Szkic "Wzburzone konie" z 1925 r. oraz dwa obrazy: "Misa z owocami" (1949) i "Holenderka II" (1957) wzbogaciły ekspozycję pt. "Tamara Łempicka - ponad granicami", którą od czwartku (30 listopada) po trzytygodniowej przerwie znów można oglądać w Muzeum na Zamku. Dzieła te trafiły do Polski z Meksyku w listopadzie 2023 r. i stanowiły część kolekcji Victora Manuela Contrerasa - zmarłego w tym roku meksykańskiego rzeźbiarza i przyjaciela artystki.
Ich zakup dofinansowano z dotacji celowej ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Eksponaty dołączyły do prezentowanych od czerwca 2023 r. w lubelskim muzeum osiemnastu prac artystki - dwunastu obrazów olejnych i sześciu rysunków.
Praca „Wzburzone konie” uzupełni zbiór obiektów na papierze pochodzących z I poł. XX w. Rysunek pozwala zaobserwować nie tylko wrażliwość artystyczną Łempickiej, ale również szczegóły jej dojrzałego warsztatu, na który miała wpływ nauka w paryskiej Academie Ranson.
- "Misa z owocami" to przykład martwej natury - tematyki, która przyświecała artystce właściwie przez cały okres jej twórczości. Nie ustawała w tym swoim mistrzowskim postrzeganiu martwej natury i rzeczywistości - wskazuje Katarzyna Mieczkowska, dyrektor Muzeum Narodowego w Lublinie.
„Holenderka II” jest przykładem nowego języka malarskiego wypracowywanego przez Łempicką w latach 50. XX w. W tym okresie malarka kilkukrotnie podróżowała do Europy, co znalazło swoje odzwierciedlenie w obrazach ukazujących portrety kobiet lub mężczyzn w strojach ludowych.
To nie koniec nowości. Ekspozycja poświęcona Łempickiej poszerzyła się także o kalendarium - kompendium wiedzy na temat jej życia i twórczości oraz rodzinne pamiątki, które przez lata zbierała córka malarki - Kizette.
Prawnuczka artystki - Marisa - przekazała Muzeum Narodowemu w Lublinie wpis do księgi w parafii protestanckiej, w której ochrzczono artystkę. Wynika z niego, że Łempicka przyszła na świat w 1894 r., a nie w 1898 r. jak dotąd podawano. W opinii Mieczkowskiej, pozwoli on w końcu rozwikłać zagadkę dotyczącą daty urodzenia Łempickiej, a także jej nazwiska.
- Tamara Rozalia Gurwik-Górska to tak naprawdę Tamara Hurwitz-Górska. Pochodzenie żydowskie było przez rodzinę ukrywane. Właściwie dopiero, gdy Tamara miała kilka lat, cała rodzina została ochrzczona w kościele protestanckim. Wpis udostępniony przez Marisę de Lempicką potwierdza kwestię nazwiska Tamary i postarza ją o cztery lata - wyjaśnia Mieczkowska.
Czy w przyszłości zbiory muzeum powiększą się o nowe prace artystki?
- Jestem przekonana, że kolekcja powinna się rozwijać i że będziemy dokładać wszelkich starań, aby tak się stało. To nie muszą być koniecznie zakupy, ale długotrwałe depozyty. Tak, aby jednak identyfikacja Muzeum Narodowego w Lublinie była mocno związana z Tamarą Łempicką - zaznaczyła.
I dodała, że kierowana przez nią placówka stała się centrum wiedzy i informacji o malarce.
"Tamara Łempicka – ponad granicami" to druga wystawa w lubelskim muzeum, której bohaterką jest "królowa art deco". Od 18 marca do 14 sierpnia 2022 r. mogliśmy podziwiać ekspozycję zatytułowaną "Tamara Łempicka – kobieta w podróży", którą przez pięć miesięcy zobaczyło prawie 90 tys. zwiedzających.
- Afera w teleturnieju Milionerzy. Lublinianin pozwał twórców słynnego programu
- Łączy nas krew, która ratuje życie. Dawcy otrzymali odznaczenia. Zobacz zdjęcia
- Niedzielna giełda staroci na placu Zamkowym w Lublinie. Zobacz zdjęcia
- Praca wre na budowie obwodnicy Chełma na S12. Postęp prac jest już widoczny
- Prezydent Chełma Jakub Banaszek podsumował pięć lat swojej kadencji
- Wydział Politologii i Dziennikarstwa UMCS ma już 30 lat! Zdjęcia
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?