Poseł Antoni Duda pokieruje opolskim PiS-em?

Antoni Duda spotkał się dziś z dziennikarzami by zaapelować do politycznych oponentów. Świeżo upieczony poseł zapewniał m.in., że wbrew oskarżeniom opozycji, w Polsce nie dochodzi do łamania konstytucji. Przy okazji przyznał, że w opolskim Prawie i Sprawiedliwości szykują się poważne zmiany, ponieważ statut partii zakłada, że europoseł nie może być jej liderem. To oznacza, że z funkcją musiałby się pożegnać Sławomir Kłosowski. - Wybory zostaną przeprowadzone w pierwszej połowie roku, ale konkretnej daty jeszcze nie ma - zdradził poseł. - Mówi się o marcu.

O tym, że Sławomir Kłosowski z Brukseli nie będzie w stanie sprawnie kierować partią w regionie, w kuluarach mówiło się już wcześniej. Sam zainteresowany, pytany jesienią czy po objęciu mandatu europosła zamierza zrezygnować z przywództwa, nie brał pod uwagę takiego scenariusza. Poseł Duda był pierwszym człowiekiem PiS, który powiedział oficjalnie, że taki scenariusz jest brany pod uwagę. Kto ma zatem szansę przejąć stery w partii?

- Nasz region ma sześciu parlamentarzystów - czterech posłów i dwóch senatorów. Odjąć oczywiście trzeba pana Jakiego, który jest posłem PiS, ale działa w Solidarnej Polsce. Zwyczajowo utarło się, że szefem partii w regionie powinien być parlamentarzysta, więc pewnie to my będziemy kandydatami - wyjaśniał.

Poseł Duda nie wyklucza, że to on zostanie liderem PiS na Opolszczyźnie. - Musiałbym zostać zgłoszony i wybrany, ale jeśli mi zaproponują, to będę kandydował. Wybór jest niewielki - przyznał.

Informacji o zmianach nie spodziewał się dotychczasowy lider PiS na Opolszczyźnie. - Jestem zaskoczony tym, że w tych sprawach wypowiada się poseł Duda, bo to jest kompetencja prezesa Jarosława Kaczyńskiego - mówi w rozmowie z nto.pl Sławomir Kłosowski.

- Doradzałbym powściągliwość panu posłowi. O wewnętrznych sprawach partyjnych nie komunikuje się na konferencjach prasowych. Spisuję to na karb jego świeżości w polityce.

Kłosowski podkreśla, że o tym, kto pokieruje partią na Opolszczyźnie, zdecyduje prezes partii, który inaczej niż poseł Duda może zinterpretować statut.