Putin zwyciężył w wyborach prezydenckich. Na władcę Kremla zagłosowało blisko 88 proc. Rosjan

Rosyjskie Centrum Badania Opinii Społecznej opublikowało wyniki exit poll w wyborach prezydenckich w Rosji. Po zliczeniu niemal 25 proc. głosów wiadomo, że zwyciężył urzędujący władca Kremla Władimir Putin. Uzyskał on 87,8 proc. głosów. Po chwili podano, że uzyskał 87,97 proc. Miał trzech kontrkandydatów, którzy jednak nie mogli krytykować Putina. Nie mogli też podważać „słuszności” rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W szranki z Putinem stanęli komunista Nikołaj Charitonow, socjaldemokrata Leonida Słuckiego, były rosyjski trener piłkarski oraz wiceprzewodniczący Dumy Władisława Dawankow. Uzyskali odpowiednio: 4,7 proc., 2,5 proc. i 3,6 proc. głosów.

"Wyniki wyborów oznaczają zaufanie ze strony obywateli kraju oraz nadzieję, że zrobimy to, co zaplanowaliśmy" - tak wyniki wyborów skomentował Władimir Putin.

Prezydent Rosji, z nieukrywaną satysfakcją podziękował wszystkim wyborcom za okazane wsparcie i zaufanie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Frekwencja w wyborach wynosi na ten moment rzekomo 67,5 proc. Wynik głosowania zdążył skomentować prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Powiedział on w swoim wystąpieniu, że Putin symuluje kolejne wybory, oraz że ma władzę, aby rządzić do śmierci. Zełenski stwierdził następnie, że nie uznaje wyborów, a miejsce Putina jest na ławie oskarżonych w Hadze.

Nie ma i nie może być legitymizacji imitowania wyborów. Osoba ta powinna stanąć przed sądem w Hadze. Właśnie to musimy zapewnić – powiedział.

Stany Zjednoczone także wątpią w wyniki głosowania w Rosji. Oświadczono, że wybory te nie były uczciwe, oraz że Putin więzi swoich przeciwników i uniemożliwia innym uczciwą walkę o władzę. MSZ Czech zakomunikowało z kolei, że wybory w Rosji nie spełniają międzynarodowych standardów.