Selfie z Barbie globalnym zagrożeniem. Ministerstwo cyfryzacji ostrzega przed zbieraniem danych

19 lipca miała miejsce światowa premiera filmu "Barbie" w reżyserii Grety Gerwig z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem w rolach głównych. Dwa dni później produkcja trafiła do polskich kin. Od tamtego czasu na całym świecie stworzył się prawdziwy szał i "bum" na punkcie Barbie.

Kultowa zabawka zyskała własne, nowe życie. Widzowie starają się stylizować na różowo, by jak najbardziej oddać klimat lalek, ale to nie wszystko. Szaleństwo na punkcie Barbie zdaje się nie mieć końca. Powstały nawet specjalne strony, które umożliwiają zrobienie selfie, a następnie - za pomocą sztucznej inteligencji - wygenerowanie nas w świecie Barbie. W internecie krąży mnóstwo zdjęć tego rodzaju, widzimy również celebrytów odwzorowanych jako Barbie.

Temat stał się tak głośny, że zainteresował nawet polskie władze. Sprawę zbadało ministerstwo cyfryzacji i okazało się, że zatracając się w tym szale, możemy narazić się na nieprzyjemne konsekwencje.

W swoich mediach społecznościowych ministerstwo cyfryzacji zdecydowało się rozpocząć kampanię informacyjną, której celem jest ostrzeżenie przed negatywnymi skutkami selfie z Barbie. Dlaczego? Wszystko wyjaśnia obszerny wpis.

"Uważaj na selfie z Barbie! Najpierw była lalka, która podbiła serca dziewczynek na całym świecie. Później przyszedł czas na kasowy filmz Margot Robbie w roli głównej. Na koniec pojawia się „barbiemania”, a internet zalewają zdjęcia, przekształcające człowieka w znaną zabawkę" - zaczęło ministerstwo.

Jak zauważa resort, "filtry do zdjęć to nic nowego – były już fotki z psimi uszami czy aplikacje pozwalające „postarzyć się” o kilkadziesiąt lat. Teraz możemy jednym klikiem przeobrazić się w Barbie albo Kena". Problemem jest jednak fakt, iż korzystając ze stron stworzonych do generowania obrazów Barbie, narażamy nasze prywatne dane.

"Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega jednak, że ta z pozoru niewinna zabawa, to tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów" - ostrzega resort.

Ministerstwo zwraca uwagę, iż "w sieci dostępne są dwie aplikacje: barbieselfie.ai i bairbie.me – obie stanowią duże zagrożenie dla naszych danych".

Jeśli chodzi o pierwszą z nich, w przypadku akceptacji polityki prywatności, dajemy operatorom strony dostęp do:

• kamery smatfona
• historii płatności
• historii lokalizacji GPS
• danych rejestracyjnych
• dokładnych danych technicznych smartfona
• danych o zaangażowaniu użytkownika w mediach społecznościowych
• informacji o interakcjach z innymi usługami
• danych z ankiet i konkursów

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Jeszcze poważniejsza sytuacja zdaje się być z drugą ze stron, ponieważ nie spełnia ona właściwych wymogów, przez co nie da się ustalić, jakie dane mogą być zbierane.

"Aplikacja bairbie.me nie spełnia wymagań Ogólnego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o ochronie danych osobowych (RODO) – nie wiemy więc, jakie informacje są przejmowane i do czego będą wykorzystywane" - tłumaczy ministerstwo cyfryzacji.

W odpowiedzi na komunikat Ministerstwa Cyfryzacji, głos zdecydowała się zabrać firma Mattel, która jest właścicielem marki Barbie. Przedstawiciel firmy skontaktował się z naszą redakcją, by przedstawić jej oświadczenie.

"W związku z ostrzeżeniem wydanym przez Ministerstwo Cyfryzacji w dniu 31.07.2023 roku na temat stron bairbie.me oraz barbieselfie.ai firma Mattel, właściciel marki Barbie, oświadcza, że Mattel oraz marka Barbie nie są właścicielami stron bairbie.me oraz barbieselfie.ai" - informuje firma.

lena