5/10

Tak było już w pierwszej edycji, gdy wygrał Messi. Wzbudził niemało kontrowersji, bo choć Argentyńczyk wywalczył w 2010 roku mistrzostwo Hiszpanii, to jednak Ligi Mistrzów Barcelonie wygrać się nie udało. Przede wszystkim jednak Messi miał za sobą fatalny mundial. Na boiskach w RPA ani razu nie trafił do siatki, a jego Argentyna została rozbita w ćwierćfinale przez Niemców (0:4).

Gwiazdami tamtego turnieju byli za to klubowi koledzy Messiego - Xavi i Andres Iniesta. Zwłaszcza drugi z wymienionych, którego bramka w finale zapewniła Hiszpanii mistrzostwo świata. Obaj znaleźli się w gronie nominowanych i obaj stanęli na podium, Iniesta był drugi, a Xavi trzeci. Za nisko...

Do podobnych wniosków doszła nawet po latach redakcja „France Football”, która przeprosiła piłkarza za to, że nigdy nie został uhonorowany.




Nagroda za nazwisko

6/10

Jeszcze więcej kontrowersji wzbudziło czwarte miejsce Wesley’a Sneijdera. Holender poprowadził wówczas Inter Mediolan do mistrzostwa Włoch, Pucharu Włoch i zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Na mundialu w RPA Holandia ze Sneijderem dotarła za to do finału, ogrywając po drodze m.in. Brazylię. On, sam, z pięcioma bramkami, został jednym z czterech najskuteczniejszych piłkarzy turnieju. Kto jak nie on...

Co ciekawe, ktoś później policzył, że gdyby plebiscyt toczył się tylko według reguł „France Football” (głosują wybrani dziennikarze), bez kapitanów i selekcjonerów reprezentacji z całego świata (zasady FIFA), to faktycznie wygrałby Sneijder. Wydawać by się mogło, że piłkarze i trenerzy powinni znać się na piłce nożnej lepiej od przedstawicieli mediów, tymczasem...

To on powinien wygrać

7/10

Duopol Messiego i Ronaldo przełamał dopiero w 2018 roku Luka Modrić, ale wówczas plebiscyt znów był już tylko Złotą Piłką, bo dwa lata wcześniej „France Football” zakończył współpracę z FIFA i wrócił do dawnej formuły.

Przełamany duopol

8/10

W takiej wersji również zdarzały się jednak kontrowersje. - Dziennikarze nie znają się na piłce. Piszą o niej, ale się na niej nie znają - grzmiał w 2006 roku Zbigniew Boniek, po zwycięstwie Fabio Cannavaro [pierwsze zdjęcie].

Tu chociaż można było argumentować, że ten był kapitanem reprezentacji Włoch, która sięgnęła po mistrzostwo świata. Nie tylko zdaniem Bońka na trofeum bardziej zasłużył jednak rodak Cannavaro Gianluigi Buffon, albo Thierry Henry. - Cannavaro na mundialu prezentował się wspaniale, ale nie miał za sobą wielkiego sezonu - twierdził Jean Pierre Papin, zdobywca Złotej Piłki w 1991 roku.

Nie znają się na piłce

Pozostały jeszcze 2 zdjęcia.

Polecamy

Ponad 6 kg środków odurzających znaleziono u 24-latka z Lublina

Ponad 6 kg środków odurzających znaleziono u 24-latka z Lublina

Wielka feta na Narodowym. Tak cieszyli się wiślacy podczas ceremonii dekoracji

Wielka feta na Narodowym. Tak cieszyli się wiślacy podczas ceremonii dekoracji

Tragedia na drodze. Na ul. Konstytucji 3 Maja zginął 17-letni motocyklista

Tragedia na drodze. Na ul. Konstytucji 3 Maja zginął 17-letni motocyklista

Zobacz również

Obchody Święta Narodowego Trzeciego Maja w Rzeszowie [ZDJĘCIA]

Obchody Święta Narodowego Trzeciego Maja w Rzeszowie [ZDJĘCIA]

Wielka feta na Narodowym. Tak cieszyli się wiślacy podczas ceremonii dekoracji

Wielka feta na Narodowym. Tak cieszyli się wiślacy podczas ceremonii dekoracji