Zamieszki podczas Marszu Niepodległości w Warszawie. Policja użyła siły. "Nie możemy tu mówić o zgromadzeniu spontanicznym"

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Tegoroczny Marsz Niepodległości odbywa się pod hasłem "Nasza cywilizacja, nasze zasady".
Tegoroczny Marsz Niepodległości odbywa się pod hasłem "Nasza cywilizacja, nasze zasady". Szymon Starnawski/ Polska Press
Trakcie Marszu Niepodległości w Warszawie doszło do starć jego uczestników z policją. W tym roku ze względu na epidemię koronawirusa wydarzenie miało się on odbyć w nowej, zmienionej formule. Uczestników zachęcano, że do centrum Warszawy przyjechali samochodami, motocyklami a nawet rowerami. Jednak wielu postanowiło uczestniczyć w nim pieszo. - W naszej rzeczywistości prawnej doszło sytuacji w której organizator marszu nie respektuje wyroków sądu. To jest informacja kluczowa, bo był zakaz organizowania tego marszu przez prezydenta Trzaskowskiego - komentowała rzeczniczka stołecznego ratusza.

Tegoroczny Marsz Niepodległości odbywa się pod hasłem "Nasza cywilizacja, nasze zasady". Jednak w tym roku z powodu pandemii koronawirusa i ciągle dużej liczbie nowych zakażeń, wydarzenie miało przyjąć formę przejazdu samochodowego ale przy rondzie Dmowskiego zebrało się kilkaset osób.

Policja w Warszawie poinformowała, że zablokowane dla ruchu są Al. Jerozolimskie od pl. Zawiszy do ronda Waszyngtona. Przez Aleje nie można też przejechać ulicami Kruczą, Bracką czy Emilii Plater. - W naszej rzeczywistości prawnej doszło sytuacji w której organizator marszu nie respektuje wyroków sądu. To jest informacja kluczowa, bo był zakaz organizowania tego marszu przez prezydenta Trzaskowskiego. A z drugiej strony mieliśmy wyrok sądu – skomentowała na antenie TVN24 Karolina Gałecka, rzeczniczka ratusza i dodała, że trudno jest powiedzieć, czy to jest przemarsz, czy to jest przejazd – dodała.

Gałecka odniosła się też do zgromadzenia spontanicznego. Jak tłumaczyła Marszu nie można też uznać za zgromadzenie spontaniczne. - Nie możemy tu również mówić o zgromadzeniu spontanicznym, bo policja zabezpieczała ten przemarsz barierkami od godziny 12. Nie otrzymaliśmy żadnego pisma ani informacji ze strony policji, że zabezpiecza marsz niepodległości – mówiła.

Komenda Stołeczna Policji poinformowała na Twitterze, że podejmowane są interwencje wobec osób, które używały materiałów pirotechnicznych. "Zabezpieczono kilkadziesiąt sztuk rac i świec dymnych. Legitymowane są osoby, które używały takich materiałów" - przekazano.

Sylwester Marczak ze stołecznej policji. na antenie TVN24 przyznał, że "mamy do czynienia ze zgromadzeniem, które ma charakter nielegalny". - Mam wrażenie, że pani rzecznik wypowiada się w oparciu o informacje, które są przekazywane są być może przez Twittera lub inne środki przekazu. W przypadku działań policji, nasze informacje są zbierane z wielu źródeł- tłumaczył odwołując się do słów rzeczniczki ratusza. - Wypowiedź pani rzecznik była emocjonalna. Bo w tej chwili widzimy dużą grupę osób, dużą grupę pojazdów. Nasze działania skupiają się przede wszystkim, żeby było bezpiecznie – dodał.

Przyznał także, że policja przekazywała informacje o swoich działaniach ratuszowi. Policja poinformowała, że prowadzone są działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich osób na terenie całego miasta. - Wyraźnie informujemy zebranych w rejonie Ronda Dmowskiego, że zgromadzenie w takiej formule jest nielegalne- poinformowano.

- W rejonie Ronda de Gaulle'a grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwa innych ludzi. Do działań wprowadzono pododdziały zwarte. W celu przywrócenia porządku prawnego wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego- poinformowała policja.

Rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka poinformowała na antenie TVN24, że otrzymała ona informację o próbie podpalenia drzwi jednego z biur administracyjnych urzędu miasta przy Alejach Jerozolimskich. Właśnie tam miało dojść do starć między policją, a uczestnikami marszu.

W jednym z mieszkań, które znajduje się na trasie marszu, wybuchł pożar. Z relacji świadków wynika, że przyczyną ognia była raca, która miała trafić w okna mieszkania powyżej, gdzie wisi symbol Strajku Kobiet oraz tęczowa flaga. Petardy miały lecieć także z mostu Poniatowskiego na Powiśle.

Wokół Stadionu Narodowego zebrał się tłum, który rzuca w policję racami i butelkami. Policja zaapelowała, by rozejść się i przypomniała o tym, że aktualnie zgromadzenia są nielegalne. Zatrzymano już kilku najbardziej agresywnych uczestników marszu. Jak podaje na Twitterze komenda stołeczeczna policji: "wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego w tym gaz pieprzowy i w indywidualnych przypadkach broń gładkolufowa."

Starcia uczestników marszu z policją przeniosły się na peron stacji Warszawa Stadion. W stronę funkcjonariuszy poleciały zapalone race oraz kamienie. Warszawski Transport Publiczny poinformował o wstrzymaniu kursowania pociągów na odcinku Warszawa Wschodnia – Warszawa Zachodnia. Zatrzymany został ruch przez Warszawę Centralną i Warszawę Śródmieście. Na skutek działań policji pojawiły się utrudnienia w komunikacji liniami: R1, R2, R3, R6, R7, R8, RL, S1, S2, S3

Komenda stołeczna policji odniosła się do zarzutów, jakie zostały skierowane w jej stronę przez Roberta Bąkiewicza. Na Twitterze oskarżał on funkcjonariuszy o umyślne prowokacje względem uczestników marszu. "Policja od początku dążyła do konfrontacji, stała we wszystkich bocznych ulicach. Na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich z Nowym Światem z budynku leciały petardy na manifestantów, kiedy na dole stała w dużej ilości policja. To sprowokowało zamieszki w tym miejscu" - napisał.

Marsz Niepodległości w nowej formie

- Trasa marszu, rajdu samochodowego rozpocznie się od ronda Dmowskiego, pojedziemy na drugą stronę Wisły do ronda Waszyngtona, tam zawrócimy i pojedziemy do Dworca Centralnego, na rondzie 40-latka znów jest nawrót. Na tej pętli będą jeździły samochody – poinformował wew wtorek prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.

Tegoroczne wydarzenie rozpocznie się o godz. 13.30. - Przy wszystkich zgromadzeniach, która wychodzi na ulice spotkania na ulice są czymś standardowym. Przedstawiliśmy policji odpowiedzi na pytania jak ma wyglądać nasza inicjatywa i policja chce się przygotować technicznie do tego, jak ma to wyglądać, żeby nie utrudniać ruchu warszawiakom - mówił Bąkiewicz.

Jak dodał, chciałby aby tegoroczny marsz był „kawalkadą niepodległości”. - Ale jednocześnie nikomu nie zakazujemy spacerów, tego żeby tego dnia pojawił się na ulicach Warszawy. Ostatnie tygodnie podkreślają taką możliwość podejmowania takich spacerów – mówił szef Stowarzyszenia. - Chcielibyśmy, żeby szanując wolę organizatorów tego marszu, żeby to było jak najbardziej zmotoryzowane, bezpieczne, żebyśmy pamiętali o weteranach i ludziach starszych, żebyśmy wykazali mądrość, której zdecydowanie brak stronie lewicowej – dodał.

Marsz Niepodległości 11.11. 2020

Marsz Niepodległości. Kibice na ulicach Warszawy. Doszło do ...

Tegoroczny Marsz Niepodległości odbywa się pod hasłem "Nasza cywilizacja, nasze zasady".

Zamieszki podczas Marszu Niepodległości w Warszawie. Policja...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Wszystko sie wali przez ta pandemia za niedlugo bedziemy sie zjadac na ulicach

S
S;Okularczyk

A u nas bez przemocy się nie obejdzie.Przemoc w domach,przemoc na ulicach.Każda okazja jest dobra aby "dowalić".Dominuje u nas PRYMITYW,brak zdolności do myślenia i rozmów..............

U
Ufo

Bojówki Jarka ha ha ha

Zniszczenia prawie takie jak przy demonstracjach społeczności afroamerykańskiej w usa.

J
JOHN WHITE
11 listopada, 16:49, MCK:

Witolda Pileckiego na karę śmierci skazał Roman Kryże sędzia wojskowy, funkcjonariusz stalinowskiego aparatu represji, zbrodniarz komunistyczny.

Roman Kryże był również przewodniczącym sądu kapturowego w sprawie tzw "Afery Mięsnej", w której skazano na karę śmierci trzech oskarżonych a wyrok wykonano na Stanisławie Wawrzeckim 19 marca 1965 roku.

Po wojnie Kryże stał się jednym z najkrwawszych stalinowskich sędziów. Mówiono o nim „sądzi Kryże, będą krzyże” oraz że „ma swój prywatny cmentarz na Służewcu", gdzie pochowano wiele ofiar mordów sądowych w PRL. Władysław Siła-Nowicki używał z kolei określenia „ukryżować”. Podobnie jak wiele jego ofiar, Kryże spoczął w kwaterze Ł, czyli na „Łączce” na Powązkach. W odróżnieniu od wielu pomordowanych przez komunistów PRL, jego grób nie był anonimową zbiorową mogiłą.

Po upadku komuny wiele z wyroków wydanych przez Romana Kryże zostało uznanych za mordy sądowe.

Syn Romana Kryże i jednocześnie kolega Zbigniewa Ziobro Andrzej Kryże w marcu 1980 jako sędzia Sądu Rejonowego w Warszawie skazał na karę aresztu zasadniczego Andrzeja Czumę, Wojciecha Ziembińskiego i Bronisława Komorowskiego za publiczne stwierdzenie, że PRL nie jest państwem niepodległym i zorganizowanie w Warszawie 11 listopada 1979 obchodów Święta Niepodległości.

kiedys mówili więzniowie idzie kryże bedą krzyże

P
Prawdziwy Polak
11 listopada, 16:15, Co się dzieje w RP?:

PiS-owskie bydło podpala ludziom mieszkania. To jest najlepszy przekaz "dobrej zmiany". W tym czasie, w prywatnych kaplicach, spotykają się członkowie lawendowej mafii. Japrdl. Syn doradcy Dudy własną piersią "chronił" Dziwisza Don Stanisław przed dziennikarzami. Japrdl-bis...

Wczoraj większość Polaków wstydziła się, a powinna być dumna z tego kraju. Grupy antypolaków rozwalali wszystko po drodze. Kulsony powinni z ostrej do nich napier., jak do bydła. Bo to bydło faszystowskie.

G
Gregor

Ten marsz to wstyd na cały świat. Banda idiotów która niszczy wszystko po drodze i wykrzykuje hasła o nienawiści. Oczywiście PiS nic złego nie widzi. Jaruś vice od bezpieki schował sie jak szczur. Nie chciał denerwować swoich chłopców w brunatnych garniturkach.

G
Gość

Jaja się porobiły, bo wychodzi na to, że ministrem spraw wewnętrznych jest... Gliński (oficjalnie od 'kóltóry i sztóki'). Ma do powiedzenia więcej, niż łepki z MSW. To PiS podłożył płomień pod Rzeczypospolitą! Tylko ślepy tego nie widzi.

G
Gość
11 listopada, 20:56, Rudy z Budy:

zadyme prowokowala niemiecka Antifa sprowadzona do Polski przez Trzaskowskiego i Budke za pieniadze pochodzace ze sprzedarzy niemieckich antypolskich szczekaczek typu Gadzinowka Krakowska ktorej wlascicielem jest niemiecki koncern prasowy Verlaagsgruppe oraz Suddeutsche Krematoritsche GMBH z Essen, wiodacy producent krematoriow w Niemczech ktory rozpoczal swoja dzialanosc produkujac komory gazowe i krematoria do niemieckich obozow koncentracyjnych w ktorych w okrutny sposob Niemcy mordowali Polakow, w tym nieletnie polskie dzieci i mlodziez poprzez dlugotrwala agonie w komorach gazowych gdzie ludzie dusili sie godzinami e okropnych mekach.

PIS wysłał swoje bojówki na ulicę.

A
Andy
11 listopada, 18:34, Pxxxska:

Dorośli niby ludzie, ci narodowcy a jak dzieci. Głoszą na przykład, że są patriotami a zepsuli swoimi zabawkami powietrze w Warszawie, stolicy uwielbianego przez siebie kraju. Cieszę się, że już tam nie mieszkam. Jak nie ma puf puf i bum bum to chłopcy będą płakać, rzucą się na ulicę i będą kopać nogami?

Głoszą, że są patriotami, a są patridiotami.

A
Andy
11 listopada, 17:44, Andy:

Bardzo znamienne hasło "Nasza cywilizacja, nasze zasady", w tym przypadku wiernie oddające ducha stalinowskiego "Ponieważ władza jest w moich rękach to ja wystawiam ludziom oceny". Kiedy delegalizacja tej nazistowsko-bolszewickiej hybrydy?

11 listopada, 18:47, Gość:

I znowu mylisz faszyzm z komunizmem

Nic nie mylę. Ta sama hołota. Sam Hitler powiedział "Z mieszczańskiego socjaldemokraty nie da się zrobić dobrego nazisty. Z komunisty natomiast jak najbardziej".

x
xyz
11 listopada, 17:13, grzeg:

Przy okazji: feminazistki były traktowane nadzwyczaj ulgowo.

11 listopada, 18:37, Pxxxska:

A rzucały petardami? Kopcili jakimiś pochodniami? Bum bum i puf puf robily?

feministki? To że Kobiety zaczęły walczyć o swoje prawa to dla Ciebie feministki? A nazi kibole są cacy? W dodatku ich "mieszkanie" sprowokowało. To są bezmyślne tłuki które by chciały podporządkować sobie wszystko i wszystkich. "Polska" dla nich to tylko dobre hasło. Polska to jest wolność dla wszystkich a nie dla tych paru łysych mięśniaków z racami.

K
Ksi

Polska świętuję Niepodległości rozpier dzilejac go w droby mak. Coście wy zrobili z tego kraju.

G
Gość
11 listopada, 17:44, Andy:

Bardzo znamienne hasło "Nasza cywilizacja, nasze zasady", w tym przypadku wiernie oddające ducha stalinowskiego "Ponieważ władza jest w moich rękach to ja wystawiam ludziom oceny". Kiedy delegalizacja tej nazistowsko-bolszewickiej hybrydy?

I znowu mylisz faszyzm z komunizmem

P
Pxxxska
11 listopada, 17:13, grzeg:

Przy okazji: feminazistki były traktowane nadzwyczaj ulgowo.

A rzucały petardami? Kopcili jakimiś pochodniami? Bum bum i puf puf robily?

P
Pxxxska
11 listopada, 18:00, Gość:

https://niezalezna.pl/363287-marsz-niepodleglosci-odcina-sie-od-zadym-organizatorzy-wskazuja-winnych-zamieszek

Zobaczcie sami i oceńcie, czy to nie był prowokacja... Kamera na balkonie obok tego podpalonego pustostanu. Analizować i myśleć....

Analizować i myśleć skąd ten pęd do rzucania petard i płonących pocisków? U dorosłych ludzi?

Wróć na i.pl Portal i.pl