Najnowsze artykuły

Polscy przedsiębiorcy mają dziś dwóch śmiertelnych wrogów: pandemię i tsunami fatalnych przepisów tworzonych bez konsultacji
- Musieliśmy utworzyć grupy wsparcia. Administracja rządowa, skarbowa, też nie ogarnia tego, co jest uchwalane - bo to się dzieje bardzo szybko i to są rzeczy przeważnie mocno nieprecyzyjne - wyznaje JUSTYNA ZAJĄC-WYSOCKA, wiceprzewodnicząca Małopolskiego Oddziału Krajowej Izby Doradców Podatkowych, w rozmowie ze Zbigniewem Bartusiem.

Od marca do września pracę straciło 114 tys. Polaków. Dramatycznie rośnie zadłużenie seniorów - prawie 6 mld zł!
Od marca do września pracę straciło 114 tysięcy Polaków - wynika z danych GUS. To efekt pandemii koronawirusa i jej wpływu na gospodarkę. To nie jedyny negatywny wpływ pandemii na gospodarkę. W ciągu ostatnich lat podwoiło się zadłużenie naszych seniorów - z niemal 3 mld zł do 5,8 mld zł. Eksperci przewidują, że pandemia ten negatywny trend tylko utrwali. Rekordzista, pośród emerytów, ma do oddania 8,4 mln zł długu!

Mamy wojnę, za nią nadchodzi rewolucja. Nie wyjdziemy z tego cało bez współpracy ponad podziałami i wzajemnego zaufania wszystkich sił
Widzimy, jak wychodzi jakiś bardzo znaczący przedstawiciel władzy, premier czy minister, i z pełnym przekonaniem deklaruje jedno, a za chwilę wychodzi inny ważny minister czy szef partii i mówi całkowicie co innego - zaprzeczając temu, co jego koledzy mówili dwie godziny temu. Nie ma zatem spójnej polityki – zarówno na poziomie podejmowania decyzji, jak i w obszarze komunikowania o nich, a później samej realizacji. Tak nie wygramy tej wojny – ostrzega PROF. STANISŁAW MAZUR, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, wytrawny znawca i badacz polityk publicznych.

COVID i lockdown zmiotą mnóstwo firm. Zagrożone 3 mln miejsc pracy! Kilka branż bez przyszłości. Komu pomagać? A może pandemia to szansa?
Kolejne wprowadzane przez rząd obostrzenia i zakazy powodują zamykanie kolejnych branż. Kilkaset tysięcy firm, podobnie jak wiosną, całkowicie straciło klientów, przychody – i ledwie żyje. Ale i bez administracyjnych restrykcji owe branże i firmy miałyby potężne kłopoty z utrzymaniem się na powierzchni – podkreślają eksperci gospodarczy. Dodają, że pracownikom trzeba pomagać, by nie tracili pracy i dochodów, bo to nakręciłoby kryzys gospodarczy. Jednocześnie – obok owej doraźnej pomocy – państwo musi uruchomić pożyczki i kredyty pozwalające firmom wyjść z „trędowatych branż” lub zmienić model biznesowy na nowoczesny, bardziej przyszłościowy, np. związany z cyfryzacją, automatyzacją lub/i zieloną energią. Niemcy przeznaczają na ten cel trzy razy więcej pieniędzy niż na pomoc doraźną. Chcą mieć dzięki temu po kryzysie jeszcze silniejszą, nowoczesną i konkurencyjną gospodarkę.

"Nie przetrwamy nawet miesiąca ograniczeń" - przyznaje coraz więcej firm. Większość pozostałych ostrzega, że wytrzyma góra pół roku
Przytłaczająca większość polskich firm branży budowlanej, a także z sektora usługa oraz handlu detalicznego stwierdziło, że nie przetrwa dłużej niż pół roku, w tym 40 proc. więcej niż kwartał w wypadku długotrwałego utrzymywania pandemicznych restrykcji przez władze państwowe – w Polsce i za granicą. Wygląda to nieciekawie, zwłaszcza że GUS zadał pytanie o możliwość przetrzymania koronakryzysu jeszcze przed obecną falą pandemii, gdy jej potencjalne skutki mogły się przedsiębiorcom wydawać mniej dotkliwe od tych, na jakie dziś się zanosi…

Polacy winni ubezpieczycielom niemal 225 milionów złotych. Pomimo kryzysu ubezpieczenia zdrowotne zyskały na znaczeniu
Ubezpieczyciele mają do odzyskania prawie 225 mln zł. Suma byłaby też wyższa, gdyby nie poprawa odnotowana na początku roku i przyhamowanie wzrostu liczby dłużników w trakcie pandemii.

Ekspert: To młodzi w największym stopniu zostali uderzeni przez ten kryzys. Możemy mieć do czynienia z „koronapokoleniem”
Pandemia ukazała w nowym świetle podział na polskim rynku pracy, w ramach którego oferowane jest zatrudnienie na całkowicie różnych warunkach. - Udział osób, które mają niestandardowe formy zatrudnienia w Polsce od 15 lat utrzymuje się na poziomach przekraczających 20 proc. rynku- mówi ekspert.

Doradcy podatkowi: Tarcze pisane na kolanie są pełne pułapek bardzo groźnych dla przedsiębiorców, kiedy ruszą kontrole dotacji i ulg
Rozmowa. - W obecnym kryzysie przedsiębiorcy najbardziej potrzebują dostępu do pieniędzy. Na miejscu rządu chciałbym się dowiedzieć, jaka jest aktualna sytuacja na rynku, czego potrzebują firmy. My, doradcy, taką wiedzą dysponujemy. Chętnie się nią podzielimy. Także tym, jak się przygotować na kolejne sytuacje kryzysowe. Bo one zapewne będą się powtarzać – mówi ZYGMUNT TABISZ, Przewodniczący Zarządu Małopolskiego Oddziału Krajowej Izby Doradców Podatkowych.

Płaca minimalna w 2021. Część pracodawców sugeruje obniżkę, ale rząd zdecydował o podwyżce. Zyska na tym budżet państwa. Upadną setki firm?
Jeszcze do środy, 26 sierpnia, wszyscy zainteresowani mogą zgłaszać uwagi do rządowego projektu rozporządzenia o płacy minimalnej w 2021 roku, ale już teraz 1,7 mln Polaków zarabiających oficjalnie ustawowe minimum – czyli 2600 zł brutto – może się cieszyć z podwyżki. Od 1 stycznia 2021 r. ich pensja wzrośnie o co najmniej 200 zł. We wspomnianym projekcie rząd zapisał 2800 zł płacy minimalnej miesięcznie. Minimalna stawka godzinowa dla zleceniobiorców i samozatrudnionych miałaby z kolei wzrosnąć z 17 do 18,30 zł. Wprawdzie podwyżkom w erze pandemii i kryzysu sprzeciwiają się pracodawcy, ale rząd z pewnością im nie ulegnie. Tym bardziej, że związki zawodowe żądają znacznie więcej.

TOP 10. Dzięki odmrożeniu gospodarki te branże mają szansę najszybciej odbić od dna, na które spadły z powodu koronakryzysu
Po ogłoszeniu przez rząd ostatniego etapu odmrażania gospodarki i luzowania obostrzeń tematem najintensywniej dyskutowanym wśród przedsiębiorców i ich pracowników jest: jak szybko wrócimy do normalności, a ściślej - na ścieżkę wzrostu, którą polska gospodarka, z mniejszymi lub większymi spowolnieniami, kroczyła nieprzerwanie przez ostatnich 30 lat. W jednych branżach odbicie nastąpi szybciej, w innych potrwa to znacznie, znacznie dłużej.

Są już czereśnie. Jest bób! Ale... ceny powalają! Zdjęcia ze spaceru po targowisku
Mamy połowę maja. Fakt, truskawki, które kosztowały pod 30 zł, teraz już "spadają" poniżej 20 zł. Tymczasem takie sezonowe frykasy jak czereśnie, bób, świeża fasolka szparagowa, czy pomidory... to towar luksusowy. Jest, ale na targu możemy poczuć się jak swego czasu w Peweksie, z niewystarczającą sumą dolarów. Zobaczcie ceny na krakowskich targowiskach.

Krzysztof Kilian: Po pandemii trzeba będzie usiąść i budować od nowa ład świata
Wiele państw chce nowego rozdania – chcą go Stany Zjednoczone, które nie zamierzają już nieść na swoich barkach ciężaru wszystkich zmian na świecie, chce go Rosja, chcą go Chiny, Indie, także Brazylia, która dzisiaj ma więcej kłopotów, w końcu Unia Europejska – mówi Krzysztof Kilian, polityk, menedżer, były minister łączności

Prof. Stanisław Mazur: Gdzie jest kapitan statku Polska? Mimo sztormu bratobójcza wojna trwa i część obozu władzy pragnie, by tak pozostało
Zmierzamy w kierunku miękkiego autorytaryzmu. Władza mówi: my wiemy, co jest lepsze, my wiemy, jak to zapewnić… My – to znaczy nasz rząd, nasza partia, nasi ludzie w terenie, nasza formacja kulturowa, a każdy, kto myśli inaczej, działa przeciwko interesowi publicznemu. To nas niszczy. Marnujemy bezcenne zasoby, dziejową szansę Polski – mówi prof. Stanisław Mazur z krakowskiego Uniwersytetu Ekonomicznego, specjalista od polityk publicznych i jakości rządzenia.

Kraków. Jeden z największych pracodawców zagrożony upadkiem. Sieć Olimp karmiła dziesiątki tysięcy Polaków. Tarcze jej nie pomogły
Znana z sieci restauracji Olimp krakowska firma rodzinna Gastromall Group, prowadząca łącznie 70 punktów gastronomicznych w galeriach handlowych i 55 kantyn pracowniczych w biurowcach w całej Polsce, stoi na krawędzi bankructwa. Tym samym waży się los ponad 500 pracowników i ich rodzin, a zarazem tysięcy współpracowników, kontrahentów, dostawców. Znoszenie ograniczeń przez rząd nie pomaga, bo jest nieprzemyślane, pozbawione planu i wywołuje więcej chaosu niż nadziei.

Koronawirus. Po otwarciu galerii będą znakować klientów? Po zakażeniu - czerwony, po kwarantannie - żółty, bez kontaktu z wirusem - zielony
Przecieki z rządu mówiły o możliwości otwarcia centrów handlowych w okolicach 18 maja, ale to się może nie udać. Ministerstwo Rozwoju chce to zrobić możliwie bezpiecznie, by popularne centra nie stały się ogniskami epidemii. W tym celu przygotowywana jest m.in. specjalna aplikacja, która podzieli klientów i pracowników sklepów na trzy kategorie bezpieczeństwa: po zakażeniu - czerwony, po kwarantannie - żółty, bez kontaktu z wirusem - zielony. Chodzi o to, by w każdym sklepie mogło przebywać więcej klientów „czystych”, czyli – zielonych.

Ty #ZostańWdomu, oni zbiją fortuny. Kto zarobi biliony na koronakryzysie? Rekiny ruszyły na zakupy
Nie słyszał pan o jakimś hotelu w Krakowie na sprzedaż? Z takim pytaniem zadzwonił do krakowskiego przedsiębiorcy, członka miejscowej Izby Przemysłowo-Handlowej, znajomy Amerykanin – „w imieniu grupy zaufanych inwestorów”. Było to 31 marca, czyli w dniu, w którym polski rząd wydał rozporządzenie o zamknięciu hoteli i innych miejsc noclegowych od 1 kwietnia. 2 kwietnia do przyjaciela tego samego przedsiębiorcy zadzwonił inny „reprezentant poważnych inwestorów” – tym razem z Amsterdamu. Spytał o sieć hoteli na sprzedaż: „30-40 obiektów w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Trójmieście”…

Na razie nie pójdziemy do fryzjera i centrum handlowego. Rząd opóźnia obiecane branży odzieżowej, obuwniczej i meblarskiej otwarcie galerii
W poniedziałek pomaszerujemy w maseczkach do parków i lasów, ale – nie na plac zabaw i nie do galerii handlowych. Nie skorzystamy także na razie z usług fryzjera czy kosmetyczki. Rząd odkłada obiecane branży odzieżowej, obuwniczej i meblarskiej „odmrożenie” wielkich sklepów. Jeszcze później odblokowane mają być usługi wymagające bezpośredniego kontaktu z klientem. Kiedy? W przeciwieństwie do Czech i Austrii - nie wiadomo. Krakowscy i małopolscy przedsiębiorcy są tym rozczarowani. Większość uważa, że „rozsądne otwarcie biznesu” mogłoby nastąpić już dziś. Wielu nie ma od ponad miesiąca żadnych przychodów, a pomoc państwa wciąż do nich nie dotarła. Szybki powrót do pracy to dla nich jedyna szansa na uratowanie firm i miejsc pracy.

Koronawirus. W poniedziałek pójdziemy do galerii? Rząd obiecał branży odzieżowej, obuwniczej i meblarskiej „odmrożenie” wielkich sklepów
W czwartek 16 kwietnia w ramach walki z koronawirusem wszyscy zakładamy maseczki ochronne, w niedzielę dla ocalenia zdrowia psychicznego idziemy w nich do parków i lasów, a w poniedziałek – w celu ratowania gospodarki – udajemy się do odblokowanych galerii handlowych kupować ciuchy i buty – czy tak wygląda rządowy plan znoszenia niektórych zakazów i ograniczeń w czasie epidemii? Dowiemy się w ciągu najbliższych dni, może nawet godzin. Właściciele zamkniętych od miesiąca sklepów z odzieżą i obuwiem twierdzą, że rząd kazał im się – na razie nieoficjalnie – szykować do wielkiej reaktywacji 20 kwietnia. Na szybko próbują się więc zaopatrzyć w obowiązkowe maseczki, rękawiczki i płyny dezynfekcyjne. Podobne przygotowania trwają w branży meblarskiej.

Wicepremier Jadwiga Emilewicz: prawa ręka Gowina i… prawa ręka Morawieckiego. Ma ocalić polską gospodarkę przed koronakryzysem
Kompetentna, energiczna, błyskotliwa, pomocna – taką Jadwigę Emilewicz znają stali bywalcy debat i konferencji organizowanych przez Dziennik Polski i Gazetę Krakowską w ramach Forum Przedsiębiorców Małopolski. Liderzy organizacji gospodarczych przyznają, że za rządów PiS stracili zaufanie do zdecydowanej większości czołowych polityków tej formacji, ale – nie do Emilewicz. Podstawowy powód: właściwie od początku próbuje ona z uporem maniaka uprościć i ułatwić działalność gospodarczą, czyli czynić dokładnie odwrotnie niż przytłaczająca większość jej kolegów i koleżanek z rządu i parlamentu.

Polskie firmy rodzinne: do czerwca zbankrutujemy, rządowa tarcza nas nie chroni. Rząd proponuje nową tarczę – wciąż szokująco słabą
Polscy przedsiębiorcy rodzinni bardzo krytycznie oceniają zapisy Tarczy Antykryzysowej w wersji przeforsowanej przez polityków PiS, po odrzuceniu poprawek Senatu mających na celu zwiększenie wsparcia dla firm. Ponad dwie trzecie właścicieli firm rodzinnych uważa, że rząd nie rozpoznał trafnie ich rzeczywistych potrzeb, a ponad 83 proc. ocenia uchwalony pakiet wsparcia jako zły, nijak nie pomagający w ratowaniu firm i miejsc pracy. Zdominowany przez PiS Sejm uzyskał aż 85,3 proc. negatywnych ocen polskich przedsiębiorców rodzinnych. Politycy partii rządzącej zeszli więc już na początku koronakryzysu na historyczne dno zaufania. Zdecydowanie lepiej przedsiębiorcy ocenili starania Senatu, w którym przewagę ma opozycja.

Urlop wydłużony do 31 dni i praca zdalna na stałe. Reforma ma pomóc gospodarce pogrążonej w kryzysie
31 dni urlopu wypoczynkowego to postulat związkowców, pracodawcy chcą natomiast, by praca zdalna była czymś, co towarzyszyć nam będzie na stałe, rząd z kolei chce reform w administracji. Jak pisze "Rzeczpospolita" nadciąga wielka reforma, która ma uzdrowić polską gospodarkę pogrążoną w kryzysie spowodowanej pandemią koronawirusa. Negocjacje już trwają. Co zatem przyniesie reforma?

Olejek konopny CBD MED - suplement diety, którego nie wolno spożywać! Sanepid ostrzega
Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed spożywaniem olejku - suplementu diety - zawierającego niedozwolony ekstrakt z konopi włóknistych. Sanepid podkreśla, że może on stwarzać istotne ryzyko dla zdrowia ludzi.
Najpopularniejsze