Co ciekawe przez moment brano pod uwagę jako lokalizację Wyspę Grodzką.
W 1910 roku Związek Budowy Pomnika Bismarcka Prowincji Pomorze pod przewodnictwem gubernatora von Eisenharta rozpisał konkurs na projekt wieży. Do realizacji wybrano projekt autorstwa Wilhelma Kreisa wzorowany na mauzoleum Teodoryka w Rawennie i grobowcu Cecylii Metelli.
Kamień węgielny położono w ramach obchodów setnej rocznicy bitwy pod Lipskiem w 1913 roku. 10 sierpnia 1921 roku odbyło się uroczyste otwarcie wieży.
- Można powiedzieć, że była to jedna z większych wież poświęconych Żelaznemu Kanclerzowi - mówi dr Marek Łuczak, historyk, badacz dziejów Szczecina.
- Jednakże z całą pewnością była najdroższą, po pierwsze był to nietypowy projekt wzorowany na grobowcu cesarza Teodoryka w Rawennie, z wnętrzem nawiązującym do rzymskiego Panteonu.
Po drugie zatrudnienie prof. Hermanna Hosaeusa- uznanego specjalisty od rzeźby pomnikowej z Berlina, podniosły koszt jej budowy do niebagatelnej sumy 200 tys. marek.
Zobacz także: Piękna świecąca łódź zacumowała w Szczecinie na święta
Szczecinianom przypadła do gustu nowa budowla. Jej położenie na wzgórzach gocławskich, porośniętych lasem i poprzecinanych głębokiemu jarami, stwarzało idealne warunki do pieszych wędrówek. Co istotne nieopodal można było wypocząć i zjeść coś smacznego.
- Pod samą wieżą znajdowała w 1897 roku restauracja Weinberg, przy ul. Lipowej dwa kolejne lokale Villa Flora i Zum Anker - wylicza Marek Łuczak.
- Przy Odrze funkcjonowała duża restauracja Gotzlow, do której można było dopłynąć statkiem, a w lesie za wieżą funkcjonowały 3 kolejne lokale: Forsthaus Julo, Kaffeeberg i Böhmer Wald.
Mieszkańcy Gocławia utrzymujący się wcześniej z rybołówstwa i uprawy winorośli, umieli wykorzystać walory dzielnicy dla przyciągnięcia "turystów".