Taksówkarz nie wpuścił do auta psa przewodnika osoby niedowidzącej. Tłumaczy, że "bał się o innych pasażerów, np. dzieci z astmą" [WIDEO]

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
40-letni pan Marcin jest osobą niedowidzącą. Jego oczami jest pies przewodnik, z którym chodzi wszędzie. Okazuje się jednak, że zwierzę nie wszędzie jest wpuszczane. Taksówkarz z sieci Kraków Aiport Taxi, która obsługuje pasażerów lotniska w Balicach, nie chciał wpuścić do auta psa tłumacząc się później, że "boi się o innych pasażerów, którzy podróżują z dziećmi często chorymi na alergię i astmę".

Ostatniego dnia października wieczorem pan Marcin przyleciał samolotem z Wielkiej Brytanii na lotnisko w podkrakowskich Balicach. Chciał wrócić do domu jedną z taksówek, które stoją tuż przy wyjściu z terminala, ponieważ jako osoba niedowidząca ma problem z poruszaniem się i szukaniem transportu.

- Kiedy powiedziałem kierowcy, że w aucie będzie mi towarzyszył pies przewodnik, bez którego nie jestem w stanie funkcjonować, mężczyzna odmówił mi kursu, twierdząc, że on psów nie wozi – mówi pan Marcin.

Odgórny nakaz

Niedowidzący nagrał całe zajście telefonem komórkowym. Na filmie widać, jak kierowca tłumaczy, że ma odgórny nakaz, iż nie może wozić psów. Pan Marcin tłumaczy mu, że zgodnie z prawem nie może odmówić przewiezienia pasażera z psem przewodnikiem. Taksówkarz wyjaśnia, że osoby z psami przewożone są specjalnymi taksówkami typu van. Takich jednak nie widać na postoju.

- Problem w tym, że dla mnie, jako niedowidzącego, szukanie innego auta niż to, które stoi przy wyjściu z terminala jest problematyczne. Co prawda towarzyszyła mi moja partnerka, ale powstaje pytanie, co by było, gdybym był sam z psem? Poza tym, w żadnym innym kraju nie odmówiono mi wejścia do taksówki z psem przewodnikiem. Ostatnie zajście było dla mnie dużym zaskoczeniem. Tym bardziej, że rok wcześniej miałem podobna sytuację na tym samym lotnisku. Wtedy, w ramach przeprosin zawieziono mnie do domu za darmo. Myślałem, że taka przykra sytuacja się nie powtórzy. Niestety stało się inaczej – mówi pan Marcin.

Rzecznik komentuje sprawę

O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy rzeczniczkę Kraków Aiport, które ma podpisaną umowę z firmą taksówkarską.

- Z informacji jakie uzyskałam wynika, że pasażer razem z psem zostali zawiezieni z lotniska do miejsca docelowego samochodem typu van. Potwierdzam, że przedsiębiorca wykonujący przewozy taxi osobowe nie chciał zabrać psa, jak tłumaczył się potem, miał obawę o innych pasażerów, którzy podróżują z dziećmi często chorymi na alergię i astmę – mówi Natalia Vince, rzecznik prasowy Kraków Aiport.

Monika Janik ma psa przewodnika od trzech lat...

Okulista nie przyjął pacjentki, bo była z psem przewodnikiem...

Na nagraniu, gdzie pan Marcin rozmawia z taksówkarzem, takich tłumaczeń ze strony kierowcy jednak nie słychać.
Zdaniem Wojciecha Kołodzieja kierowca nie ma prawa odmówić przewiezienia psa przewodnika.

- To nie pierwszy przepadek, kiedy niewidomi i niedowidzący są dyskryminowani ze względu na obecność psa. Zwierzęta nie są wpuszczane m.in. do sklepów i innych lokali. Napiszemy lis do firmy taksówkarskiej, w którym poprosimy o wyjaśnienie sytuacji i poprosimy o większa wrażliwość przy tego typu sytuacjach – mówi Wojciech Kołodziej.

Firma przyznaje rację panu Marcinowi

Zadzwoniliśmy do Kraków Airport Taxi. Tam usłyszeliśmy, że kierowca miał obowiązek zabrania psa i cała sprawa będzie jeszcze raz analizowana przez firmę. Jeden z kierowników, z którymi rozmawialiśmy, zapewnił nas, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy, a pan Marcin ostatecznie wrócił do domu wygodny vanem, gdzie było o wiele więcej miejsca niż w tradycyjnej taksówce.

- Całe to zajście powoduje, że wracając do Krakowa samolotem będę teraz myślał, co się stanie, kiedy podejdę do taksówkarza - czy mnie zabierze z psem, czy wyniknie awantura. Mam nadzieję, że kierowcy taksówek zrozumieją w końcu, że odmowa przewiezienia psa przewodnika, jest jak zabranie niepełnosprawnemu wózka inwalidzkiego – podsumowuje całą sytuację pan Marcin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Taksówkarz nie wpuścił do auta psa przewodnika osoby niedowidzącej. Tłumaczy, że "bał się o innych pasażerów, np. dzieci z astmą" [WIDEO] - Gazeta Krakowska

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wstyd dla Krakowa
Komentarze rece opadają na poziomie pseudo_taksówkarzy.

Nie życzę nikomu być w takim stanie żeby musiał korzystać z jakiejkolwiek pomocy.
G
Gość
4 listopada, 11:58, Ewa:

Znowu cwany niedowidzący chciał mieć kurs za free do domu. Taxi to nie jedyny środek transportu którym można się wydostać z lotniska. Mógł jechać SKA (pociągiem) lub MPK (autobusem). To się uparł na TAXI. Niedowidzący ale nagrywanie telefonem dobrze mu idzie !!

4 listopada, 12:59, Gość:

Ewa naprawdę tak ciężko z myśleniem u Ciebie ?

4 listopada, 13:09, Ewa:

No tak. Racja! Ta towarzyszącą mu kobieta pewnie go wyręczyła ...

ty nawet nie wiesz gdzie tkwi problem w Twoim myśleniu - jest gorzej niż myślałem

E
Ewa
4 listopada, 11:58, Ewa:

Znowu cwany niedowidzący chciał mieć kurs za free do domu. Taxi to nie jedyny środek transportu którym można się wydostać z lotniska. Mógł jechać SKA (pociągiem) lub MPK (autobusem). To się uparł na TAXI. Niedowidzący ale nagrywanie telefonem dobrze mu idzie !!

4 listopada, 12:59, Gość:

Ewa naprawdę tak ciężko z myśleniem u Ciebie ?

No tak. Racja! Ta towarzyszącą mu kobieta pewnie go wyręczyła ...

G
Gość
4 listopada, 11:58, Ewa:

Znowu cwany niedowidzący chciał mieć kurs za free do domu. Taxi to nie jedyny środek transportu którym można się wydostać z lotniska. Mógł jechać SKA (pociągiem) lub MPK (autobusem). To się uparł na TAXI. Niedowidzący ale nagrywanie telefonem dobrze mu idzie !!

Ewa naprawdę tak ciężko z myśleniem u Ciebie ?

E
Ewa
Znowu cwany niedowidzący chciał mieć kurs za free do domu. Taxi to nie jedyny środek transportu którym można się wydostać z lotniska. Mógł jechać SKA (pociągiem) lub MPK (autobusem). To się uparł na TAXI. Niedowidzący ale nagrywanie telefonem dobrze mu idzie !!
G
Gość
Problem jest gdzie indziej. Ludziom oprdl'a i zaiast ssiedzieć na 4 literach szukają wrażeń tam gdzie ich nie ma. Planeta się pali #COP26 a tu se globrottery z Bożej łaski wycieczki robią do Rzymy bo im się kawy włoskiej zachciało i nowej foty na insta. A potem strajk klimatyczny i dzieci chcą zatrzymać kulę śnieżną patykami
G
Gość
To nie na astmę chorujecie, dziewczęta i chłopcy, tylko najzwyczajniej wysiadają Wam drogi oddechowe od tego syfu, który wisi nad miastem.
E
Ehh
W kraju skąd przyleciał, co jakiś czas jest AFERA,bo olbrzymia liczba taksówkarzy to muzułmanie, którzy co jakiś czas mają akcję,że nie biorą psa do auta.Afera sztucznie nadmuchana,dobrze chociaż, że nie RELIGIA odgrywa role.Jak jade z psem,to sie pytam ,czy mnie kierowca weźmie i tyle,kierowca tez ma swoje prawa.
C
Czytelnick
Bardzo przepraszam i rozumiem Pana niewidomego, ale ja osobiście po wejściu do samochodu, który jest użytkowany przez psa dostaje astmy, bo mam alergie na sierść. I co ? Wtedy to ja jestem dyskryminowany. To nie są żadne dziwne tłumaczenia, tylko rzeczywistość. Kiedyś nie zauważano niepełnosprawności, a teraz niektórym się wydaje , że ich niepełnosprawność jest pępkiem świata. Jest tak dopóki nie naraża się zdrowia innych osób.
Wróć na i.pl Portal i.pl