Rosja wspierała skrajną prawicę i skrajną lewicę w Niemczech? Ustalenia amerykańskich mediów

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
od 16 lat
Rosja chce wykorzystać Niemcy do budowy antyukraińskich nastrojów w Europie, nawiązując kontakty z niemieckimi politykami ze skrajnej lewicy i skrajnej prawicy, dzięki czemu może ingerować w wewnętrzną niemiecką politykę - wynika z rosyjskich dokumentów, do których dotarł dziennik „Washington Post”. Dokumenty pokazują, że radyklani politycy RFN mają kontakt z rosyjskimi urzędnikami. W dokumentach powraca pomysł tzw. „resetu” z Rosją i reaktywowania Nord Stream 2. Do komunikacji z Rosją niektórym służył szyfrowany telefon.

Skrajne organizacje w Rosji przeciwko pomocy Ukrainie

„Kiedy 13 tys. demonstrantów zebrało się pod Bramą Brandenburską 25 lutego, aby nawoływać do zakończenia dostarczania Ukrainie broni, protestem dowodziła Sahra Wagenknecht, członkini parlamentu z ramienia niemieckiej skrajnie lewicowej partii Die Linke (...). Wagenknecht potępiła perspektywę tego, że niemieckie czołgi wkrótce zostaną dostarczone na Ukrainę i mogą być użyte do strzelania do Rosjanek i Rosjan” – pisze „Washington Post”.

„Nie chcemy, żeby Niemcy były bardziej wciągane w tę wojnę” – oświadczyła lewicowa polityk, wzywając do stworzenia nowego pokojowego ruchu i potępiając rozlew krwi na Ukrainie, przy czym nie wspomniała o inwazji Rosji.

Wśród tłumu zebranego w Berlinie był też Juergen Elsaesser. To z kolei polityk ze skrajnie prawicowego magazynu „Compact” i dziesiątki członków prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Elsaesser napisał potem na okładce „Compactu”, że lewicowa Wagenknecht to „najlepsza kanclerz – kandydatka dla lewicy i prawicy”.

Zbliżanie się przeciwników politycznych w Berlinie pod hasłem pokoju na Ukrainie dojrzewało od miesięcy, choć związek pozostaje nieoficjalny - ocenia „Washington Post”. Mariaż ten jest jednak wyraźnym celem Kremla i po raz pierwszy został zaproponowany przez przedstawicieli władz w Moskwie na początku września, zgodnie z rosyjskimi dokumentami, datowanymi na okres od lipca do listopada, które zostały uzyskane przez europejskie służby wywiadowcze, i do których dostęp uzyskał amerykański dziennik.

Rosyjskie działania w Niemczech

W dokumentach zarejestrowano spotkania urzędników Kremla z rosyjskimi strategami politycznymi oraz polecenia urzędników Kremla, aby stratedzy skupili się w Niemczech na budowaniu antywojennych nastrojów i osłabianiu poparcia dla Ukrainy. W aktach zawarto także kronikę wysiłków strategów zmierzających do realizacji tych planów i raporty przesyłane na Kreml. Nie ma w nich jednak żadnych materiałów rejestrujących komunikację między rosyjskimi strategami a partnerami w Niemczech. Wynika z nich jednak – jak pisze „Washington Post”, że co najmniej jedna osoba bliska Wagenknecht i kilku członków AfD było w kontakcie z rosyjskimi urzędnikami w trakcie opracowywania planów strategii Kremla w Niemczech.

Dokumenty, których szczegóły zostały szeroko potwierdzone przez przedstawicieli zachodnich rządów, po raz pierwszy pokazują bezpośrednie próby ingerowania Kremla w niemiecką politykę poprzez dążenie do stworzenia nowej koalicji między Wagenknecht, skrajną lewicą i AfD, a także wysiłki w celu wspierania ekstremistów z lewicy i prawicy przeciwko niemieckiemu rządowi.

Celem nowej formacji politycznej, połączenia skrajnej lewicy ze skrajną prawicą, zgodnie z dokumentem z 9 września, byłoby zdobycie „większości w wyborach na każdym szczeblu” w Niemczech i „reset” AfD, aby zyskała ponad 13 proc. poparcia, na jakie partia liczyła wówczas w sondażach. „Reset”, przedstawiony w dokumentach w proponowanym manifeście dla AfD, napisanym przez kremlowskich strategów politycznych, obejmuje przekształcenie AfD w partię „niemieckiej jedności" i uznanie sankcji przeciwko Rosji za sprzeczne z niemieckimi interesami.

Rosja „naturalnym sojusznikiem Niemiec”

„Nieodpowiedni politycy, niezdolni do kalkulacji konsekwencji swoich decyzji, wciągnęli Niemcy w konflikt z Rosją – naturalnym sojusznikiem naszego kraju i naszego narodu” – czytamy w manifeście, jaki przytacza „Washington Post".

„Nasze interesy wymagają przywrócenia normalnych stosunków partnerskich z Rosją”, „dziś w Niemczech są tylko dwie partie: partia wrogów Niemiec i partia ich przyjaciół”. Z dokumentów nie wynika, czy manifest kiedykolwiek dotarł do kogokolwiek w AfD.

Wysiłki, mające na celu zbudowanie nastrojów antywojennych w Niemczech, są częścią ukrytego frontu wojny Rosji z Ukrainą, podczas gdy Kreml próbuje podważyć jedność Zachodu i doprowadzić do zamrożenia wojny na rosyjskich warunkach – ocenia amerykański dziennik.

Wykorzystywanie protestów do dzielenia Zachodu powtarza taktykę, która została po raz pierwszy udoskonalona w czasach sowieckich i powróciła na pierwszy plan po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 66-letni Elsaesser, który w ciągu swojego życia politycznego migrował z komunistycznej lewicy do skrajnej prawicy, po raz pierwszy poprowadził demonstracje w latach 80. XX wieku przeciwko rozmieszczeniu amerykańskich pocisków rakietowych Pershing II w Niemczech Zachodnich. Jego magazyn „Compact” jest obecnie określany przez niemieckie władze jako kolportujący propagandowe tezy Kremla.

„Znamy (te taktyki) z czasów zimnej wojny, kiedy Sowieci próbowali wpływać na ruchy antywojenne i manipulować nimi” - powiedział wysoki rangą urzędnik niemieckich służb bezpieczeństwa, który, podobnie jak inni rozmówcy „Washington Post”, wypowiadał się pod warunkiem zachowania swojego nazwiska w tajemnicy.

Wagenknecht napisała w komentarzu dla dziennika, że w żaden sposób nie współpracuje z AfD, a informacje dotyczące jej kontaktów z Moskwą uznała za „absurdalne”. Partia nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.

Współpraca skrajnej lewicy i skrajnej prawicy

„Z dokumentów nie wynika, w jaki sposób współpracujący z Kremlem stratedzy polityczni próbowali komunikować się z członkami AfD lub innymi potencjalnymi sojusznikami Niemiec w sprawie planów Moskwy. Jednak wkrótce po tym, jak Kreml wydał rozkaz zjednoczenia Wagenknecht i skrajnej prawicy, posłowie AfD zaczęli popierać ją w parlamencie, a członkowie partii skandowali jej imię na wiecach. Bjoern Hoecke, przewodniczący AfD w Turyngii we wschodnich Niemczech, publicznie zaprosił ją do partii” – pisze „Washington Post”.

Jak podkreślił amerykański dziennik, politycy AfD byli częstymi gośćmi w Rosji. Koszty ich podróży miały być finansowane przez Kreml, m.in. Rosyjską Fundację Pokoju, kierowaną przez deputowanego do Dumy Leonida Słuckiego. Według byłego przewodniczącego AfD w Brandenburgii Andreasa Kalbitza, rosyjscy gospodarze nie proponowali niemieckim politykom pieniędzy, ale „zaskakiwali swoich gości wystawnością” przyjęć i imprez kulturalnych.

Na podstawie maili, które wyciekły m.in. z ambasady Rosji w Berlinie, można stwierdzić, w jaki sposób przedstawiciele Kremla postrzegali swoich niemieckich gości.

„Będziemy mieli własnego, absolutnie kontrolowanego posła w Bundestagu” – oceniano w kwietniu 2017 roku w Moskwie deputowanego AfD Markusa Frohnmaiera.

Spotkania w Rosji

Politycy AfD i były mąż lewicowej polityk Wagenknecht – Ralph Niemeyer – kontynuowali podróże do Rosji również w czasie inwazji Kremla na Ukrainę. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku w mediach społecznościowych ukazywały się zdjęcia ze spotkań tych osób m.in. z rzecznikiem Kremla Dmitrijem Pieskowem, ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem i szefem koncernu Gazprom Aleksiejem Millerem – czytamy na łamach „Washington Post”.

Niemeyer utrzymywał, że w imieniu, jak to określił, „niemieckiego rządu na uchodźstwie”, miał wówczas negocjować z Moskwą nowy kontrakt na dostawy gazu rurociągiem Nord Stream 2. Celem tych działań było wywarcie presji na rząd kanclerza Olafa Scholza, by powrócił do bliższej współpracy z Rosją w obliczu rosnących kosztów energii w Europie. Niemeyer jakoby otrzymał nawet od strony rosyjskiej specjalny szyfrowany telefon umożliwiający bezpieczną komunikację z Pieskowem – ujawnił amerykański dziennik.

Pieskow nie odpowiedział na prośbę o komentarz, czy rzeczywiście przekazał taki telefon Niemeyerowi – oznajmił „Washington Post”.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecjaka Google News - Portal i.pl

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zb
Skrajne? Wg mnie raczej wszystkie.
K
Karol Marks
Trzeba nie wysyłać czołgów tylko wyeliminować Putina i podejmujące decyzje osoby w rządzie i FSB, które go popierają. Tyle pieniędzy na zbrojenia, technologie a nie zkikwidują przyczyny.
P
Putas-liży-pópy berlińskie
Polityka Niemiec - do ustalenia: nieudolna czy cyniczna - wciągnęła Europę w bezsensowną wojnę. Danke, fryce... :(
F
Foh
E powtórka układu pachniało/pachnie nadal tylko Niemca reprezentowała baba
g
gosc
Myślę ze w Polsce już nie ma średniej inteligencji wyborców , lata 80s Komuna VS. Żydo-komuna albo teraz przepychanki z Tuskiem jako jedyny wróg polityczny ? to jak by strzelać gole do własnej bramki , albo kwestia ilości Ukraińców w Polsce , oni nie są tu z powodu wojny , tylko żeby wyeliminować możliwość buntu społecznego i strajku , z tego względu ze każdy Polak będzie bać utraty środków życiowych , bo ktoś być może w pracy zajmie twoje miejsce ? i takie pytanie do PIS,owców kto jest większym idiotą ten który was prowadzi ? czy ten który za nim idzie ?? .
Wróć na i.pl Portal i.pl