Rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. Pomoże w przejęciu majątków oligarchów?

W środę Parlament Europejski przyjął rezolucję uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm 494 głosami za, przy 58 przeciw i 44 wstrzymujących się. Przeciwko rezolucji w sprawie uznania Rosji za państwowego sponsora terroryzmu głosowało 58 europosłów z różnych frakcji, w tym Tożsamość i Demokracja, Socjalistów i Demokratów, Lewicy i Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz niezależnych. Najwięcej europosłów przeciwnych rezolucji było z francuskiej partii Marine Le Pen.

Po tym, jak rezolucja została przyjęta, Parlament Europejski padł ofiarą cyberataku. Przewodnicząca europarlamentu Roberta Metsola przekazała, że do ataku przyznała się prokremlowska grupa hakerów.

Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z i.pl zauważył, że w Parlamencie Europejskim jest jeszcze trochę osób, które nie chcą potępiać Rosji.

– Choć muszę powiedzieć, że postęp jest bardzo duży, bo jest rezolucja. Moim zdaniem na początku tego roku nie byłoby szans na przyjęcie takiej rezolucji w europarlamencie. Teraz jednak sporo się zmieniło. Prawie 500 głosów „za” to jest jednak miażdżąca większość – mówił.

Zbigniew Kuźmiuk zwrócił uwagę na fakt, że ze strony EKR sprawę pilotowała Anna Fotyga i przeszło kilka poprawek, które zaproponowała i to wyraźną większością głosów.

– Poprawki te zaostrzają tę rezolucję. Chodzi m.in. o przypomnienie, że tak naprawdę wojna nie zaczęła się 24 lutego, tylko zaczęła się w 2014 roku, a teraz jest tylko kontynuacja. Przeszła poprawka mówiąca o tym, że Rosja uczestniczyła w zamordowaniu albo w próbach morderstwa kilkunastu osób, zarówno Rosjan, jak i obywateli krajów trzecich, poza terytorium Rosji. Przeszedł zapis w nawiązaniu do strącenia tego samolotu malezyjskich linii lotniczych i konieczności zwrotu wraku. Jest sformułowanie o tym, że to jest działanie terrorystyczne Rosji. Nie wprost, ale można z tego wyciągnąć wniosek, że także to, co się stało z polskim samolotem w Smoleńsku, miało podobny charakter. Powiedziałbym więc, że ostra rezolucja – wyjaśnił.

Europoseł PiS zaznaczył, że UE nie prowadzi listy państw sponsorujących terroryzm, więc jest zwrócenie się do Rady, żeby poszczególne kraje w UE wpisywały Rosję na taką listę.

– Myślę, że to może być dokument w przyszłości przydatny także do próby przejęcia środków finansowych i majątków oligarchów. Te aktywa są zamrożone, a ich przejmowanie idzie jak po grudzie. Jeżeli miałoby to dotyczyć państwa sponsorującego terroryzm, to wydaje mi się, że także przed sądami, przejmowanie majątków, będzie po prostu łatwiejsze. Miejmy nadzieję, że tak ta rezolucja zostanie wykorzystana – dodał.

Zbigniew Kuźmiuk zauważył, iż widać, że rezolucja ogromnie poruszyła Rosję. – Stąd m.in. wczorajszy cyberatak na strony Parlamentu Europejskiego i zablokowanie ich przez hakerów rosyjskich – mówił.

mm