nim raczej ponurą kontynuację TVP z czasów III RP.

Smecz towarzyski. (Nie) idziemy po was - dlaczego?
Spotkanie przy okrągłym stole, który w istocie był stołem kwadratowym - na razie tylko dosłownie, a czy w przenośni to się jeszcze okaże - w sprawie bezpieczeństwa na piłkarskich stadionach nie przyniosło przełomu. Przedstawiciele rządu o problemie nieustannie mówią tak, żeby tylko nie urazić środowisk kibicowskich. To cenne zasoby PiS - nawet nie rozumiane jako potencjalne głosy wyborcze, bo części bliżej do narodowców, ale przede wszystkim jako wrogo nastawione do opozycji. Żeby pod ręką był kij na lewacki ryj.

Smecz towarzyski. Samo się nie obejrzy. Dzień z życia serialoholika
Dzień z życia serialoholika w ciągu. Pobudka nie jest łatwa. Nie dość, że niemal o świcie skończyłeś oglądać „Stranger things” („Która jest? Trzecia? Późno cholera, ale może dam radę jeszcze jeden odcinek”) to sen był męczący, bo plątały się w nim dodatkowo wątki z ostatniego sezonu „The Walking Dead”. Pierwsza myśl w porannej malignie: oglądałeś finałowy odcinek czy ci się śniło, że go oglądałeś?

Smecz towarzyski. Polskie polityczne puzzle. Tego nie ułożysz
Trudno zmierzyć i zważyć, jak bardzo polska polityka odstaje od dojrzalszych demokracji, niełatwo jednak oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy na swój słowiański sposób wyjątkowi. Prawdę mówiąc, mało co się tu u nas nad Wisłą klei w logiczną całość. Przyjrzyjmy się.

Szkolny program: dobra żona - męża korona
Łzy wzruszenia i wdzięczności kręcą się w oku, gdy się słyszy o bohaterskiej akcji Barbary Nowak, małopolskiej kurator oświaty, która nie pozwoliła na czytanie w wadowickich szkołach „Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek. 100 historii niezwykłych kobiet”. Medal za ofiarność i odwagę w walce z feminizmem już się odlewa, a mnie zimny pot oblewa na samą myśl, że z okazji Dnia Dziewczynek, ustanowionego przez tę faszystowską ONZ, wadowickie dziatki miały słuchać o takich czarownicach jak Serena Williams, Astrid Lindgren, Coco Chanel, Irena Sendlerowa czy Maria Skłodowska-Curie. I gdy tak myślałem o tym niezwykłym heroizmie naszej kurator, zrobiło mi się smutno. Smutno, bo zrozumiałem, że o niej przecież nikt nigdy nie napisze i w żadnej książce nie umieści. Bo i po co. Pomyślałem więc, że napiszę o niej ja. Zawsze to coś. Zostawiam dla potomnych.

Smecz towarzyski. Zagranica, ulica i Bereza Kartuska
Nie czuję się dobrze na demonstracjach. Uczestnictwo w nich wywołuje we mnie pewien dyskomfort, bo przez chwilę nie mogę sobie pozwolić na luksus własnego zdania. Moim zdaniem staje się to wypowiadane z mównicy, wykrzykiwane przez tłum, na co wyrażam milczącą zgodę swoją obecnością. Kłopot w tym, że nie zawsze się ze wszystkim zgadzam, co sprawia że identyfikując się z ogólną myślą protestu, przestaję identyfikować się z jego niektórymi liderami. W większości też tak pewnie macie, dlatego nie chodzicie. Ja jednak chodzę. Nie ma nic gorszego od obojętności.

Smecz towarzyski. Kochane dzieci, tak się robi politykę
Podejdźcie bliżej dzieci, nie wstydźcie się. Bliżej, bliżej. No, a teraz pokażemy wam, że my dorośli potrafimy spieprzyć każdą mądrą inicjatywę.
Najpopularniejsze