Tatry. Niedźwiadki wędrują blisko szlaków turystycznych - m.in. w dolinach Jaworzynki i Kościeliskiej

FLESZ - Telemedycyna to więcej niż e-recepty

Te największe w Polsce drapieżniki już wstały z zimowego snu. Przy odrobinie szczęście można zaobserwować w górach także niedźwiedzice z młodymi. W ostatni weekend niedźwiedzie były widziane blisko szlaków m.in. w Dolinie Jaworzynki, a także w Dolinie Kościeliskiej.

W Jaworzynce niedźwiedzia widział Michał Kasperczyk. - Miś znajdował się ok. 200 metrów od szlaku - mówi pan Michał. Udało mu się z daleka zrobić kilka zdjęć.

Niedźwiedzie zaczęły pojawiać się także na asfaltowych drogach. Kilka dni temu niedźwiedzią rodzinę na ulicy Oswalda Balzera - z Zakopanego na Łysą Polanę spotkał Szymon Ziobrowski - dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Jechałem wtedy samochodem. Spotkałem niedźwiedzicę z ok. 3-letnim młodym. Nie spodziewałem się takiego spotkania - przyznał dyrektor parku.

Przyrodnicy apelują do turystów, by w przypadku zauważenia niedźwiedzia zachowali szczególną ostrożność. Nie wolno do drapieżnika się zbliżać. Jeśli najdziemy na niego na szlaku, nie powinniśmy wpadać z panikę. Stanąć nieruchomo, a następnie bardzo spokojnie wycofywać się. Jeśli zaczniemy panikować, niedźwiedź może ruszyć na nas.

Najgorszą sytuacją - której za wszelką cenę należy unikać - jest znalezienie się między matką, a jej małymi. Wówczas niedźwiedzica uzna, że jesteśmy zagrożeniem dla jej dzieci i ruszy do ataku.

Przyrodnicy przestrzegają także przed dokarmianiem niedźwiedzi. Jest to zakazane.