"Resortowe dzieci". Agentura w "Solidarności" i działania Stasi w Polsce

Damian Kelman
Damian Kelman
Agenci w strukturach "Solidarności" tematem najnowszych "Resortowych dzieci".
Agenci w strukturach "Solidarności" tematem najnowszych "Resortowych dzieci". Resortowe Dzieci
Jak wyglądała agentura w "Solidarności"? Kto współpracował ze Służbami Bezpieczeństwa i dlaczego nie doszło do lustracji w 1989 roku? Jaka była rola niemieckiej Stasi w Polsce? Na te i inne pytania odpowiada najnowszy odcinek "Resortowych dzieci" Doroty Kani i Anny Zapert.

Spis treści

Agenci w strukturach "Solidarności" tematem najnowszych "Resortowych dzieci".
Agenci w strukturach "Solidarności" tematem najnowszych "Resortowych dzieci". Resortowe Dzieci

W jaki sposób agenci zyskiwali zaufanie środowiska?

Andrzej Gwiazda - współzałożyciel Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża na początku "Resortowych dzieci" opisał procedurę, którą posługiwały się Służby Bezpieczeństwa, by przedostać się do środowiska antykomunistycznego.

"(Agent) przychodzi z tymi samymi opiniami i wygłasza teksty, które zyskają akceptacje w danym środowisku. Wtedy cała maszyna bezpieki pracuje na jego korzyść, czyli staje się najbardziej sprawnym członkiem zespołu celem uzyskania przewagi, można powiedzieć, społecznej, czyli jest coraz bardziej ceniony i wtedy dostaje instrukcje wykonawcze - zadania." - opisał.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

W latach 1980-81 "Solidarność" działała legalnie, więc z punktu widzenia prawa, nie można było jej formalnie rozpracowywać, ale była operacyjnie ochraniana przez SB, co oznaczało ciągłą inwigilację środowiska.

Jerzy Filak opisał swoją własną historię spotkania z pierwszym agentem bezpieki.

"Pierwszy agent, przez którego, jak się później zorientowałem, miałem pierwszy kontakt z SB-kami został zdemaskowany jakiś czas później i to był człowiek, którego wprowadziłem do naszego grona jeszcze przed powstaniem SKS-u, a nadał mi go kolega ze studiów jako absolwenta technikum poligraficznego. Wtedy poligrafia była czymś bardzo istotnym, ponieważ można było drukować ulotki, pisemka, komunikaty. Ten człowiek załatwił mi pierwszą wizytę SB-ków. Nie wiem skąd, dostaliśmy informację, że ma być msza w intencji zamordowanego Pyjasa (Stanisława) i zebraliśmy się w kwaterze, którą wynajmowałem w czasie studiów. Był ze mną kolega ze studiów i był człowiek, który był kapusiem. Malowaliśmy klepsydry zawiadamiające o tej mszy i rano nasz pokój zaroił się od kilkunastu oficerów SB-ków. Nas zwinęli, przesłuchali i wtedy w oczy powiedziałem mu, że +jesteś kapusiem+" - tłumaczy opozycjonista ze Studenckiego Komitetu Solidarności.

Zdzisław Pietkun - agent w rządzie Mazowieckiego

Jednym z agentów był Zdzisiław Pietkun będący pierwszoformatowym działaczem regionalnej struktury tymczasowej komisji koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" w Gdańsku.

"ze względu na pozycję gdańskiego TKK związaną z postaciami Bogdana Lisa, Jacka Merkla i samego Lecha Wałęsy jako patrona tego środowiska w latach 80., Pietkun, który wywodził się z ruchu Młodej Polski, był gdańszczaninem, był pośrednikiem, który pod legendą interesów prowadzonych na Zachodzie, posiadając auto i paszport, przy okazji miał załatwiać interesy podziemia solidarnościowego, ale przez to, że to środowisko gdańskie odgrywało w podziemiu ogólnokrajowym taką rolę, to Pietkun przez te związki trójmiejskie stał się, tak naprawdę, agentem wydziału 11 departamentu I, który jednocześnie rozpracowywał całe podziemie w Polsce i również biuro brukselskie" - wyjaśnia Sławomir Cenckiewicz, prof. Akademii Sztuki Wojennej.

W późniejszych latach został szefem gabinetu ministra Aleksandra Halla w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.

"Doszło do wielkiego skandalu w rządzie Mazowieckiego. Mianowicie, gruchnęła wiadomość o tym, że Pietkun był superagentem. Pożegnał się ze stanowiskiem, dlatego że konfrontacja z tymi materiałami była tak dojmująca, że dla nich wszystkich było oczywiste, że mieli pod sobą człowieka (...) który ich na widelcu podał SB, i że cała ich działalność lat 80., tak naprawdę, była kontrolowana przez SB przez ich przyjaciela, a Pietkun od tamtego czasu znika z polityki. Jest biznesmanem, mieszka pod Gdańskiem na wsi" - dodaje profesor.

Urszula Smerecka - TW "Sylwia"

Inną z agentek SB w czasach "Solidarności" była Urszula Smerecka, działająca pod pseudonimem operacyjnym "Sylwia". Historię związaną z jej działalnością opisał z kolei Jerzy Filak.

"Przed sierpniem 1980 kompletowałem literaturę nielegalną wydawaną przez Krzysztofa Wyszkowskiego. Pośrednikiem była Urszula, która była jakoś bardzo bliska kręgom SKS we Wrocławiu" - opowiada.

Jak wyjawia, nie miał świadomości, że Smerecka jest agentką, ponieważ "robiła dobrą robotę", a rzecz zmieniła się dopiero w stanie wojennym. Filak najpierw dowiedział się, iż kobieta współpracuje z SB, a dopiero z czasem przypomniał sobie historię z czasów sierpnia 1980, gdy odwiedził mieszkanie agentki.

"Kiedy był strajk w zajezdni numer 7 i odwiedziłem Urszulę i tam w jej mieszkaniu zastałem paru mężczyzn, których przedstawiła jako znajomych z jakiegoś klubu judo. Gdy od niej wyszedłem, zjechałem windą i wychodziłem z budynku, zostałem zaczepiony przez ubeka w cywilu. Wtedy zacząłem ostrzegać ludzi, że jej dom jest obstawiony. Wróciłem, żeby ostrzec Urszulę. Podjechałem pod jej mieszkanie. Zadzwoniłem, drzwi się otworzyły, zostałem wciągnięty do mieszkania i zawieziony do aresztu i tam przesiedziałem do końca strajków" - opowiada Filak.

Eligiusz Naszkowski najbardziej znanym agentem w kierownictwie

Sławomir Cenckiewicz przedstawia jeszcze postać Eligiusza Naszkowskiego, którego uznaje za "najbardziej znanego agenta w strukturach kierowniczych "Solidarności".

"Został zawerbowany jako TW "Grażyna", a po wprowadzeniu stanu wojennego został kadrowym funkcjonariuszem biura studiów SB. To struktura, która powstała po wydziale 3 departamentu IIIA, a później nawet został ustanowionym funkcjonariuszem wywiadu departamentu 1 MSW, w związku z planowanym wyjazdem na placówkę dyplomatyczną, ale w roku 1984 Naszkowski uciekł z kraju i osiadł najpewniej w Stanach Zjednoczonych" - zdradza Cenckiewicz.

Działania Stasi w Polsce

Nie tylko Służby Bezpieczeństwa PRL-u zajmowały się inwigilacją polskiego ośrodka antykomunistycznego. Werbunkiem TW zajmowała się również Stasi, czyli komunistyczna bezpieka NRD - Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego, Staatssicherheitsdienst.

8 września 1980 roku powstała Grupa Operacyjna Warszawa z filiami w kilku miastach w Polsce. Jednym z jej najbardziej znanych agentów był Detfler Ruser ps. "Henryk", który pracował na Politechnice Gdańskiej.

"Rozpracowanie ruchów antykomunistycznych w Polsce aż do 1989 stało się również przedmiotem działań operacyjnych Stasi. Znamy przypadki z Gdańska, znamy przypadek agenta Henryka, który dotarł do środowiska Bogdana Borusewcza, Donalda Tuska. Agent funkcjonował pod legendą naukowca, który zaczepił się na politechnice i przy tej okazji związał się środowiskowo z grupą młodych ludzi o poglądach antykomunistycznych, a tak naprawdę zaczął to środowisko infiltrować" - tłumaczy Cenckiewicz.

Funkcjonariusze służb przeciw lustracji

Wielu funkcjonariuszy służb specjalnych PRL-u znalazło swoje miejsce w strukturach III RP. To głównie ich postawa sprawiła, że w tamtym czasie została zablokowana lustracja, której celem byłoby ustalenie, kto należał m.in. do SB.

"Pojawia się kontekst okrągłego stołu, to znaczy, organizacje które w ujęciu SB nie mieszczą się w pojęciu tzw. konstruktywnej opozycji, to znaczy takiej, która chce rozmawiać z komunistami w Magdalence czy przy okrągłym stole, to te organizacje należy dalej rozpracowywać jako wrogie wobec całego systemu transformacyjnego, który rodzi się po strajkach sierpniowych w 1988 i dochodzi do paradoksu, że ten ruch kontestujący rozmowy z komunistami jest wzięty w dwa ognie - w sensie politycznym jest zwalczany przez główny nurt Solidarności z Wałęsą, Mazowieckich, Geremkiem, Kuroniem, Michnikiem na czele, a z drugiej strony jest dalej rozpracowywany przez SB" - mówi Cenckiewicz.

Cenckiewicz przytacza tutaj przykłady z materiałów Jacka Kuronia i Adama Michnika i ich kontakty z Aleksandrem Kwaśniewskim.

"W materiałach Jacka Kuronia, który jest formalnie rozpracowywany jeszcze w 1989, chociaż te działania nie mają charakteru inwazyjnego, pojawiają się informacje, że ich relacje z komunistami, konkretnie z Aleksandrem Kwaśniewskim, wskazują na to, że oni nie powinni być rozpracowywani już jako figuranci spraw operacyjnych jako wrogowie systemu, dlatego że widać z zewnętrznego rozpoznania, że Kwaśniewski, Michnik i Kuroń, stanowią grupę koleżeńską i nie wypadałoby prowadzić działań operacyjnych wymierzonych w Michnika i Kuronia, skoro ich dobrym kolegą, który odwiedza ich prywatnie, jest wysokiej rangi działacz państwowy i PZPR-owski, więc należałoby tych działań zaniechać i tak się stało" - objaśnia.

Dodaje jednak, że "w przypadku "Solidarności" walczącej to jeszcze w roku 1988, a nawet na przełomie 89/90 są próby koordynacji działań wymierzonych w "Solidarność", które dotyczą wymiany informacji ze Stasi".

Jerzy Filak uważa z kolei, że w 1989 roku możliwe byłoby doprowadzenie do lustracji i wyzbycie się wszystkich agentów ze struktur państwowych, ale u władzy znajdowali się wówczas nieodpowiedni ludzie.

"Gdyby w 1989 roku rządzili ludzie prawi i myślący, to przeprowadziliby dogłębną lustrację i wszystko by się wyjaśniło. Było to możliwe, tym bardziej, że w 89 roku ubecy byli naprawdę przestraszeni. Nie czuli się pewnie i chętnie, przyciśnięci do muru, by zeznawali na różne tematy, tylko że, niestety, nie było woli zdemaskowania agentury. Wiadomo było, że był czas, kiedy były środowiska, które protestowały przeciwko lustracji, no to najbardziej prawdopodobne jest to, że najbardziej przeciwni byli ci, którzy się jej obawiali. Środowisko "Gazety Wyborczej" było bardzo przeciwko lustracji" - kończy Filak.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
Czekam i czekam ale chyba nie doczekam rzetelnych, uczciwych, obiektywnych, dobrze udokumentowanych materiałów, jak na gruzach RSW Ruch uwłaszczyli się wszyscy, co wówczas stanowili władzę. M.in. Porozumienie Centrum.
p
proszę
28 sierpnia, 21:53, Jestem wesoły Bolek?:

Jestem wesoły Bolek, mam na przedmieściu domek. A w domku wodę, światło, gaz i kupony toto-lotka?

IQ - wiadra z gównem?

Willę, od UB, też?

E
Ehh
29 sierpnia, 5:02, Ehh:

Napiszcie cos dla odmiany o OCHRANIE-tajnej policji carskiej działającej w Imperium Rosyjskim,kiedy to Warszawa była trzecim miastem tegoż to Imperium, rządzonym autokratycznie przez cara z rosyjskiej frakcji BIAŁEJ(przeciwników CZERWONEJ)z niemieckich rodzin panujących.

29 sierpnia, 5:05, Ehh:

Bo coś jakby sie chłopaki znów przegrupowaly nad Wisłą.

Wielu układalo sie z Hitlerem licząc na przywrócenie monarchi a rasistowski charakter nazizmu bardzo pasował do ich FEUDALNEJ przeszłości i podziałów społeczeństwa na klasy,kasty...sorty.

E
Ehh
29 sierpnia, 5:02, Ehh:

Napiszcie cos dla odmiany o OCHRANIE-tajnej policji carskiej działającej w Imperium Rosyjskim,kiedy to Warszawa była trzecim miastem tegoż to Imperium, rządzonym autokratycznie przez cara z rosyjskiej frakcji BIAŁEJ(przeciwników CZERWONEJ)z niemieckich rodzin panujących.

Bo coś jakby sie chłopaki znów przegrupowaly nad Wisłą.

E
Ehh
Napiszcie cos dla odmiany o OCHRANIE-tajnej policji carskiej działającej w Imperium Rosyjskim,kiedy to Warszawa była trzecim miastem tegoż to Imperium, rządzonym autokratycznie przez cara z rosyjskiej frakcji BIAŁEJ(przeciwników CZERWONEJ)z niemieckich rodzin panujących.
J
Jestem wesoły Bolek?
Jestem wesoły Bolek, mam na przedmieściu domek. A w domku wodę, światło, gaz i kupony toto-lotka?

IQ - wiadra z gównem?
U
USS wojtuś
Możecie próbować. Nie pa-mię-tam :)
Wróć na i.pl Portal i.pl