Naukowcy określili maksymalną mieszankę ciepła i wilgoci, jaką może przeżyć ludzkie ciało

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Wideo
od 16 lat
Upały coraz bardziej dają się nam we znaki. Dla wielu to prawdziwa katorga. Naukowcy określili mieszankę ciepła i wilgotności, którą jesteśmy w stanie znieść.

Nawet zdrowy młody człowiek umrze po sześciu godzinach 35-stopniowego ciepła w połączeniu ze 100-procentową wilgotnością, ale nowe badania pokazują, że próg ten może być znacznie niższy.

Kiedy pot nie ratuje

W tym momencie pot – główne „narzędzie” organizmu do obniżania temperatury wewnętrznej – nie odparowuje już ze skóry, co prowadzi do udaru cieplnego, niewydolności narządów i śmierci.

- Ten krytyczny limit, który występuje przy 35 stopniach tzw. „temperatury mokrego termometru”, został przekroczony tylko kilkanaście razy, głównie w Azji Południowej i Zatoce Perskiej - mówił AFP Colin Raymond z NASA Jet Propulsion Laboratory.

- Żaden z tych przypadków nie trwał dłużej niż dwie godziny, co oznacza, że nigdy nie było wydarzeń masowej śmiertelności związanych z limitem ludzkiego przeżycia - dodał Raymond, który prowadził szeroko zakrojone badania na ten temat.

Okazuje się, że ekstremalne upały nie muszą być blisko tego poziomu, aby zabić ludzi, a każdy ma inny próg w zależności od wieku, stanu zdrowia i innych czynników społecznych i ekonomicznych.

Na przykład szacuje się, że 61 000 osób zmarło z powodu upałów zeszłego lata w Europie, gdzie rzadko występuje wystarczająca wilgotność, aby wytworzyć niebezpieczne „temperatury mokrego termometru”.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Rekordy temperatur dobijają

Ale ze wzrostem globalnych temperatur – lipiec został uznany jako najgorętszy w historii – naukowcy ostrzegają, że niebezpieczne zjawiska mokrego termometru staną się bardziej powszechne.

- Częstotliwość takich zdarzeń podwoiła się w ciągu ostatnich 40 lat - mówi Raymond, nazywając ten wzrost poważnym zagrożeniem spowodowanym przez człowieka zmianami klimatycznymi.

Badania Raymonda przewidywały, że temperatury mokrego termometru będą regularnie przekraczać 35°C w kilku miejscach na świecie w nadchodzących dziesięcioleciach, jeśli świat ociepli się o 2,5°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Poinformowany
Tekst pisany przez amatora który nie ma pojęcia o czym pisze.

Lipiec najgorętszy w historii? Historii czego? Autora tego tekstu?

Przypuszczalnie autorowi chodzi o wilgotność względna wyrażana w procentach, czego jednak jasno nie pisze.

100% wilgotności względnej przy temperaturze 35C nie występuje w naturze, o czym można dowiedzieć się z tekstu Heat Index w angielskojęzycznej Wikipedii.
a
asdfasdf
Tu nie chodzi o to że 35 stopni jest graniczne, tylko o przystosowanie się człowieka do temperatury.

Jeżeli człowiek północy ma organizm przystosowany do wytwarzania ciepła, to ciężko mu jest wytrzymać w takiej temperaturze - w środku dodatkowo jest dogrzewany przez ciało.

Natomiast ludy mieszkające w tropikach mają ustawiony metabolizm na minimalne wytwarzanie ciepła. Trochę jak u zwierząt zmiennocieplnych.

Dlatego te temparatury najpierw zabiją białych z północy.
R
Rafał
Straszenie, straszenie, straszenie. To dobre dla lemingów. Poza tym, 35 st. ze 100% wilgotnością praktycznie się nie zdarza, a już nigdy w Polsce. Maksymalna i to o poranku w lecie dochodzi do 90%, ale temperatury są dużo niższe, poza tym w południe wilgotność już znacznie spada. Niebezpieczna jest wilgotność w tropikach, ale jak widać i tam żyją ludzie którzy przystosowali się do takich warunków, więc po co sianie fermentu?

Dostrzegam mącenie w głowach młodym ludziom, prowadzenie jakiejś dziwnej polityki. Może chodzi o kolejny terroryzm ekologiczny?
Wróć na i.pl Portal i.pl