5/17
Rozgrywane przy pełnych trybunach towarzyskie starcie...
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse

Górnik Zabrze

Rozgrywane przy pełnych trybunach towarzyskie starcie zabrzan z Hajdukiem Split okazało się bardzo efektownym, ale występujący w Górniku kadrowicze nie mogli żałować. Za nimi bardzo intensywny tydzień. Rafał Kurzawa oraz Damian Kądzior ponownie udali się na treningi pod okiem Adama Nawałki. Drugi z nich z powodu urazu musiał opuścić je przed czasem, w wyniku czego na debiut musi jeszcze poczekać. Coraz bardziej doświadczonym kadrowiczem jest natomiast Kurzawa. 25-latek zanotował kolejne dwa spotkania w narodowych barwach. We Wrocławiu po raz pierwszy miał okazję wyjść w pierwszym składzie i z uwagi na swój nie najgorszy występ, we wtorek otrzymał już nieco więcej odpoczynku. Doceniono zwłaszcza wykonywane przez piłkarza Górnika stałe elementy gry. Rzuty wolne Kurzawy znajdują uznanie nie tylko w oczach kibiców, lecz także kolegów z reprezentacji, którzy chętnie pozwalają mu je wykonywać. Szkoda, że Robert Lewandowski zmarnował jego dośrodkowanie.

Sporym zaufaniem partnerów musi cieszyć się para stoperów: Mateusz Wieteska i Paweł Bochniewicz. To właśnie oni odpowiadali w meczu U-21 z Litwą za środek obrony. Patrząc na końcowy rezultat, ich zadanie można uznać za wykonane. Nasi wschodni sąsiedzi nie są co prawda najmocniejszą ekipą w grupie, ale wygrana nad nimi dała Polsce miejsce lidera w grupie. Tym razem na punkty dla Biało-Czerwonych nie zapracowali Tomasz Loska, Marcin Urynowicz oraz Szymon Żurkowski. Golkiper siedział na ławce, napastnik znalazł się poza meczowym składem, natomiast ostatni z nich doznał przed meczem urazu stawu barkowego.

6/17
Aż sześciu piłkarzy Jagiellonii wyjechało na zgrupowania...
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

Jagiellonia Białystok

Aż sześciu piłkarzy Jagiellonii wyjechało na zgrupowania narodowych reprezentacji. Trzech z nich po raz pierwszy miało okazję zagrać z godłem swego kraju na trykocie. Dobry debiut zaliczył Taras Romanczuk. Pomocnik, który kilka tygodni temu otrzymał polski paszport, bardzo szybko mógł zaprezentować się w ekipie Adama Nawałki. Piątkowy mecz z Nigerią obserwował jedynie z ławki rezerwowych, z Koreą znalazł się już w wyjściowym składzie, obok swojego dawnego znajomego z Białegostoku, Jacka Góralskiego. To z pewnością ułatwiło mu grę, za którą zebrał pozytywne recenzje. Swojego premierowego meczu w kadrze nie może wstydzić się Przemysław Frankowski. Na zupełnie nowej dla siebie pozycji prawego wahadłowego rozegrał 85 minut. Nie popełnił większych błędów, co Nawałka potwierdził podczas konferencji prasowej. Kibice z Białegostoku mogą być zadowoleni ze swoich zawodników. Co warte odnotowania, wchodząc we wtorek na boisko Romanczuk stał się dziesiątym piłkarzem, który debiutował w reprezentacji Polski, grając na co dzień właśnie w Jagiellonii.

Dwóch podopiecznych Ireneusza Mamrota można było obserwować także w towarzyskich meczach rozgrywanych przez reprezentację Słowenii. Drużyna z Bałkanów przegrała zarówno z Austrią jak i Białorusią nie zdobywając nawet gola. To może boleć zwłaszcza wystawianego na szpicy Romana Bezjaka. Napastnik dwukrotnie pojawił się na boisku po przerwie. Nemanja Mitrović zagrał tylko raz, za to pełne 90 minut. Spotkanie z Białorusią było dla niego debiutem w kadrze kraju.

Arvydas Novikovas ponownie miał okazję powalczyć ramię w ramię z Fiodorem Cernychem. Dwaj wicemistrzowie Polski są filarami reprezentacji Litwy i to od nich rozpoczynane jest ustawianie składu na kolejne spotkania, również te towarzyskie. Skrzydłowy Jagiellonii rozegrał godzinę w przegranym przez naszych sąsiadów starciu z Gruzją oraz pełne 90 minut w zakończonym wiktorią starciu przeciwko Armenii.

7/17
Korona jak na zespół pełen zagranicznych zawodników...
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

Korona Kielce

Korona jak na zespół pełen zagranicznych zawodników przystało, ma w swoich szeregach aż czterech reprezentantów swych krajów. Przez ostatnie dni z Gino Lettierim nie pracowali Akos Kecskes, Ivan Jukić, Nika Kaczarawa oraz Ken Kallaste. Z gry ostatniego z nich dumny może być zwłaszcza ojciec, na co dzień asystent trenera w jednej z estońskich drużyn. Obrońca w kadrze debiutował w wieku 24 lat i od tej pory rozegrał 38 spotkań. Nie powoływany jesienią, teraz powrócił w łaski selekcjonera, by rozegrać 45 minut w towarzyskim meczu z Armenią. Starcie z Gruzinami oglądał już jedynie z ławki rezerwowych. A szkoda, bo nie miał okazji stanąć naprzeciwko Kaczarawy, który to spotkanie rozpoczął w wyjściowej jedenastce. Nie zdobył co prawda bramki, ale na boisku spędził ponad godzinę. Dla urodzonego na Cyprze napastnika to dziesiąty mecz w barwach Gruzji.

Dwa lata od niego młodszy Jukić o grze w seniorskiej reprezentacji może na razie pomarzyć. Jak dotąd występował jedynie w młodzieżowych kadrach, w tej do lat 21 notując cztery występy. Dwa z nich w ubiegłym tygodniu. Ofensywny zawodnik wystąpił w obu eliminacyjnych spotkaniach Bośni i Hercegowiny, przeciwko Walii i Liechtensteinowi. Ten drugi z powodu kontuzji zakończył już w 23 minucie. I bez niego, Bośniacy dali radę. Oba ich spotkania zakończyły się dla niego zwycięstwami, w związku z czym wraz z kolegami z zespołu plasuje się na miejscu lidera w grupie 8. Druga Portugalia ma dwa punkty straty. W tych samych rozgrywkach występuje również Kecskes. Węgier jest jednak znacznie dalej od awansu. Po sześciu spotkaniach ma 11 punktów, co daje aż sześć straty do pierwszej pozycji. Prowadząca w tabeli Belgia rozegrała co prawda mecz więcej, lecz i tak wydaje się być już poza zasięgiem drużyny zawodnika Korony. Zwłaszcza, że w poniedziałek pokonała Węgry aż 3:0. Kecskes jest jednym z najważniejszych punktów defensywy zespołu. W obu spotkaniach ustawiany na środku obrony, nie ominął nawet minuty. Pierwsze z nich na szczęście zaliczyć może do bardziej udanych, gdyż w starciu z Cyprem Madziarze nie stracili nawet bramki.

8/17
Piłkarzy, którzy aktualnie występują w barwach Kolejorza na...
fot. Lukasz Gdak

Lech Poznań

Piłkarzy, którzy aktualnie występują w barwach Kolejorza na próżno szukać w seniorskich reprezentacjach. Podopieczni Nenada Bjelicy wystąpili natomiast w młodzieżowych kadrach Polski. Powracający do łask Czesława Michniewicza Kamil Jóźwiak ma za sobą ponad 25 minut gry w eliminacyjnym spotkaniu z drużyna Litwy do lat 21. Występ Lechity okazał się kluczowym dla przebiegu spotkania, bowiem to właśnie po jego podaniu Dawid Kownacki zdobył zwycięskiego gola. W telewizji rozgrywane w Lublinie starcie oglądał Robert Gumny. Obrońca z powodu choroby przedwcześnie opuścił zgrupowanie w Grodzisku Mazowieckim. Zagrożony jest także jego występ w Krakowie.

Grający jedynie w barwach Lecha w Centralnej Lidze Juniorów, urodzony w 2000 roku Michał Skóraś zaliczył w marcu debiut w reprezentacji Polski do lat 19. Pomocnik zagrał 82 minuty w wygranym przez Biało-Czerwonych 3:1 spotkaniu z Grecją. W tym spotkaniu zagrał u boku innego, ocierającego się o zespół Nenada Bjelicy zawodnika. Jakub Moder, bo o nim mowa, trenował już nawet pod okiem chorwackiego szkoleniowca. Na co dzień występuje jednak jedynie w juniorskich rozgrywkach. I radzi sobie w nich równie dobrze jak w młodzieżowej kadrze. Zagrał w dwóch spotkaniach, z Grecją zdobywając gola.

Pozostało jeszcze 9 zdjęć.

Polecamy

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Marsz z okazji Święta Pracy. „Mieszkań, pracy, godnej płacy”

Marsz z okazji Święta Pracy. „Mieszkań, pracy, godnej płacy”

Najlepsze oprawy z finałów Pucharu Polski. Przoduje Legia

Najlepsze oprawy z finałów Pucharu Polski. Przoduje Legia

Zobacz również

Unijne szczyty odbędą się w Polsce? Ważna zapowiedź prezydenta

Unijne szczyty odbędą się w Polsce? Ważna zapowiedź prezydenta

Najlepsze oprawy z finałów Pucharu Polski. Przoduje Legia

Najlepsze oprawy z finałów Pucharu Polski. Przoduje Legia