Afera Profumo wstrząsnęła Wielką Brytanią lat 60.

Bożydar Brakoniecki
John Profumo z żoną Valerie Hobson. Zdjęcie zrobiono wtedy, gdy nikt nie podejrzewał, że szanowany minister w rządzie konserwatystów upodobał sobie 19-letnią striptizerkę Christine Keeler
John Profumo z żoną Valerie Hobson. Zdjęcie zrobiono wtedy, gdy nikt nie podejrzewał, że szanowany minister w rządzie konserwatystów upodobał sobie 19-letnią striptizerkę Christine Keeler FOT. Bridgeman Images/East News
Skandal, który zatrząsł brytyjską polityką w 1963 r., zaczął się zupełnie niewinnie. Skończył zaś burzą na szczytach brytyjskiej władzy. Skutki tego romansu były zupełnie nieoczekiwane.

Wszystko zaczęło się, gdy latem 1961 r. John Profumo zobaczył Christine Keeler pływającą nago w basenie podczas przyjęcia u lorda Williama Astora (tego samego, którego matka przyjaźniła się z Joachimem von Ribbentropem, gdy ten rezydował w Londynie jako ambasador III Rzeszy). Profumo był 46-letnim ministrem obrony w rządzie konserwatystów, Keeler ponętną 19-letnią striptizerką z klubu Soho i call girl ze skłonnością do starszych panów z grubym portfelem. Romans wybuchł natychmiast, a jego nieoczekiwane skutki do dziś budzą emocje historyków.

Erotyczny trójkąt

„Stałam naga i ociekająca wodą po wyjściu z basenu. Starałam się zakrywać skąpym ręcznikiem, ale były to próby skazane na porażkę. Ale zauważyłam żywe zainteresowanie ministra moją osobą, co bardzo mi schlebiło. W końcu byłam tylko 19-letnią dziewczyną bez wykształcenia i z biednej rodziny” - wspominała Keeler po latach. Na ile jej zachowanie było wówczas spontaniczne, na ile wyrachowane, raczej się już nie dowiemy. Wiemy natomiast, że na przyjęciu u lorda Astora był też inny gość - przystojny Jewgienij Iwanow, attaché marynarki wojennej ambasady sowieckiej w Londynie. Jemu też podobała się urocza Christine.

Co ciekawe, obaj panowie bardzo się polubili. Już następnego dnia Profumo i Iwanow urządzili sobie pływacki wyścig w basenie w malowniczo położonej podlondyńskiej posiadłości z XVII w. Był to szczytowy okres zimnej wojny i taki brytyjsko-sowiecki wyścig był czymś zadziwiającym. Zwłaszcza że rywalom kibicowało 30 gości: dyplomaci, arystokraci (także z odległego o zaledwie osiem kilometrów zamku Windsor) oraz sędziowie angielskiego sądu najwyższego. Wszystkim towarzyszyły żony. Sędzią zawodów była... Christine Keeler.

„Obecność na ekskluzywnym przyjęciu u lorda Astora ślicznej i seksownej dziewczyny nie była czymś wyjątkowo dziwnym. Słynący w Londynie ze skuteczności i czaru dr Stephen Ward, przyjaciel lorda, wynajmował od niego za symbolicznego funta rocznie Spring House (Wiosenny Domek) w ustronnym zakątku rozległego parku Cliveden” - czytamy w tekście „Diablica z Soho, minister i szpieg” opublikowanym w „Newsweeku”. Na przyjęcia Ward przyjeżdżał często w towarzystwie młodych, lubiących seks dziewczyn; mieszkały z nim w Spring House.

Wieczorem goście arystokraty mówili swoim żonom, że idą palić cygara i grać w brydża. Zbiegali ze skarpy w Cliveden i natychmiast wpadali w objęcia młodych kochanek. Sielanka trwała w najlepsze. W przypadku panny Keeler sprawy mocno się jednak pogmatwały: jednocześnie sypiała z ministrem Profumo i zaspokajała erotyczne apetyty dyplomaty Iwanowa. Szkopuł w tym, że Rosjanin - jak podejrzewał brytyjski kontrwywiad MI5 - był agentem KGB.

Nie wiadomo, czy Ward świadomie podstawił Keeler Iwanowowi (by zrobić zeń podwójnego agenta), czy ich romans był przypadkowy. Faktem jest, że szef służb MI5 Roger Hollis był jednym ze stałych pacjentów dr. Stephena Warda.

Coś zaczyna się dziać

Przy postaci Warda na chwilę przystańmy, bo to on jest kluczem do zrozumienia tej historii. Był nietuzinkową postacią, synem wikariusza z brytyjskiej prowincji, doktorem osteopatii, która była w latach 30. i 40. bardzo modna na Zachodzie. Po drugiej wojnie zaczął praktykować w jednej z najbardziej znanych londyńskich klinik, a potem założył swoją.

Szybko zdobył uznanie i poznał wiele wpływowych osób, w tym - czym się bardzo chlubił - Winstona Churchilla czy lorda Astora. Lubił też otaczać się pięknymi młodymi kobietami, które szukały w Londynie szans na lepsze życie. Ale, jak wspominała Keeler, „Miał niskie libido i seks mało go interesował. Wolał się mu przyglądać”. Stawał się raczej opiekunem i menedżerem swoich młodych towarzyszek.

Christine Keeler, którą Ward spotkał w nocnym klubie Murray’s w dzielnicy Soho i w której sam się na krótko zadurzył, była właśnie taką „ślicznotką”. Keeler na krótko zamieszkała u Warda i to Ward zaaranżował ten romansowy trójkąt. Czy był agentem sowieckim? Takie pytania wciąż padają wśród badaczy afery, ale nikt jeszcze nie pokazał przekonujących dowodów. On sam nigdy tego nie wyjaśnił - zmarł w tajemniczych okolicznościach w 1963 r., a jego zeznania zostały utajnione.

Po jego śmierci dziennikarze zaczęli szukać tego momentu, kiedy do akcji wkroczył brytyjski kontrwywiad. Iwanow już od dawna był na celowniku służb, ale nie było przeciw niemu dowodów. I to pewnego dnia, gdy agenci rutynowo przesłuchiwali Keeler, uwagę jednego z oficerów MI5 zwrócił jeden szczegół. Ślicznotka o „zdumiewająco wąskich horyzontach” (- jak napisał w raporcie - nagle użyła w rozmowie z nim, niepytana, zwrotu: „głowica nuklearna”. Człowiek z ulicy na początku lat 60. prawdopodobnie powiedziałby po prostu: „bomba”). Oficer szybko skojarzył, że Keeler od kogoś musiała o tych „głowicach” usłyszeć.

Przyciśnięto Warda i afera stała się faktem, choć na razie w ogóle mogła nie wybuchnąć. Profumo otrzymał ostrzeżenie i prawdopodobnie po nim zdystansował się od młodej kochanki. Sprawa wydawała się zakończona. Jednak los chciał inaczej. Keeler zaczęła się wdawać w związki z innymi mężczyznami z londyńskiego półświatka.

„Ponoć dwóch jej partnerów było na tyle zazdrosnych i agresywnych, że pocięło się nożami. W końcu jeden z nich, po odrzuceniu przez Keeler - jak złośliwie donosiły tabloidy - próbował nawet z bronią wedrzeć się do jej mieszkania i strzelał przez drzwi”. Nazwał się Johnny Edgecombe i był marynarzem, dawnym znajomym Keeler.

Minister w opałach

To właśnie zamiłowanie panny Keeler do erotycznych przygód spowodowało eksplozję, którą nazwano później „Aferą Profumo”.

Ów aresztowany przez policje nocny strzelec Johnny Edgecombe trafił bowiem przed sąd. Keeler, przepytywana przez dziennikarzy, ochoczo rozmawiała na temat swych seksualnych doświadczeń, nie kryjąc przy okazji swojego romansu z wpływowym politykiem i radzieckim dyplomatą. Po Londynie zaczęły więc krążyć plotki. Swoją historię opowiedziała też posłowi opozycyjnej Partii Pracy, którego spotkała w klubie ze striptizem. „W 1963 r., ponad rok po samym romansie, plotki miały już siłę burzy. Wszystkie londyńskie redakcje wiedziały o sprawie. W prasie plotkarskiej pojawiały się na ten temat artykuły, ale bez wymieniania nazwisk. Brytyjskie media wówczas były zupełnie inne niż dzisiaj. Tradycyjnie nie pisały o prywatnych sprawach polityków, niezależnie od tego, jak skandalicznych. Głównie z obawy przed pozwami” - pisał „Guardian” w 2017 r.

Do przełomu w sprawie doprowadziła wielka polityka. Nielubiący ministra Profumo poseł Partii Pracy George Wigg przeprowadził własne śledztwo w sprawie romansu. Początkowo partyjne kierownictwo nie chciało atakować w tak „niegodny” - jak twierdzono - sposób, jednak wiosną 1963 r. nowy przewodniczący Harold Wilson zdecydował się na uderzenie wobec wątku szpiegowskiego w całej sprawie. W parlamencie zaczęły padać bardzo niewygodne pytania o potencjalną zdradę tajemnic państwowych przez Profumo.

Wobec rosnącej presji minister został zmuszony do wystąpienia przed Izbą Gmin osobiście. 22 marca 1963 r. stanął przed posłami i zadeklarował, że nie miał żadnego romansu z Keeler. Owszem, znał ją, ale „w ich relacji nie było nic niestosownego”. Przyznał też, że dwa razy spotkał Iwanowa. Wszystko to miało się jednak stać w 1961 r., ponad rok wcześniej. Były to inne czasy i wobec oficjalnego dania słowa honoru przez ministra sprawę uznano oficjalnie za zamkniętą.

Pokuta Johna Profumo

Dzień 5 czerwca 1963 r., gdy John Profumo został zmuszony do przyznania, iż skłamał w swoim oświadczeniu w parlamencie, uznano za apogeum skandalu. Pękły bariery i cała historia romansu Profumo z Keeler trafiła na pierwsze strony. „The Times” podsumował to zdaniem: „To wielka tragedia dla prawości życia publicznego”. Nigdy później w Wielkiej Brytanii już tak nie ufano politykom. W połowie czerwca w „Daily Mirror” ukazał się nawet sensacyjny tekst, w którym sugerowano, że w romans z Keeler uwikłany był nawet książę Filip, ale sprawa została szybko wyciszona.

Co stało się z bohaterami skandalu? Jewgienij Iwanow wrócił do ZSRR i ślad po nim zaginął, choć w latach 90. ukazały się jego pamiętniki, w których napomykał o swojej roli w aferze. Twierdził m.in., że podczas pracy w Wielkiej Brytanii zdobył bardzo dużo informacji wywiadowczych. Dzięki Keeler miał m.in. wejść niezauważony do domu Profumo i sfotografować tajne dokumenty pozostawione beztrosko na czas imprezy na biurku ministra.

Lord William Astor, którego w związku z aferą Profumo zaczęto oskarżać o romans z przyjaciółką Christine Keeler, niejaką Mandy Rice-Davis, nigdy nie zdołał udowodnić nie tylko, że z nią nie sypiał, ale także że jedynie przypadkiem wplątał się w całą sprawę. Zmarł na atak serca w wieku 58 lat.

John Profumo wycofał się z życia politycznego. Zrezygnował także z roli ministra, członka parlamentu i Privy Council, i zniknął ludziom na wiele lat. Odpokutował swoją nieostrożność: został wolontariuszem w przytułku dla biednych. Przez lata sprzątał tam toalety, żyjąc ze zgromadzonego wcześniej majątku rodziny. Z czasem nakłoniono go jednak do wykorzystania swoich kontaktów oraz umiejętności i zaczął zajmować się zbiórką pieniędzy dla przytułku. Jego żona również oddała się działalności charytatywnej.

W 1975 r. Profumo został odznaczony przez królową Elżbietę II Orderem Imperium w uznaniu jego pracy charytatywnej. Stwierdzono, że były minister zmył swoją hańbę. Nigdy nie wrócił jednak do życia publicznego. Do śmierci w 2006 r. pracował charytatywnie i nigdy nie wypowiedział się publicznie na temat skandalu.

Panna Keeler próbowała natomiast żyć dalej takim samym życiem i korzystać ze sławy. W grudniu 1963 r. została skazana za krzywoprzysięstwo na dziewięć miesięcy więzienia. Po wyjściu na wolność w roku 1964 nie umiała sobie znaleźć miejsca w życiu. Jej dochody pochłaniały coraz to nowe sprawy sądowe. By przypomnieć o swoim istnieniu, dała nawet do zrozumienia, że z Profumo zaszła w ciążę, którą potem musiała usunąć.

„Umiecie rządzić?”

Nietrudno zauważyć, że najgorzej wyszła na Aferze Profumo Partia Konserwatywna. W październiku 1963 r. Macmillan, powołując się na zły stan zdrowia, podał się do dymisji. Z kolei w wyborach zarządzonych na 1964 r. konserwatyści przegrali i musieli się pożegnać z władzą na kilkanaście lat. Na politykę nakładają się jeszcze przemiany obyczajowe. Skandal wybuchł, gdy na początku lat 60. w Wielkiej Brytanii nastała epoka wolnej miłości, swingu i zaczynających karierę Beatlesów. Epokę tę nazwano „swinging 60s” (swingujące lata 60.). Jeśli Afera Profumo miała wybuchnąć, to tylko w takim momencie.

Jak zwracają uwagę historycy brytyjskiej polityki, cechą charakterystyczną swingujących i beztroskich lat 60. był fakt, że afera Profumo nie zostawiła - przynajmniej na początku - żadnego śladu na funkcjonowaniu całego systemu politycznego Wielkiej Brytanii.

Oprócz zwyczajowych połajanek i pyskówek ze strony przeciwników politycznych i patriarchalnych w tonie kpin na temat moralności ministra Profumo, żaden autorytet polityczny, żaden ośrodek akademicki ani środowisko medialne nie zaproponowały żadnej próby reformy państwa. Innymi słowy nikt nie pokusił się o wyciągnięcie wniosków z wydarzeń, które ocierały się o bezpieczeństwo imperium.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl