W 2013 roku wydawało się, że mało kto zasłużył na Złotą Piłkę bardziej, niż Franck Ribery, lider i motor napędowy Bayernu Monachium, z którym wygrał Ligę Mistrzów, mistrzostwo i Puchar Niemiec. Trofeum zgarnął jednak Cristiano Ronaldo. - To ja zasłużyłem na nagrodę, ale to wszystko polityka - skomentował werdykt w „Tages Zeitung" Francuz.
Franck Ribery
Xaviemu Hernandezowi nie pomógł nawet tytuł MVP wygranych przez Hiszpanię w 2008 roku mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Kolejny, obok Iniesty, wielki piłkarz, który miał to "nieszczęście", że najlepsze lata kariery spędził w cieniu Messiego. Chociaż akurat w 2008 roku Złotą Piłkę zgarnął Cristiano Ronaldo.
Xavi Hernandez
Dennis "Nielatający Holender" Bergkamp piłkarzem był wybitnym. Miał jednak pecha, bo zarówno na mundialu w 1998 roku, jak i dwa lata później na Euro jego Holandia odpadała w półfinałach przez niewykorzystane rzuty karne (w drugim przypadku całymi seriami). Londyński Arsenal również nie był najlepszym miejscem do gry dla kogoś, kto marzył o Złotej Piłce.
Dennis Bergkamp
Thierry Henry to ten sam przypadek co Bergkamp, jeśli chodzi o przynależność klubową. Może gdyby w 2006 roku to Arsenal, a nie Barcelona, wygrał finał Ligi Mistrzów w Paryżu, a miesiąc później w Berlinie to Francja, a nie Włochy, wygrała finał mistrzostw świata... Gdy pod koniec kariery sam wylądował w Barcelonie, wyjść z cienia Messiego już po prostu nie był w stanie.