Bartosz Ślusarski
Skoro padło nazwisko Ślusarski, to trzeba podkreślić, że i on po licznych przygodach krajowych i zagranicznych (Portugalia i Anglia) też zdecydował się po 9 latach wrócić do Lecha. W 2011 roku, przeniósł się na Bułgarską z Cracovii i przez 3 lata strzelał gole dla Kolejorza. Było ich trochę, bo kibice wybrali go w naszym plebiscycie najlepszym piłkarzem Wielkopolski i 1 lutego 2013 na Wielkim Balu Sportowca odebrał "Srebrną Piłkę" Głosu Wielkopolskiego.
- Okoliczności mojego odejścia z Lecha były specyficzne. Kiedy kończyliśmy na treningu gierkę i były jakieś kłótnie, Waldek Kryger godził wszystkich słowami: Lepiej sprawdźcie, czy "Ślusarz" ma wszystkie kości całe, bo jak go nie sprzedadzą, to nie będziemy mieć wypłat na święta - wspominał po latach.
Zobacz, kto jeszcze wracał do Lecha ---->
Mirosław Okoński
Jego powrót z Legii w 1982 roku opisywany był w niezliczonych publikacjach i dwóch książkach. To chyba najsłynniejszy powrót na Bułgarską, zważywszy na to, co się po tym stało. Szczegóły zna każdy kibic Kolejorza. "Okoń" powrócił do Lecha jeszcze raz w 1992 roku po tym, jak rozkochał w sobie kibiców HSV i AEK Ateny. Grał jeszcze w greckim Korinthosie, zanim spakował walizki i znów pojawił się w Poznaniu.
Zobacz, kto jeszcze wracał do Lecha ---->
Waldemar Kryger
Jego też nie mogło zabraknąć na tej liście. Po 15-letniej grze w poznańskiej drużynie przeszedł do VfL Wolfsburg (sezon 1997/1998), gdzie występował do 2002 roku, rozgrywając 126 meczów. Kryger (na zdjęciu z prawej) wrócił do Lecha, gdy był on beniaminkiem ekstraklasy i oprócz wcześniejszych trzech tytułów mistrza Polski oraz Pucharu Polski, wywalczył jeszcze Puchar w 2004 roku.
Zobacz, kto jeszcze wracał do Lecha ---->
Paweł Wojtala
Do Lecha wracał po występach w Widzewie, HSV, Wederze i Legii (2001), a potem z Oberhausen, Ahlen i Karlsruher SC (2004). Trzecia przygoda z Lechem nie była zbyt udana, bo obecny prezes WZPN i trener Czesław Michniewicz mówiąc delikatnie nie przepadali za sobą.
Zobacz, kto jeszcze wracał do Lecha ---->
