Strzelał do dzika, postrzelił rolnika. Mężczyzna z Bogdanowa walczy o odzyskanie sprawności

Błażej Dąbkowski
Błażej Dąbkowski
Do postrzelenia rolnika doszło w momencie gdy siedział on w kabinie kombajnu
Do postrzelenia rolnika doszło w momencie gdy siedział on w kabinie kombajnu Piotr Krzyżanowski
Pod koniec września rolnik z Bogdanowa w powiecie obornickim został postrzelony na polu przez myśliwego, który polował na dziki. - Strzał oddano w momencie, kiedy jechałem kombajnem w stronę łowczego - opowiada poszkodowany. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Wczesnym popołudniem 28 września Rafał, młody rolnik spod Obornik, został postrzelony w nogę w miejscowości Bogdanowo. Od rana zajmował się koszeniem kukurydzy na polu zlokalizowanym w pobliżu trasy S11.

– Jak tylko wsiadłem do kombajnu zauważyłem, że biega tam sporo dzików. Te, jak wiadomo wyrządzają na polach w tym okresie sporo szkód, do tego już pojawiały się informacje o ASF, dlatego postanowiłem skontaktować się ze swoim wujkiem myśliwym i poprosić go o pomoc. Niestety odmówił mi, ale polecił kontakt z kołem łowieckim, które działa na terenie Bogdanowa – opowiada Rafał.

Na polu, po telefonie mężczyzny, pojawił się łowczy z koła łowieckiego nr 81 "Drop" z Biedruska. Rolnik wiedział, że dziki, wchodząc w uprawę kukurydzy, nie opuszczą jej aż do momentu ścięcia, dlatego by myśliwy mógł podjąć się odstrzału, wykonywał tzw. przecinki. – Strzał oddano w momencie, kiedy jechałem kombajnem w stronę łowczego, który mógł być oddalony o około 100 metrów. Nagle poczułem ostry ból w nodze, udało mi się jeszcze unieruchomić maszynę i krzyknąć w kierunku łowczego – kontynuuje Rafał.

Czytaj też: Nie podaję ręki myśliwym. Nie rozmawiam z ekoterrorystami

Kabina skąpana była we krwi i odłamkach kości. Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia oraz policja.

– 58-letni myśliwy w trakcie odstrzału dzików, wykonał strzał, który po rykoszecie trafił w kombajnistę. Policjanci na miejscu przeprowadzili oględziny, a także zabezpieczyli broń łowczego – informuje Paweł Witzberg, oficer prasowy z komendy powiatowej policji w Obornikach.

Rafał z wyrwą w nodze o wielkości 10x13 cm trafił do szpitala powiatowego w Obornikach. Spędził tam 8 tygodni, w tym czasie przechodząc aż 7 operacji. Do domu wrócił kilka dni temu – Po tym, jak rozszarpało mi nogę brakowało w niej tkanek i czterech centymetrów kości piszczelowej. Teraz, po przeszczepie rana dopiero zaczyna się goić. Niestety wiem, że skomplikowane leczenie potrwa jeszcze mniej więcej do końca wakacji, a kolejny rok będę musiał poświęcić na rehabilitację. Mimo to nie mam pewności, że moja noga będzie sprawna – tłumaczy rolnik. Do tej pory Rafał uprawą zajmował się sam, dlatego obawia się nadejścia wiosny i lata, kiedy pracy na polu jest najwięcej. – Już teraz, by dokończyć prace jesienne musiałem zatrudnić ludzi – przyznaje.

Czytaj również: Poznań najbardziej zielonym miastem w Polsce? Są najnowsze dane GUS

Michał Kolasiński, instruktor Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu przyznaje, że słyszał o postrzeleniu w Bogdanowie. – Co prawda nie znam szczegółów tego zdarzenia, ale rzecznik dyscyplinarny na pewno się nim zajmie i sprawdzi czy doszło do złamania regulaminu – mówi M. Kolasiński. Zgodnie z rozporządzeniem ministra ochrony środowiska dotyczącego zasad i warunków wykonywania polowań nie strzela się do zwierzyny znajdującej się w odległości mniejszej niż 200 m od pracujących maszyn rolniczych.

– Wierzę, że to co mnie spotkało było nieszczęśliwym wypadkiem, ale mam spory żal do myśliwego – podsumowuje Rafał.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura rejonowa w Obornikach.

Zobacz:

Co robią zwierzęta po zmroku, albo gdy nie ma ludzi dookoła? Gdzie w upalne dni szukają ochłody? Czy ma je kto podrapać za uchem? Jak radzą sobie z drapieżnikami? Zobaczcie zdjęcia i filmy fantastycznych zwierząt żyjących w wielkopolskich lasach. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Wielkopolska: Fantastyczne zwierzęta w naszych lasach. Zobac...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strzelał do dzika, postrzelił rolnika. Mężczyzna z Bogdanowa walczy o odzyskanie sprawności - Głos Wielkopolski

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
awert
26 listopada, 23:25, Gość:

ma nauczkę bydlak,szkoda że w łeb go nie postrzelił! I nie wiem dlaczego chwasta leczymy na nasz koszt jak sam sprowokował,ewentualnie niech mu płaci zwyrodnialec z pzł!

30 listopada 2019, 10:42, Gość:

Co prawda, to prawda. Obciążyć kmiota za leczenie! Nie dosyć, że żerują na normalnych ludziach płacąc ten śmieszny KRUS, to jeszcze niszczą ptrzyrodę. Takie chwasty powinny być wyrwane z korzeniami!

Czytając to jestem za aborcją.

G
Gość

Idiotyczne tłumaczenie, Celował do kombajnu? Pewnie do dzika ale bez celowania bo w biegu.

G
Gość niedzielny

Do myśliwego ma żal... Karma jednak bywa niemiła.

G
Gość
26 listopada, 19:17, SWD:

Wina 70 na 30. Sam wezwał tego "snajpera". No i dostał rykoszetem - po prostu pech... Błąd strzelca polega na tym, że nie powinien dawać ognia gdy w pobliżu był człowiek. No ale jeśli strzelał w zupełnie odmiennym kierunku... Pech. Po prostu pech.

rykoszet, zabawne tłumaczenie takie jak we wszystkich innych wypadkach

D
Dzik

Myśliwym w ciągu roku zdarza się częściej postrzelić człowieka niż policjantom - jednak protestów i rozruchów takich jak w Koninie to nie wywołuje. Ciekawe dlaczego ....

S
SWD

Wina 70 na 30. Sam wezwał tego "snajpera". No i dostał rykoszetem - po prostu pech... Błąd strzelca polega na tym, że nie powinien dawać ognia gdy w pobliżu był człowiek. No ale jeśli strzelał w zupełnie odmiennym kierunku... Pech. Po prostu pech.

Wróć na i.pl Portal i.pl