Nie ma kary za wiec Andrzeja Dudy. Czego boi się komendant?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Facebook/Andrzej Duda
Nie będzie kary za złamanie przepisów sanitarnych na wyborczym wiecu Andrzeja Dudy w Trzebnicy. Zorganizowany został dwa miesiące temu, uczestniczyło w nim kilka tysięcy osób, choć zgodnie z przepisami sanitarnymi, mogło tylko 150. Mało kto miał maseczkę, nie pilnowano obowiązujących odstępów. Choć na miejscu była policja, a funkcjonariuszami dowodził miejscowy komendant, mundurowi nie interweniowali. Teraz miejscowa policja zakończyła postępowanie... pouczeniem organizatora wiecu. Nie został więc ani ukarany mandatem, ani wniosek o ukaranie nie trafił do sądu. Czego boi się komendant? Szef trzebnickiej policji nie odpowiedział na nasze pytania, a jego rzeczniczka - co kuriozalne - odmówiła nawet przekazania ich swojemu szefowi.

Według burmistrza Trzebnicy Marka Długozimy - który na wiecu Andrzeja Dudy stał w pierwszym rzędzie - na trzebnickim Rynku były trzy tysiące osób. Czyli dwadzieścia razy więcej niż pozwalają przepisy. Jak ten tłum miał się do obowiązujących wówczas ograniczeń? - Chyba nijak, ale komendant zabronił nam interweniować - usłyszeliśmy wówczas od policjantów zabezpieczających zgromadzenie.

- Czynności zostały zakończone zastosowaniem środka oddziaływania wychowawczego [czyli pouczeniem – M.R.] - informuje nas teraz aspirant Daria Szydłowska z Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy.

Zabezpieczaniem wiecu dowodził Artur Starmach, od kwietnia szefujący trzebnickiej policji. Czy bał się interweniować? Czy to również on zdecydował, że sprawa zakończy się tylko pouczeniem? A jeśli tak, czy zrobił to z obaw przed konsekwencjami? Artur Starmach nie odpisał na nasze pytania. Gdy próbowaliśmy przekazać je komendantowi przez rzeczniczkę, ta... odmówiła. Zapewniła nas jedynie, że "policja jest apolityczna". O wiecu policja powiadomiła też miejscowy sanepid.

Kilka dni po wiecu w Trzebnicy na wrocławskim Rynku z wyborcami spotkał się Rafał Trzaskowski. Tu policja zareagowała szybciej niż w Trzebnicy. Już w trakcie spotkania informowała organizatora wiecu, że łamane są przepisy sanitarne, choć nie nakazała zakończenie zgromadzenia. Zaraz potem wszczęto postępowanie. Na początku lipca – przed drugą turą wyborów – przyjechał do Wrocławia Andrzej Duda. Oprócz jego wyborców na Rynku pojawił się też opozycyjny Strajk Kobiet. W przypadku obu wieców policja wszczęła postępowanie o wykroczenie. Jak się skończą? Trudno dziś przewidzieć. Komisariat Stare Miasto wciąż prowadzi postępowanie.

Z pewnością natomiast pouczeniem nie zakończy się sprawa kilkunastu osób, które w sobotę pikietowały gmach Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i siedzibę komisariatu Stare Miasto. Policjanci – spisując uczestników obu wydarzeń – od razu zapowiedzieli, że wniosek o ich ukaranie trafi do sądu. Za co? Za złamanie przepisów o walce z koronawirusem.

W sobotę pod Komendą Wojewódzką mogło być najwyżej kilkanaście osób, a pod komisariat na Trzemeskiej przyszły cztery. Wszyscy mieli maseczki. Pikietujący komendę wojewódzką ustawili się w przepisowej odległości. Wszyscy jednak zostali spisani i poinformowani, że popełnili wykroczenie, sprawa trafi do sądu oraz sanepidu.

Rozporządzenie o koronawirusie zabrania tzw „zgromadzeń spontanicznych”. Czyli takich, które nie zostały wcześniej zgłoszone w urzędzie gminy. Uczestnicy sobotnich pikiet złamali więc to samo rozporządzenie, które złamano w Trzebnicy, na wiecu Andrzeja Dudy.

W kwietniu w Świebodzicach dyrektorka Domu Kultury Katarzyna Woźniak zorganizował akcję rozdawania maseczek. Wtedy zakazane były wszelkie zgromadzenia powyżej dwóch osób. Na akcję przyszło kilkadziesiąt. - Najwyżej czterdzieści – mówiła nam potem pani dyrektor. - Ludzie stali w przepisowych odstępach – zapewniała. Ale policja wszczęła dochodzenie i to o przestępstwo, nie o wykroczenie. O swoich ustaleniach zawiadomiła świdnicki sanepid. W ciągu kilku dni pani dyrektor otrzymała administracyjną decyzję o ukaraniu jej 10 tysiącami złotych grzywny. Co zrobi trzebnicki Sanepid? Nie wiadomo. Pismo z policji jeszcze do niego nie dotarło.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie ma kary za wiec Andrzeja Dudy. Czego boi się komendant? - Gazeta Wrocławska

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Niestety Trzebnica stała się sennym miasteczkiem i większość mieszkańców liczy na "mannę" wyborczą. Smutne jest to zjawisko i źle świadczy o "bohaterach" tej manifestacji. Przykładem rozwoju intelektualnego Trzebnicy jest pomiatanie lokalizacją Biblioteki Publicznej ważniejsze dla miasta są plebanię i nowe supermarkety handlowe

L
Lides

Trzeba zapamiętać nazwiska tego komedianta i rzeczniczki zwolni się ich dyscyplinarnie zdegraduje i pozbawi emerytury. Będą w implu dorabiać jako ciecie

G
Gość
13 sierpnia, 9:32, Kapral:

Ale macie problemy..?Boli,że Duda znowu wygra a więc szukanie sztucznych problemów..

13 sierpnia, 10:53, Gość:

Jeśli chcą karać zwykłych obywateli to zacznijmy też od tych wyżej postawionych!

Trzeba skontrolować redakcje GW czy są dotrzymane przepisy

G
Gość
13 sierpnia, 9:32, Kapral:

Ale macie problemy..?Boli,że Duda znowu wygra a więc szukanie sztucznych problemów..

Jeśli chcą karać zwykłych obywateli to zacznijmy też od tych wyżej postawionych!

G
Gość
13 sierpnia, 8:36, MEDIA niemieckie WON:

ty,dojczeredaktorku rybak,zajmij się wiecem czosnkowskiego nie Pana Prezydenta Andrzeja Dudy.

Gazeta Wrocławska- jest częścią Verlagsgruppe Passau, niemieckiej grupy medialnej obecnej w Niemczech i Polsce.

Dekoncentracja mediów już jesienią

Ty wolisz oczywiście "polskie media narodowe" w stylu Trwam powiązane z największą w Polsce mafią pedofilsko - homoseksualną (tzn. z czarnymi pachołkami Watykanu)

K
Kapral

Ale macie problemy..?Boli,że Duda znowu wygra a więc szukanie sztucznych problemów..

G
Gość

Ta cała historia to skandal. Albo uwspółcześniona wersja "Folwarku Zwierzęcego" Orwella. Przypomnę tylko, że Napoleon, szczęśliwie panujący knur, wychował sobie szczeniaki na bojowe psy, aby zastraszały każdego, kto się mu sprzeciwi...

k
klik klik

>>>Nie ma kary za wiec Andrzeja Dudy. Czego boi się komendant?

Rozumiem, że red. Marcin Rybak zadał czysto retoryczne pytanie? Gdyby jednak Szanowni Czytelnicy mieli wątpliwości -

- w co oczywiście wątpię, wiadomo wszak nie od dziś, że głównym targetem 'wrocławskiej' są urodzeni erudyci, czytelnicy ambitni, elokwentni, osoby dobrze wykształcone, oczytane, bywałe (i to nie tylko w pobliskim dyskoncie po czteropak produktu piwopodobnego), otwarte na ludzi i świat, o szerokich horyzontach, dobrze rozwiniętych kompetencjach twardych i miękkich, których nigdy nie zadowalają proste i/lub zamknięte odpowiedzi na trudne egzystencjalne pytania oraz czarno-biała wizja otaczającej nas rzeczywistości -

- uprzejmie służę odpowiedzią:

Komendant boi się, że już dłużej nie będzie komendantem. Względnie będzie nim gdzieś na drugim końcu polski w jakimś Pciumi Dolnym. Boi się też kary dyscyplinarnej (jak "góra" zechce, nomen-omen, psa uderzyć, powód się znajdzie) w postaci obniżenia stopnia (co wiąże się oczywiście ze zmianą grupy zaszeregowania) i wyznaczenia na niższe stanowisko służbowe lub wydalenia ze służby. Jak widać suma strachów pana komendanta w IV RP jest spora, a biorąc pod uwagę populistyczno-nacjonalistyczno-autorytarne (połączone w funkcjonalnej symbiozie) rządy "prawych i sprawiedliwych" - niebezzasadna.

Wróć na i.pl Portal i.pl