Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Katarzyny W. [RELACJA] Mama Madzi źle się poczuła. Odmówiła wejścia na salę rozpraw

AMC
Proces Katarzyny W.
Proces Katarzyny W. Maciej Gapiński
Proces Katarzyny W., mamy Madzi RELACJA NA ŻYWO Katarzyna W. źle się poczuła i odmówiła wejścia na salę rozpraw. Mec. Arkadiusz Ludwiczek, obrońca Katarzyny W., dwoi się i troi, aby podważyć opinię biegłych w sprawie śmierci Magdy, córki Katarzyny W. z Sosnowca. W środę drugi dzień procesu. ZOBACZ RELACJĘ NA ŻYWO

Proces Katarzyny W. , mamy Madzi z Sosnowca w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach:

We wtorek swoje opinie uzupełniali biegli z zakresu otolaryngologii, pediatrii i medycyny sądowej. Nie mieli wątpliwości, że powodem śmierci dziewczynki było uduszenie, a nie jak wskazywała matka - nieszczęśliwy wypadek: laryngospazm. Biegli przesłuchiwani w sprawie śmierci półrocznej Magdy powiedzieli przed katowickim sądem apelacyjnym, że nigdy nie spotkali się z sytuacją, w której odruchowy skurcz krtani, tzw. laryngospazm, stałby się przyczyną zgonu.

Wczoraj odbyła się druga rozprawa w procesie apelacyjnym W. W pierwszej instancji kobieta została skazana za zabójstwo córki na 25 lat więzienia.

CZYTAJ KONIECZNIE:
KATARZYNA W. MAMA MADZI PRZED SĄDEM: WG BIEGŁYCH LARYGOSPAZM NIE JEST ŚMIERTELNY**
W środę kolejny dzien procesu RELACJA NA ŻYWO:**

AKTUALIZACJA GODZ. 12:25:
KONIEC ROZPRAWY

AKTUALIZACJA GODZ. 12:00:

Katarzyna W. odmówiła przyjścia na salę sądową. Prosiła, aby prowadzić rozprawę pod jej nieobecność, bo słabo się pouczyła.

Obrońca Katarzyny W. oświadcza, że w czasie przerwy rozmawiał z nią i oświadczyła, że ze względu na złe samopoczucie nie będzie na sali rozpraw, ale prosi o prowadzenie procesu pod jej nieobecność.
Sędzia prosi dowódcę konwoju o nieodprowadzanie Katarzyny W. do aresztu, bo może lepiej się poczuć i zmienić decyzję.

Obrońca oświadcza, że nie ma więcej pytań do biegłych. Wyczerpał je też prokurator. Sąd też nie ma pytań, kwestie niejasne zostały wyjaśnione. Do akt włączone zostają kserokopie literatury z której korzystali biegli.

Do akt trafiają fotokopie literatury, zdjęcie anatomiczne, zdjęcie wykonane podczas sekcji zwłok Magdy przez biegłą dr Chowaniak.

Biegli są wolni. Opuszczają salę.

Sąd pyta o wnioski przed zakończeniem przewodu sądowego. W piątek będą głosy stron. Rozprawa rozpocznie się o 10. Następnie zostanie ogłoszony wyrok. Nie wiadomo, czy w piątek.

AKTUALIZACJA GODZ. 11:30:

Prokurator kontynuuje zadawanie pytań. Pyta o wylew jaki znalezio podczas sekcji zwłok Magdy (okolicach krtani) i jakiej siły trzeba było, aby do niego doprowadzić. Czy to był efekt uderzenia, czy ucisku. Jeśli ucisku to z jaką siła.

Biegły odpowiada, że jeśli to byłby uraz krótkotrwały z przodu skutkujący wspomnianymi obrażeniami - to jest to co najmniej bardzo małoprawdopodobny. Fizjologiczne ułożenie dróg oddechowych, krtani u małych dzieci chroni je przed urazem tego pytu żuchwą, bródką. Drugi czynnik zmniejszający prawdopodobieństwo takiego mechanizmu to m.in. brak uszkodzeń struktur krtani, brak uszkodzeń na zewnątrz szyi. Stąd też biegli przyjmują, że te uszkodzenia były konsekwencją ucisku szyi działającego na większą powierzchnię, od przodu (dociśnięcie krtani do kręgosłupa).

Co do siły przyłożenia biegli nie są jej określić, jedynie że była wystarczająca do powstania wylewy.

Prok. pyta o podbiegnięcie krwawe, czy kiedy ta siła przestała działać, czy to obrażenie mogło zakłucać funkcje oddechowe.
Biegły odpowiada, że nawet przyjmując, że uszkodzenie tego mieśnia było niewielkich rozmiarów spowodowało dysfunkcję szpary głośni, to nie mogło spowodować uduszenia.

AKTUALIZACJA GODZ. 11:20
Biegli podkreślają, że trzeba dusić dziecko minimum 60-70 sek. by doszło do zmian w mózgu. I jeszcze dłużej by zmiany uszkodzenia mózgu były nieodwracalne (masywny obrzęk mózgu). A takie zmiany były u Magdy.

Prok. pyta o czas w jakim występują zmiany nieodwracalne w mózgu. Doc. Jankowski twierdzi, że przeciętnie przyjmuje się, że powstają po 6-8 minutach od rozpoczęcia duszenia. 60-70 sek. to czas kiedy następuje ustanie czynności bioelektrycznej mózgu. Nie wytwarza prądu, ale komórki jeszcze są żywe. Jeśli w tym czasie reanimacja, to można zapobiec uszkodzeniu nieodwracalnemu mózgu. Każda osoba reaguje inaczej.

Prok. pyta, czy biegli są w stanie określić jaki czas jest niezbędny do powtania nieodwracalnych zmien mózgu. Doc. Jankowski odpowiada, że 6-8 minut. W przypadku niskiej temperatury - kilkunastu minut. W przypadku Magdy utrata przytomności mogła nastąpić w ciągu kilkudziesięciu sekund, a nawet kilkunastu sekund.

Katarzyna W. słucha tego zupełnie bez emocji. Coś notuje, nie patrzy na biegłych.

Prok. pyta, czy aby nastąpił zgon duszenie musi być kontynuowane po utraty przytomności duszonego?

Biegli odpowiadają: Tak.
AKTUALIZACJA GODZ. 11:06
Pytania zadaje prokurator. Pyta o literaturę, czy zespół się z nią zapoznał (z tą znajdującą się w aktach z inicjatywy med. Ludwiczka).

Biegli odpowiadają, że z literaturą medyczną wskazaną przez obrońcę się zapoznali. Nie wpłynęła jednak ona na ich stanowisko w opinii. Dodatkowo biegli podjęli trud wyszukania innych pozycji literaturowych. Mają je przy sobie, mogą dołączyć do akt.

Sędzia poprosiła o włączenie tej literatury do akt.

Prok. pyta o zapis w książce nt. medycyny sądowej dotyczący uduszenia gwałtownego, jego etapów. Pyta o obrzęk mózgu u Magdy.
Doc. Jankowski odpowiada, że opisane w książce etapy dotyczą raczej śmierci przez utonięcie. W tym konkretnym przypaku Magdy mogły te etapy inaczej przebiegać.

Biegli podkreślają, że prok. powołuje się na podręcznik dla studentów, gdzie są pewne uproszczenia.

AKTUALIZACJA GODZ. 10:55:
Dr Iwona Maruniak-Chudek, neonatolog i pediatra podkreśla, że nie ma możliwości, aby do obrażeń jakie wykazała sekcja zwłok Magdy doszło w wyniku upadku. Na dziewczynkę musiałby spaść dodatkowo bardzo ciężki przedmiot. - Gdyby w takich przypadkach dochodziło do takich obrażeń, to przypadków zgonów dzieci mielibyśmy bardzo dużo, a ich nie ma - podkreśliła biegła.

Doc. Jankowski dodaje: - Krtań nie będzie się przemieszczać przy upadku. Ona graniczy z przełykiem i mięśniami przedkręgosłupowymi, które ją amortyzują. Jest umocowana sąsiednimi narządami.

AKTUALIZACJA GODZ. 10:45:
Doc. Jankowski dodaje, że bezdech afektywny nie może doprowadzić do śmierci przez uduszenie.

Dodaje, że w przypadku Magdy zbadanie mózgu utrudniał jego zamrożenie i odmrożenie. Mimo to można było rozpoznać, ze był duży obrzęk mózgu.

Mecenes pyta biegłą neonatolog, czy w chwili kiedy Katarzyna W. próbowała robić sztuczne oddychanie dziecku (tak zeznała) to mogło to podrażnić błonę śluzową krtani i doprowadzić do laryngospazmu. Dr Iwona Maruniak-Chudek odpowiada, że procedury reanimacyjne służą ratowaniu życiu. Sztuczne oddychanie ma na celu wtłoczenie powietrza do płuc. To nie może doprowadzić do podrażnienia krtani i laryngospazmu.

Mecenas dopytuje, czy tak mogło się stać jeśli wdmuchiwanie powietrza byłoby wdmuchiwane niezodnie z procedurami.
Lekarka odpowiada, że gdyby to był inny gaz niż powietrze, np. dymu tytoniwego to byłoby to nie ratowanie życia, a zatrucie. W innej sytuacji - nie.

AKTUALIZACJA GODZ. 10:25:
Lekarka podkreśla, że jest zafascynowana wiedzą obrońcy Katarzyny W. na temat odśluzowywania, usuwania wód płodowych dziecka.

Teraz mecenas pyta o bezdech afektywny lub laryngospazm i ewentualne ich źródło w stresie, histerycznym płaczu.
Biegła odpowiada, że bezdech spotyka się u części dzieci, ale nie prowadzi od do uduszenia się.
Pojmowanie strachu u niemowlęcia, noworodka jest inne.

Mecenas pyta, czy przechylenie się dziecka, lot, upadek na podłogę mógł mieć wpływ na stres, wystąpienie bezdechu. Biegła twierdzi, że w tym konkretnym przypadku lot i uderzenie mogły wywołać bezdech afektywny, ale to nie prowadzi do uduszenia.

AKTUALIZACJA GODZ. 10:10:
Dr Iwona Maruniak-Chudek, neonatolog i pediatra nadal wyjaśnia zawiłości intubacji, postępowania z noworodkiem, wcześniakiem. Podkreśla, że lekarz zajmujący się Magdą po urodzeniu, dokonujący odśluzowania, na pewno dokonał tego zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą.
Procedury okołourodzeniowe wykonywane przy Magdzie nie miały zdaniem biegłej przełożenia na zwiększoną wrażliwość czuciową krtanii dziecka w jego późniejszym okresie życia.

AKTUALIZACJA GODZ. 9:55:
Mecenas pyta o wentylowanie Magdy stuprocentowym tlenem zaraz po urodzeniu. Biegła podkreśla, że u tak małego dziecka udrożnia się drogi oddechowe. A jeśli noworodek nie zaczyna oddychać wykonuje się 5 oddechów napełniających, po których kontroluje się stan dziecka. Zwykle po tych oddechach noworodek zaczyna sam oddychać. Jeśli nie to kontynuuje się wentylację. Przy zwolnionej akcji serca wykonuje się też uciskanie klatki piersiowej. Kolejny etap to podanie leków (np. adrenaliny). To jest kolejność postępowania i można ją przekładać na stan dziecka. Przy płodzie w stanie ciężkim, uszkodzonym nie będzie podjęcia akcji oddechowej. Rokowanie bywa w takich przypadkach poważne.
Lekarka wyjaśnia, że teraz stuprocentowego tlenu u noworodków już się nie stosuje, ale on nie jest szkodliwy na tyle, żeby uszkodziś system nerwowy.
W przypadku Magdy tlen podano, bo takie było przyzwyczajenie. Dziecko szybko podjęło szybko akcję oddechową. Było chore, ale w dobrym stanie.
AKTUALIZACJA GODZ. 9:41:
Biegła tak naprawdę wyklucza, że przebyte przez Magdę choroby mogły spowodować laryngospazm i śmierć. Obala tym samym argumenty obrony o nieszczęśliwym wypadku, jako przyczynie zgonu. Pozostali biegli także wcześniej jasno wykazali, że dziewczynka została uduszona. Jak wiemy z procesu I instancji w chwili śmierci z Magdą była tylko jej matka. Jak wynika z dowodów udusiła córkę, następnie ukryła jej zwłoki pod gruzem w sosnowieckim parku i zgłosiła jej porwanie.

Mec. Ludwiczek pyta o uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego. Sędzia dopytuje, czy u dziewczynki do tegodoszło. Biegła odpowiada, że nie było uszkodzenia.

Biegła kontynuuje, że gdyby takie uszkodzenie było, to lekarz by je zauważył. Magda zaś była w bardzo dobrym szpitalu i pod fachową opieką. Takie objawy zostałyby zauważone w pierwszych dobach życia.

AKTUALIZACJA GODZ. 9.34:
Dr Iwona Maruniak-Chudek, neonatolog i pediatra wyjaśnia, że do teraz uważano, że płód w łonie matki jest w warunkach sterylnych. Teraz ten pogląd jest modyfikowany. Może dojść do zakażenia płodu przez drogi rodne matki lub łożysko. W wielu przypadkach poród przedwczesny jest wywołany zakażeniem płodu.Takich noworodków z infekcji wewnątrzmacicznej widziałam bardzo wiele. Trzeba odróżnić zakażenie które prowadzi do uszkodzenia płodu (w tym ośrodkowego układu nerwowego) jeszcze przed urodzeniem. Taki nowordek będzie miał poważne objawy z możliwymi konsekwencjami w późniejszym okresie życia. Zdecydowana większość noworodków z zakażeniem wrodzonym ma miernie nasilone nieprawidłowości. Takie dzieci po zakończeniu leczenia rozwijają się prawidłowo. Magda była bardzo szczegółowo badana na OIT. Nie miała żadnych objawów klinicznych które wymagałyby późniejszej kontroli w poradni neurologicznej.

Lekarka dodaje, że zdaża się, że zakażenie wewnątrzmaciczne może uszkodzić mózg płodu, doprowadzić do śmierci. Magda była chora, ale w sposób do opanowania. Nie miała niepokojących objawów.
AKTUALIZACJA GODZ. 9.22:
Dr Iwona Maruniak-Chudek, neonatolog i pediatra kontynuuje odpowiedź na pytanie mec. Ludwiczka podkreśla, że Magda po kilku dniach została w stanie dobrym wypisana do domu z zaleceniem kontroli w poradniach m.in. rejonowej, kardiologicznej, okulistycznej.
Magda nie była nigdy intubowana. U noworodka wykryto cechy zakażenia wrodzonego, które z powodzeniem było leczone.

AKTUALIZACJA GODZ. 9.18
Lekarka dodaje, że dziewczynka po urodzeniu wymagała wentylowania, tlenoterapii. Dziecko trafiło na oddział intensywnej terapii Centrum Pediatrii w Sosnowcu. Matka dziewczynki w okresie ciąży paliła papierosy. Było też podejrzenie zakażenia wewnątrzmacicznego. Katarzyna W. była dwukrotnie hospitalizowana w czasie ciąży. W Centrum Pediatrii Magda wymagała wsparcia oddechowego.

AKTUALIZACJA GODZ. 9.12
Rozpoczął się kolejny dzień procesu Katarzyny W. z Sosnowca w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach. Skazana na 25 lat więzienia w I instancji jest na sali. Spokojna, skupiona. Przegląda materiały i coś notuje.

Zeznaje biegła dr Iwona Maruniak-Chudek ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Jest pytana o zdrowie Magdy, przebieg okresu niemowlęctwa i to, czy mógł mieć on wpływ na powstanie laryngospazmu u dziecka.
Lekarka odpowiada, że okres noworodkowy u Magdy nie przebiegał prawidłowo, bo dziewczynka była późnym wcześniakiem z wagą 2300 gr przez cesarskie cięcie.

AKTUALIZACJA GODZ. 8:55:
Proces zostanie wznowiony po godz. 9.

Wczoraj swoje opinie uzupełniali biegli z zakresu otolaryngologii, pediatrii i medycyny sądowej. Nie mieli wątpliwości, że powodem śmierci dziewczynki było uduszenie, a nie jak wskazywała matka - nieszczęśliwy wypadek: laryngospazm. Biegli przesłuchiwani w sprawie śmierci półrocznej Magdy powiedzieli przed katowickim sądem apelacyjnym, że nigdy nie spotkali się z sytuacją, w której odruchowy skurcz krtani, tzw. laryngospazm, stałby się przyczyną zgonu.

Doc. Zbigniew Jankowski z Zakładu Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego wyjaśnił, że do laryngospazmu dochodzi w wyniku bodźca działającego na błonę śluzową krtani, np. na skutek dotknięcia jej narzędziem lekarskim lub podrażnienia pokarmem. To zjawisko występuje na przykład w przypadku zaintubowania pacjentów.

Z kolei otolaryngolog Maciej Misiołek ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego twierdzi, że obrażenia stwierdzone u dziecka w obrębie krtani nie mogły powstać po upadku. Według specjalistów, sińce na tylnej ścianie krtani powstały na skutek zewnętrznego ucisku na szyję. Słowem:Magda została uduszona.

Doc. Zbigniew Jankowski dodał, że w swojej wieloletniej praktyce nie spotkał się z przypadkiem zgonu na skutek laryngospazmu.
Rozprawy zaplanowano na trzy dni. Druga odbędzie się dzisiaj, ostatnia w piątek. Być może katowicki Sąd Apelacyjny wyda wtedy ostateczny wyrok.


*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*Oceń swojego burmistrza i porównaj go z innymi [PLEBISCYT DZ]
*Odrażające morderstwo w Radziechowach. Studentka z Krakowa zadźgana
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*W Katowicach sala do sekcji zwłok jak w Kościach [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!