Normalność kotwicą expose Mateusza Morawieckiego

Paweł Siennicki
Paweł Siennicki
Bartek Syta
Normalność. Przez osiemdziesiąt minut swojego drugiego exposé, Mateusz Morawiecki wymienił to słowo kilkadziesiąt razy. Znamienne i ciekawe, bo stary-nowy premier ewidentnie w ten sposób chce ustawić swój rząd, a tym samym obóz władzy, jako ofertę dla „milczącej większości”, marzy o sięgnięciu po polityczne centrum, przejęciu nie tylko sierot po Kukizie, ale też tych, którzy są dziś właśnie ludźmi centrum. Czyli Morawiecki jakby wracał do nadziei pokładanych w nim, gdy zostawał premierem.

Pewnie dlatego to nie było exposé zapowiadające rewolucje, choć mocno trzeba podkreślić, że Morawiecki sięgnął po tematy dotąd nie eksponowane przez prawicę. To był cały pakiet zapowiedzi proekologicznych, akcentowanie spraw klimatycznych. Nowym wątkiem, dotąd bardzo rzadko podejmowanym przez polityków prawicy, jest kwestia zróżnicowania zarobków między kobietami a mężczyznami. Sformułowany przez Morawieckiego postulat zrównania tych zarobków, czy możliwość wykonywania obowiązków służbowych przez kobiety w ciąży w domu, można uznać za bardziej lewicowy niż prawicowy. Innym bardzo ciekawym wątkiem było nadciągające spowolnienie gospodarcze. To już nie jest bajka o żelaznym wilku, jakiś kryzys nadchodzi, dlatego Morawiecki musi mieć tego świadomość, skoro zapowiedział kolejne działania, które mają rozwijać przedsiębiorczość. Padła obietnica wyjścia Polski z roli kraju doganiającego innych, przez przyjęcie roli tworzącego trendy. W tym miejscu trzeba jasno powiedzieć: dotąd to się nie udało, Mateusz Morawiecki powtarza swoje stare zapowiedzi. Niemniej ciekawie brzmi zapowiedź poprawienia jakości świadczenia usług publicznych. Ma być rozwijana cyfryzacja urzędów, ma poprawić się jakoś obsługi obywateli.

CZYTAJ TAKŻE: Expose premiera Morawieckiego: Normalność i rodzina, to główne hasła przemówienia inauguracyjnego premiera

Widać, że Morawiecki uważnie obserwuje nastroje społeczne, też zdarzenia, które budzą emocje. Dlatego zapowiedział działania zwiększające bezpieczeństwo na drogach, chce stworzyć specjalny program rozwoju infrastruktury drogowej.

Oczywiście premier silnie odwołał się do fundamentu ideowego prawicy, uczynił nim rodzinę. Zestaw wartości, o których mówił Morawiecki oparte są na rodzinie, wolności i solidarności.

Wizja Morawieckiego zakłada, że możemy być najsilniejszym pokoleniem, jakie miała Polska, chce on utrzymania wysokiej dynamiki wzrostu PKB na poziomie, co najmniej 2-3 punkty procentowe wyższym niż w strefie euro. No i wreszcie padł apel do opozycji o dialog i współpracę przy sprawach związanych z obronnością, demografią czy transformacją energetyczną.

CZYTAJ TAKŻE: Morawiecki. Silniejszy premier, ale też „pan od kłopotów”

Jaka jest zatem ocena tego exposé? Ambitne, widać, że PiS nie chce porównań z hasłem „ciepłej wody w kranie”. Tylko, że obóz władzy rozpoczyna nową kadencję podzielony jak nigdy. A jak bardzo, pokazuje jeden drobny szczegół - gdy premier Morawiecki rozpoczynał swoje wystąpienie, na sali nie było Zbigniewa Ziobro.

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaki olej do smażenia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl