STOP NOP popełniło przestępstwo? Ministerstwo zdrowia zgłosiło organizację do poznańskiej prokuratury

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
"Bardzo się cieszę, że minister złożył na mnie doniesienie. Sprawa zostanie wreszcie wyjaśniona. Pacjenci muszą powstać z kolan! System jest głęboko chory i zmusza lekarzy do nieetycznych czynów. Wymaga natychmiastowej zmiany" - komentuje sprawę na swoim facebooku Justyna Socha.
"Bardzo się cieszę, że minister złożył na mnie doniesienie. Sprawa zostanie wreszcie wyjaśniona. Pacjenci muszą powstać z kolan! System jest głęboko chory i zmusza lekarzy do nieetycznych czynów. Wymaga natychmiastowej zmiany" - komentuje sprawę na swoim facebooku Justyna Socha. Łukasz Gdak/archiwum
Ministerstwo Zdrowia złożyło zawiadomienie w poznańskiej prokuraturze o możliwym popełnieniu przestępstwa przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP".

Powodem złożonego zawiadomienia jest post, który stowarzyszenie w środę opublikowało na swoim facebooku. Organizacja apelowała w nim o zgłaszanie nieprawidłowości w szpitalach, a dokładniej o przykłady sytuacji, w których lekarze poprzez swoje czyny doprowadzają do śmierci pacjenta.

Czytaj też: Poznań: W szpitalu zmarło 6-letnie dziecko. Znachor Jerzy Zięba uważa, że tragedii można było uniknąć: "Należało podać askorbinian sodu"

Zdaniem STOP NOP na oddziałach intensywnej terapii dochodzi do eutanazji pacjentów poprzez podawanie dużych dawek leków przeciwbólowych.

"Lekarze wprowadzają pacjenta w stan sedacji za pomocą leków – propofol, fentanyl, kwetapina, morfina, oxynorm, to podstawowa farmakoterapia pacjentów na OIT. W historii choroby takiego pacjenta widnieje zapis lekarza: pacjent bez świadomości, nieprzytomny, głęboko nieprzytomny" - pisali w poście członkowie STOP NOP.

I dodawali: "Kolejnym krokiem jest wykonywanie procedur: tracheostomii i PEG, które według lekarzy są konieczne dla dobra pacjenta (procedury medyczne dobrze opłacane przez NFZ). Najłatwiej obezwładnić chorego rurkami i środkami farmakologicznymi. Ostatnim krokiem jest podanie śmiertelnej dawki środka przeciwbólowego z grupy silnych opiatów tj. morfina, oksykodon, żeby „ulżyć” choremu w cierpieniu. Za pomocą tych leków wprowadza się pacjenta w stan głębokiej sedacji (głębokiej nieprzytomności), doprowadza do depresji układu oddechowego, zatrzymania krążenia i w konsekwencji śmierci z udziałem lekarza."

Z tego powodu ministerstwo zdrowia złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwym popełnieniu przestępstwa przez autorów posta na facebooku. Jak twierdzi wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, osoby, które opublikowały post "oskarżyły lekarzy o świadome podawanie pacjentom leków, które mają doprowadzić do niewydolności oddechowej i śmierci w celu zwolnienia łóżek w szpitalach”.

Sprawdź także: zy kalendarz szczepień obowiązkowych zostanie rozszerzony o szczepienie przeciwko rotawirusom?

"Czyny te mogą wypełniać znamiona czynów zabronionych. Chodzi o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez rozpowszechnianie w internecie informacji godzących w dobre imię środowiska lekarskiego, a także w cały system ochrony zdrowia. Za takie przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat." - czytamy w zawiadomieniu wiceministra zdrowia.

W odpowiedzi na zawiadomienie ministerstwa, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP" zmieniło treść posta.

"Autorzy teksu zawartego w apelu STOP EUTANAZJI przepraszają osoby, które sumiennie wykonują swój zawód medyczny i które poczuły się lub mogły poczuć się pomówione, urażone, poniżone w opinii publicznej lub poczuły się narażone na utratę zaufania potrzebnego do dalszego sumiennego wykonywania zawodu medycznego zgodnie z najlepszą wiedzą i sztuką medyczną z powodu opublikowanych treści zawartych w apelu zamieszczonym na profilu społecznościowym Ogólnopolskiego Stowarzyszenia STOP NOP w dniu 16 października 2019 r." - pisali w czwartek członkowie stowarzyszenia.

Zobacz również: Poznań: Szpital na Lutyckiej ma 19 mln zł długu. Nowy dyrektor pomoże? "Wynik finansowy w ostatnich dwóch latach dramatycznie się załamał"

W tym samym poście stowarzyszenie ponowiło swój apel o sprawdzanie dokumentacji medycznej pacjentów zmarłych na oddziałach intensywnej terapii.

Do sprawy odniosła się również Justyna Socha, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, która poinformowała na swoim facebooku, że jest zadowolona z zawiadomienia ministra.

"Bardzo się cieszę, że minister złożył na mnie doniesienie. Sprawa zostanie wreszcie wyjaśniona. Pacjenci muszą powstać z kolan! System jest głęboko chory i zmusza lekarzy do nieetycznych czynów. Wymaga natychmiastowej zmiany" - komentuje sprawę na swoim facebooku Justyna Socha.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Ischias

Należy być ostrożnym w ocenie tego typu informacji, aczkolwiek warto sobie przypomnieć, że w łódzkich "łowców skór" też na początku mało kto wierzył.

m
mat

Dziękujemy ministrowi od chemicznych leków za fakt, że dzięki nie mu w szeroko rozumianej przestrzeni publicznej nadaje rozgłosu frazie: "lekarze świadomie doprowadzają do śmierci pacjentów"

Ko zgłosi ministerstwo jako winne dopuszczania leków, które później GIS wycofuje ze sprzedaz z powodu np. rakotwórczości?

G
Gość

Prawo narzuca obowiązek zgłaszania czynów zabronionych. Czy aby przypadkiem zgłaszanie przestępstw nie jest godzeniem w dobre imię "korporacji przestępców"? Z kim utożsamia się nomen omen Ministerstwo Zdrowia? Przecież zgłaszanie nie dotyczy lekarzy którzy sumienne, zgodne z przysięgą leczą, a nie zabijają. Niestety lekarze mają przykry obowiązek zapewnienia humanitarnej śmierci w przypadku braku możliwości podtrzymania życia ze względu na stan zdrowia pacjenta. Tu nie mają prawa pojawiać się jakiekolwiek wątpliwości, a jeśli pojawiają się powinny być wyjaśniane, a nie ukrywane. A tymczasem mamy taki szamańsko-mafijno-korporacyjny kwiatek - "Czyny te mogą wypełniać znamiona czynów zabronionych. Chodzi o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez rozpowszechnianie w internecie informacji godzących w dobre imię środowiska lekarskiego, a także w cały system ochrony zdrowia." Liczy się tylko dobre samopoczucie i "dobre imię środowiska lekarskiego"? "Niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób sprowadza rozpowszechnianie w internecie informacji"(???!!!), a nad nieprawidłowymi działaniami "lekarzyków" rozpościeramy zasłonę milczenia? (lekarzyków a nie sumiennych lekarzy - oni tego parasola nie potrzebują). Taka "ochrona" to przecież współsprawstwo?

G
Gość

Mam jak najgorsze zdanie o Poznańskich oddziałach ratunkowych i szpitalach! Mojego ojca tak ,,leczono,, że zmarł w cierpieniach. Miał robioną dializę w momencie, kiedy miał ostro zaburzony poziom elektrolitów, w tym samym czasie dokonano zabiegu rany martwiczej bez znieczulenia, powołując się na szkodliwość w jego stanie podanie znieczulenia. Jak już doszło do zaburzeń w oddychaniu to interweniowałem u lekarza dyżurnego, który delikatnie mówiąc ,,olał mnie,, ignorując ten stan. Ojciec nie dostał ani tlenu ani nic! Lekarz tylko uznał że jego stan jest zły- skoro zły to dlaczego brak tlenu brak respiratora i leżał na ogólnym oddziale???!!!! Zmarł kilka godzin później. Przed zabiegiem chirurgicznym, który mial być wykonany dopiero po ustabilizowaniu stanu zdrowia (konsultacja chirurgiczna była i lekarz najpierw twierdził, że zabieg nie jest pilny gdyż rana nie obejmuje kości) by potem dokonać tego zabiegu narażając na ogromny ból. Jak przyjechałem do szpitala to ojciec po zabiegu płakał i krzyczał że bardzo boli, pielegniarki niewruszone tym stanem twierdziły, że lekarz zleca leki i kropka!

I JAK NAZWAĆ TAKI OBRAZ SZPITALA?! JAK OCENIAĆ LEKARZY?! DO DZIŚ SIĘ NIE POZBIERAŁEM PO TYM I SPRAWĘ I TAK ZAŁOŻĘ SZPITALOWI! Tyle że zdrowia i życia nikomu nie przywrócę. Czy moja wiedza i obserwacje to dowód na nieprawidłowości???

Wróć na i.pl Portal i.pl