Śmiertelny wypadek na A4, policja apeluje o kontakt [ZDJĘCIA]

red.
Wypadek na A4
Wypadek na A4 Komisariat Autostradowy Policji
Jedna osoba zginęła w wypadku, który miał miejsce na autostradzie A4 pomiędzy węzłami Kraków Bieżanów i Targowisko. Samochód osobowy wypadł z jezdni i uderzył w betonowy przepust.

Wypadek wydarzył się około godziny 10.20.

Komisariat Autostradowy Policji apeluje o kontakt świadków wypadku.

"KAP Kraków zwraca się z prośbą o kontakt świadków wypadku drogowego z 10.05.2016 ok. godz. 10.20 na 438km autostrady za Węzłem Bieżanów w którym niestety zginął młody mężczyzna kierujący samochodem Skoda Fabia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śmiertelny wypadek na A4, policja apeluje o kontakt [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Gorszego bezmozga nie widzialam żeby takie rzeczy pisać!Nie znasz sprawy i osoby która zginęła to się nie wypowiadaj...Naprawdę darowalibyscie sobie te chore komentarze!!Głupota ludzka nie zna granic!!!
k
komornix
A Ja się pytam gdzie ta Insignia jest zarejstrowana na którą komendę??.. w Kipszny czy Kowalowy
K
Koziołek
... to jest bardzo prawdopodobne.
.
A MOŻE TO JECHAŁ KTOŚ Z REJESTRACJĄ SPOZA KRAKOWA?

MOŻE TO NOWY ETAP PO NISZCZENIU ZAMIEJSCOWYCH AUT ZAPARKOWANYCH POD BLOKAMI?
D
Demuth
Możemy wam zaufac?
K
Kiero
Na tym odcinku działają jakieś czary, które powodują chwilową niepoczytalność kierowców skód fabia. Jeśli lewy pas wlecze się 90 km/h, to coraz częściej powodem nie są TIRy lecz dwie ścigające się skody fabia z trzycylindrowymi pierdziochami HTP pod maską.
a
adzak
sama jestem przedstawicielka, niestety tak często jest jak piszesz. To głupota , ale nam przedstawicielom często zdarza się pisać zamówienie/mejle itp. podczas jazdy. Pierwsze co pomyślałam jak zobaczyłam to zdjęcie, że "to" mogło być właśnie przyczyną wypadku.
d
dedek
miieszkam przy tej autostradzie (kilka km w stronę Bochni od tego wypadku), kilka lat temu gość wyleciał z jezdni akurat w miejscu gdzie kończy się jedna bariera energochłonna a jeszcze ne zaczyna nowa, skutek tak jak i tu śmierć; może zarządca tej autostrady przyglądnie się barierom
m
mm
Może zasłabł, bo dziwne, że zjechał z drogi i nie zaczął hamować... Tym bardziej, że miejsce kierowcy, nie pogniecione, więc przyczyna śmierci, też może być inna.
w
wert
hamowania miało być
W
Wert
więc wniosek jest dla mnie jeden. no ale to już ustali śledztwo. Szkoda człowieka.
K
Korn
Bezmózgi człowieku, jesteś śledczym żeby oceniać? Przyczyny nie są znane. Może zasnął za kierownicą. Pomyśl o rodzinie, to tragedia. Schowaj swoje wywody dla siebie i stosuj się do nich na przyszłość. Zginął człowiek.
R
R.
Nie znamy na razie przyczyn tej tragedii, więc trudno to oceniać. Pewne jest tylko, że zginął człowiek. Ale jak czytam, że to wina drogi, to trochę mnie ponosi. Jeśli problemem ma być nowa droga, dwa pasy w jednym kierunku, bez kontaktu z pojazdami z przeciwnego kierunku, bez zakrętów zmuszających do gwałtownych manewrów, bez skrzyżowań itp, to ja się zastanawiam jak ludzie sobie wyobrażają bezpieczną drogę.
Często jeżdżę A4 - wczoraj prawie 500 km w jedną stronę. Jeżdżę służbowo, służbowym autem. Czasem się spieszę, czasem nie. Moje obserwacje są następujące: duża część kierowców nie zwraca uwagi na innych na drodze, stąd włączanie się do ruchu bez wykorzystania pasa rozbiegowego, uporczywa jazda lewym pasem, gdy jest miejsce na prawym, zmiana pasa bez upewnienia się czy nie zajeżdżamy komuś drogi, ale też jazda z prędkościami sporo większymi niż dopuszczalna, agresywne najeżdżanie na zderzak poprzedzającego pojazdu itp. Do tego dochodzi agresja, chęć udowodnienia swojej racji, czy dania komuś lekcji, odreagowania. No i skutki bywają różne.
Zawsze myślałem, że takie zachowania do domena młodych. Kilka tygodni temu jadąc A4 do Krakowa dogoniłem Rovera. Ruch raczej niewielki, moja prędkość 130, tempomat, prawy pas. Rover jedzie wolniej, też prawym pasem, przed nim ciężarówka. Zanim się do niego zbliżyłem zaczął wyprzedzać. Zwalniam i też wjeżdżam na lewy pas. Jadę za Roverem, który po wyprzedzeniu TIRa nie zjeżdża na prawo, bo jakieś 200 przed nami jedzie jeszcze jedna ciężarówka. Ok, trzymam się za nim, odległość jakieś 30 - 40 metrów i tak sobie jedziemy troszkę ponad 100 km/h ;-) Wyprzedzamy w końcu tę drugą ciężarówkę i czekam, że gość zjedzie na prawo. Nie zjeżdża. Może mnie nie widzi? Sprawdzę - mrugam lewym kierunkiem sugerując, że chcę wyprzedzić. Jednak widzi - wciska hamulec. Na lewym pasie pustej autostrady. Dla pewności robi to jeszcze raz. Hamuję patrząc w lusterko wsteczne - na szczęście pusto. Zjeżdżam na prawo. Po chwili Rover też. Jedziemy teraz równiutko 90. Podkurzony zastanawiam się co gość odstawia. Nadjeżdża coś lewym pasem. Mija mnie i tym momencie Rover włącza lewy kierunkowskaz. Wyprzedzający trąbi i próbuje hamować. Przelatuje obok Rovera, który jedynie udawał, że zmienia pas. Przez chwilę wyprzedzający jedzie przed Roverem, ale po chwili przyspiesza i odjeżdża. Ja również przyspieszam i wyprzedzam ostrożnie. Gdy zrównujemy się zerkam w prawo. I totalne zaskoczenie - w Roverze siedzą starsi państwo (min. 65 lat). Oboje coś krzyczą - jakbym miał szansę ich usłyszeć, a pasażerka dodatkowo pozdrawia mnie "przyjaznym" gestem wymagającym posiadania co najmniej jednego palca dłoni (nie kciuka).
w
wert
... kończą się 5 m przed wystającą studzienką kanalizacyjną. Gdyby bariery zaczęły się wcześniej, kierowca by żył. Nie przesądzajmy z góry o winie kierowcy. Możliwe że jechał przepisowo 140 km/h. i ktoś mu mógł zajechać drogę w wyniku czego stracił panowanie i zjechał do rowu zakończonego studzienką. Ktoś powinien ponieść karę za tak przygotowany projekt, ale znając polskie realia to winnego już się nie znajdzie
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Śmiertelny wypadek na A4, policja apeluje o kontakt [ZDJĘCIA]
Wróć na i.pl Portal i.pl