Po 14 latach Łomża Vive Kielce bez Pucharu Polski! Orlen Wisła Płock wyraźnie lepsza. Zobacz zdjęcia

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Pierwszy raz od 2008 roku kieleccy szczypiorniści bez Pucharu Polski. Na zdjęciu w ataku na bramkę Orlen Wisły Płock Arkadiusz Moryto.
Pierwszy raz od 2008 roku kieleccy szczypiorniści bez Pucharu Polski. Na zdjęciu w ataku na bramkę Orlen Wisły Płock Arkadiusz Moryto. Patryk Ptak/kielcehandball.pl
W meczu o PGNiG Puchar Polski piłkarzy ręcznych, rozegranym w Tarnowie, Łomża Vive Kielce przegrało z Orlenem Wisłą Płock. Kielczanie nie wygrali tych rozgrywek pierwszy raz od 2008 roku.

Łomża Vive Kielce - Orlen Wisła Płock 27:34 (13:17)
Łomża Vive Kielce: Wolff (1-15, 31-43 min, 1/12 = 8 %), Kornecki (15-30, 43-60 min, 8/26 = 31 %) – Nahi 1, Sanchez-Migallon – Sićko 4, Gębala – Karacić 4, D. Dujszebajew, Olejniczak – A. Dujszebajew 4, Vujović – Moryto 7 (4), Paczkowski 1 – Tournat 5, Karaliok 1. Trener: Krzysztof Lijewski.
Orlen Wisła: Morawski (1-27 min, 1/11 = 9 %), Witkowski (27-60 min. i na jednego karnego, 11/25 = 44 %) - Mihić 6, Czapliński 2 – Kosorotow 6, Lucin 2 (2), Szita 4, Terzić – Żytnikow 3 – Daszek 3 – Krajewski 1, Jurecić 1 – Serdio 6, Susnja. Trener: Xavier Sabate.
Karne. Łomża Vive Kielce: 4/6 (Witkowski obronił rzut Moryto, Karacić trafił w poprzeczkę). Orlen Wisła: 2/2.

Kary. Łomża Vive Kielce: 12 minut (Karaliok czerwona kartka 30 min, D. Dujszebajew 4, Paczkowski, A. Dujszebajew, Karacić po 2). Orlen Wisła: 14 minut (Mihić 4, Lucin, Susnja, Szita, Serdio, Krajewski po 2).

Sędziowali: Michał Fabryczny (Mysłowice), Jakub Rawicki (Katowice).

Widzów: 3000.

Przebieg: 2:0, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3 (‘6), 4:9 (‘15), 7:9 (‘19), 7:11 (‘20), 8:11, 8:12, 9:12, 9:13, 11:13, 11:14, 12:14, 12:15, 13:15, 13:17 – 13:19 (‘32), 15:19, 15:21, 15:22, 16:22, 16:23, 17:23, 17:24, 18:24, 18:25, 19:25, 19:26, 20:26, 21:26, 21:28 (‘49), 22:28, 22:29, 24:29, 24:30, 25:30, 25:32, 25:33, 26:33, 26:34, 27:34.

Orlen Wisła Płock po 14 latach odebrała klubowi z Kielc Puchar Polski. Całkowicie zasłużenie, bo zagrała świetny mecz i była lepsza w każdym elemencie. To pierwsze trofeum na krajowej arenie przegrane przez trenera Talanta Dujszebajewa odkąd w 2014 roku trafił do Kielc.

W kieleckim zespole nie zagrali Sigvaldi Gudjonsson i Władysław Kulesz, ten drugi wypadł ze składu z powodu bólu pleców, wskoczył za niego do składu Haukur Thrastarson. W zespole Nafciarzy nie zagrał Niko Mindeghia, który w poprzednim meczu przeciwko naszemu zespołowi zerwał więzadła w kolanie.

24 maja obie drużyny spotkały się w Płocku, w meczu decydującym o złotym medalu mistrzostw Polski, po rzutach karnych wygrali nasi szczypiorniści, a sędziowie pokazali w tym pojedynku aż pięć czerwonych i jedną niebieską kartkę.

W Tarnowie Żółto-Biało-Niebieskich nie mógł poprowadzić z ławki ciągle zawieszony w spotkaniach Pucharu Polski trener Talant Dujszebajew, zastępował go Krzysztof Lijewski.

Nasza drużyna Puchar Polski zdobywała nieprzerwanie od 2009 roku, ma ich na koncie aż 17. Dla płocczan była to ostatnia w tym sezonie szansa na zdobycie jakiegokolwiek trofeum. Łomża Vive Kielce taką okazję będzie miało jeszcze jedną, bo w dniach 18-19 czerwca nasza drużyna zagra w Final Four Ligi Mistrzów.

Mistrzowie Polski zaczęli od znanego z meczu sprzed dziesięciu dni wariantu 7 na 6 w ataku, z Tomaszem Gębalą jako drugim obrotowym. Dało to jeszcze mniej niż podczas spotkania w Płocku, bo ataku tylko kilka strat, a w obronie dwie bramki stracone „do pustaka”. Nasi szczypiorniści zaczęli nieźle w ataku, świetnie trafiał Szymon Sićko, ale od prowadzenia 4:3 w 6 minucie gra ofensywna kompletnie się rozsypała, zespół z Kielc przez siedem minut nie zdobył gola i w 15 minucie przegrywał 4:9, mając już na koncie pięć zgubionych piłek. Nasi zawodnicy musieli zarzucić też grę z dodatkowym zawodnikiem, bo skutki były odwrotne od zamierzonych.

Delikatnie mówiąc rewelacji nie było też w defensywie i dopiero wejście do bramki Mateusza Korneckiego, a do obrony Artioma Karalioka poprawiło sytuację. W 19 minucie po rzucie Arkadiusza Moryto do pustej bramki było 7:9. Ostatnia faza pierwszej połowy była wyrównana, nasi zawodnicy zawalili jednak ostatnie półtorej minuty i przydarzyły im się wtedy same nieszczęścia. Najpierw na dwie minuty wyleciał Paweł Paczkowski, zespół z Płocka zdobył gola na 13:17 (znakomicie rzucający Siergiej Kosorotow), mimo że na rozegranie akcji mieli tylko cztery sekundy, w dodatku faulujący rzucającego Karaliok wyleciał z boiska z czerwoną kartką.

Druga połowa zaczęła się tak, jak musiała się zacząć w sytuacji, gdy zespół z Kielc grał w podwójnym osłabieniu – od utraty dwóch bramek. Nasza drużyna na chwilę wróciła do wariantu 7 na 6, ale znów dało to tylko dwa gole stracone rzutami do pustej bramki...

Łomża Vive przegrywało różnicą sześciu bramek mniej więcej wtedy, kiedy w Płocku przegrywała pięcioma. Tam, dzięki świetnej grze defensywy, odrobiła straty. W Tarnowie było to niemożliwe, bo w żadnym elemencie nasz zespół nie zagrał dobrze. Po zejściu Karalioka w środku obrony wciąż były dziury, wykorzystywane najczęściej podaniami do obrotowego, Abela Serdio, w ataku nasi zawodnicy marnowali zbyt wiele szans w sytuacjach sam na sam z bramkarzem nafciarzy, Krystianem Witkowskim, który w końcówce pierwszej połowy zmienił słabo spisującego się Adama Morawskiego, momentami mieli też spore kłopoty z grą zespołową i znalezieniem sobie pozycji do rzutu. Bo defensywa rywala nie miała słabych punktów ani kiepskich momentów. Płocczanom też przydarzyły się dwie kary w krótkim odstępie, ale płocczanom w tym okresie udało się nawet zdobyć bramkę.

W tej sytuacji trudno było oczekiwać, żeby zespół z Kielc odrabiał straty, wręcz przeciwnie, Orlen Wisła powiększała przewagę i w efekcie wygrała w pokaźnych, siedmiobramkowych rozmiarach.

Rywale dominowali w tym spotkaniu w każdym elemencie, efektywniej grali w obronie, bardziej konsekwentnie w ataku i więcej energii poświęcali na grę, a mniej na dyskusje z sędziami...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl