Szczepienia dzieci

O planach szczepienia dzieci mówił minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie na antenie radia ZET. Przeczytajcie poniżej.

Coraz więcej rodziców nie szczepi swoich dzieci. W ciągu ostatnich 10 lat liczba takich przypadków w Polsce wzrosła blisko czternastokrotnie. Najwięcej odmów w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest w województwie śląskim, wielkopolskim i pomorskim.

Dzieci również chorują na COVID-19, ale na razie nie są brane pod uwagę na żadnym etapie narodowego programu szczepień. Dlaczego? - Szczepionki zostały bardzo dokładnie przebadane w populacji dorosłych, w części badań klinicznych uczestniczyły dzieci powyżej 12 r.ż. Nadal brakuje jednak danych co do skuteczności i bezpieczeństwa poszczególnych preparatów szczepionkowych u dzieci i dlatego aktualnie dostępne szczepionki przeciw SARS-CoV-2 nie posiadają rejestracji do stosowania w grupie pediatrycznej - mówi nam lek med. Monika Mach-Tomalska z Oddziału Immunologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Dodaje ponadto, że dzieci nawet z uszkodzonym układem odpornościowym niejednokrotnie łagodniej przechodziły COVID-19 niż ich zdrowi rówieśnicy.

Politycy chcą, aby publiczne żłobki i przedszkola przyjmowały tylko dzieci zaszczepione. Stosowny projekt ustawy w tej sprawie poparły połączone komisje senackie. Teraz został skierowany pod obrady Sejmu.

Projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia, który wprowadza ochronę przed rotawirusami do kalendarza szczepień obowiązkowych, jest właśnie na etapie konsultacji. Wszystko wskazuje, że od stycznia szczepienia będą darmowe. - Jest to zdecydowanie dobry kierunek zmian - zaznaczają eksperci.

Według szacunków UNICEF, każdego roku na świecie przez brak szczepień umiera rocznie 1,5 mln dzieci. Są to głównie maluchy urodzone w regionach dotkniętych ubóstwem, ale także dzieci o niskiej odporności, zarażone przez swoich nieszczepionych rówieśników. Wydawało się, że wiele chorób udało nam się wyeliminować...niestety niektóre z nich powracają. Polio, odra, krztusiec - jak wygląda przebieg tych pozornie zapomnianych chorób? Uwaga - w materiale znajdują się zdjęcia mogące naruszyć czyjąś wrażliwość.

Ze względu na sytuację epidemiologiczną wszelkie szczepienia, bilanse dzieci i młodzieży w marcu zostały odwołane. Jednak jak poinformował rzecznik resortu zdrowia, od 18 kwietnia szczepienia dzieci zostały wznowione. Jakie szczepienia będą wykonywane i czy wszystkie dzieci będzie można szczepić? Czy będzie można wykonać bilans dzieci i młodzieży? Informujemy, jak wygląda obecnie sytuacja w przychodniach.

Aktualnie nie istnieje szczepionka przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2, a na opracowanie takiego leku trzeba czekać kilkanaście miesięcy. Właśnie dlatego eksperci zwracają się ku środkom już przebadanym pod innym kątem, które byłyby skuteczne również w stosunku do COVID-19. Jednym z nich jest szczepionka BCG przeciwko gruźlicy, która w Polsce stosowana jest obowiązkowo.

Prawie sześć tysięcy dzieci nie zostało zaszczepionych w pierwszym kwartale tego roku, ponieważ ich rodzice uchylają się od tego obowiązku. Tak wynika z danych Wielkopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Poznaniu.

11 marca 2019 roku we Włoszech wchodzi w życie przepis dotyczący obowiązkowych szczepień dla dzieci. Rodzice będą mieć bezwzględny nakaz przedstawienia zaświadczenia lekarskiego przed zapisaniem potomstwa do włoskich placówek oświatowych. Rodzice lub opiekunowie niezaszczepionych uczniów szkół podstawowych będą musieli zapłacić kary finansowe. W Polsce podobnego rozwiązania domagają się m.in. mieszkańcy Wrocławia.

Dodatkowa punktacja podczas rekrutacji do żłobków i klubów dziecięcych za szczepienie dzieci, zgodnie kalendarzem obowiązkowych szczepień, została wprowadzona w Sosnowcu. Rodzicom dzieci niezaszczepionych będzie trudniej zapisać dziecko do tych placówek.

Nawet 200 tysięcy podpisów pod projektem ustawy wprowadzającej obowiązkowe szczepienia jako kryterium przyjmowania dzieci do żłobków i przedszkoli, chcą zebrać wrocławianie w ramach akcji „Szczepimy, bo myślimy”.

Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie chce, żeby rzecznik odpowiedzialności zawodowej zajął się sprawą pięciu posłów lekarzy, którzy głosowali za skierowaniem do dalszych prac projektu ustawy antyszczepionkowej. Wśród posłów lekarzy, którzy byli „za”, jest Alicja Kaczorowska, anestezjolog z Łodzi.

Parlament skierował w czwartek obywatelski projekt dot. zniesienia obowiązkowych szczepień do dwóch sejmowych komisji - zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny. Na takie rozwiązanie naciskały PiS i Kukiz’15, wbrew stanowisku rządu.

O obowiązku szczepień rozmawiamy z doktorem Andrzejem Trybuszem, Wielkopolskim Inspektorem Sanitarnym w Poznaniu.

Sojusz Lewicy Demokratycznej chce, żeby nieszczepione dzieci nie mogły chodzić do publicznych żłobków we Wrocławiu. - Dzieci, które są niezaszczepione stwarzają ogromne zagrożenie dla innych maluchów - mówi Bartłomiej Ciążyński, szef wrocławskiego SLD. Pomysł ten popiera prof. Alicja Chybicka, szefowa kliniki onkologii dziecięcej w szpitalu przy Borowskiej.

Najnowsze dane pokazują, że lawinowo rośnie liczba rodziców, którzy nie szczepią dzieci. Od 2010 roku wzrosła ona dziesięciokrotnie. Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który potwierdził, że Inspekcja Sanitarna może karać rodziców uchylających się od szczepień dzieci grzywną do pięciu tysięcy złotych. Wysokie kary nie wprowadziły jednak zamierzonych zmian.

Włoskie przychodnie przeżywają prawdziwe oblężenie, a to za sprawą nowych przepisów, z których wynika, że nieszczepione dzieci nie zostaną przyjęte do przedszkoli i publicznych szkół, a rodzice będą musieli dodatkowo zapłacić karę w wysokości 500 euro. Prawo będzie działać od marca.

Sąd Rejonowy w Białogardzie wydał decyzję w sprawie rodziców, którzy we wrześniu 2017 uciekli z noworodkiem ze szpitala w Białogardzie.

Od początku 2017 roku do września odnotowano 2724 przypadki niezaszczepionych dzieci. To duży wzrost. Rosnąca liczba rodziców, którzy nie chcą szczepić dzieci, może zaburzyć tzw. odporność populacyjną - ostrzegają lekarze.

Nie chcą szczepić dzieci, bo twierdzą, że to im zaszkodzi. Takich rodziców jest coraz więcej. Na Podlasiu w tym roku takich dzieci jest już ponad 200. Lekarze alarmują: To niebezpieczne.

W Sejmie i Ministerstwie Zdrowia prowadzone są rozmowy o zmianie systemu szczepień obowiązkowych, utworzeniu funduszu odszkodowawczego dla tych, u których wystąpiły powikłania.