Najpotężniejsza rakieta na świecie po raz pierwszy wystartowała i spektakularny sposób... eksplodowała - WIDEO

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Rakieta wzniosła się, ale eksplodowała 30 km nad Ziemią
Rakieta wzniosła się, ale eksplodowała 30 km nad Ziemią PAP/EPA/SPACEX HANDOUT
Drugie podejście do startu największej rakiety na świecie było udane, ale tylko częściowo. Start nastąpił, ale zakończył się eksplozją na wysokości kilkudziesięciu kilometrów od ziemi.

Najpotężniejsza rakieta świata po raz pierwszy wzbiła się w czwartek powietrze, ale kilka chwil potem... eksplodowała.

Kontrolowany wybuch nastąpił na wysokości 30 kilometrów nad ziemią. Kontrola lotów zdecydowała się na niego, gdyż nie można było rozłączyć członów rakiety. Mimo, że test zakończył się on spektakularną eksplozją, można go jednak uznać za częściowy sukces.

Dokąd ma polecieć ta rakieta?

W przyszłości ta gigantyczna rakieta, zbudowana przez firmę amerykańskiego miliardera Elona Muska, ma zabrać ludzi na Księżyc, a potem, kto wie, może jeszcze dalej?

Nim rakieta wystartowała, napięcie w ośrodku startowym w teksańskim Boca Chica panowało już kilkadziesiąt godzin przed startem. To było drugie podejście. Poprzednie, w poniedziałek, wstrzymano na dziewięć minut przed startem. Powód? Problemy techniczne jednego z zaworów.

- Wszystkie systemy są gotowe do startu – zapewniał Elon Musk.

Potężna rakieta składa się ze statku Starship i boostera o nazwie Super Heavy, który zawiera 33 silniki. Oba moduły mają razem aż 120 metrów wysokości.

Za dwa lata na Księżyc

Zgodnie z planami, za dwa lata SpaceX ma zabrać astronautów na Księżyc w ramach misji Artemis 3.

Silniki SpaceX są tak potężne, że generują ciąg równy silnikom stu naddźwiękowych samolotów pasażerskich Concorde. Specjaliści przypominają, że taka siła rakiety to również dwukrotność ciągu osiąganego przez rakietę Saturn V, która w latach 60. i 70. XX wieku wysłała ludzi na powierzchnię Srebrnego Globu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gratismą
Skąd mogła się wziąć woda w zbironiku na metan? Jeżeli to siędzieje w teksasie, to w powietrzu jest dużo wilgoci. Jeżeli zbiornik nie został opróżniony z powietrza,to po rozpoczęciu nalewania zimnego metanu , to w powietrzu po zetknięciu się z płynnym gazem skrapla się wigloć. Aby tego uniknąć, należałoby najpierw zbiorniki podgrzać do wysokiej temperatury - wysuszy się zbiornik i rozrzedzi powietrze i następnie wyciągnęłoby się pozostające powietrze za pomocą pomp próżniowych.
g
gratismą
Ps. dlatego przewody powinny być dogrzewane za pomocą spirali indukcyjnej z podawanym odpowiednio prądem - im większa rezystancja, tym mniejszy prąd. Im mniejsza rezystancja - chłodniejsze rury tym większy prąd.
g
gratismą
Problem z wyłączaniem się silników może nie wiązać się z parownikami, lecz z mikrokryształkami lodu, które w płynnymmetanie mogą zaczopować przewody paliwowe - dysze wtryskujące gaz do komory spalania. Zarówno metan jak i woda będą miały równą temperaturę - minus 162. Ale po napłynięciu do wężownicy następuje ogrzewanie tej mieszaniny i zwiększanie jej temperatury. Jeżeli temepratura gazu jest dużo ponieżej zera kryształki wody gromadzą się i czopują dysze wtryskowe, dlatego przewody powinny być dogrzewane za pomocą spirali indukcyjnej
g
gratismą
PS. Ktoś napisał koszt 200 milionów Dolarów. Tutaj był Starship i "dolna cześć" - super heavy - razem kosztował ten interes miliard dolarów.

Problem z zamrażaniem się paliwa płynnego ale o temperaturze optymalnej wynika z kolejnego problemu - rozprężanie gazu odbiera temperaturę z zewnątrz. Jeżeli parowniki nie dostarczą odpowiedniej energii - zamarzną, to gaz nie zostanie rozprężony i silnik rakietowy zgaśnie. To jest punkt krytyczny tego projektu - odpowiednie zarządzanie temperaturą wewnątrz instalacji.
g
gratismą
Ta rakieta jest napędzana metanem. Aby go przechowywać musimy gochłodzić do temperatury minus 162 stopnie, lub zbudować ciężki zbiornik przy wyższej temperaturze. Ponieważ tutaj liczy się waga lepiej jest go schłodzić. Przy działaniu silników rakietowych dochodzi do ogrzewania zbiornika wynikającego z niedostateczengo ekranowania promieniowania podczerwonego. Dochodzi do wzrostu ciśnienia w zbiorniku i wybuchu.

Jeżeli by zamiast metanu użyć zamarzniętego etanolu można by pozbyć się problemu wzrostu ciśnienia. Zamarznięty etanol na dnie w temperaturze minus 114 stopni ogrzewając się rozpuszczałby się i zachowywał tę temperaturę dopóki nie rozpuściłby się cały- przy niskim promieniowaniu działającym na zbironiki.

Transportowany do silników w stanie ciekłym ogrzewałby się odpowiednio zamiast w parownikach jak to jest w silnikach metanowych to w specjalnych wężownicach.
R
Ropa
A podobno miał nadejść głód w krajach 3 go świata bo przenicy z ukrainy nie będzie a tu cyk pyk 200 baniek zielonych spaliło się jak sylwestrowa raca, gdzie ten kryzys i kogo on dotyka???
G
Gratimą
Podstawową wadą tej rakiety jest to , że jest w kształcie ołówka. Weźcie kij od szczotki i połóżcie sobie go pionowo na palcu. Jak trzeba manewrować ręką aby zachować pion. Da się. Ale jak tylko kij od szczotki straci pion to bardzo trudno uzyskać go znowu. Trzba mocno przyśpieszyć aby wyprowadzić go z opadania. Tak samo jest tutaj. Silniki z tyłu daleko od środka ciężkości są w stanie efektywnie sterować tą rakietą przy niewielkich odchyłkach od zadanej pozycji. Gdy przekraczają tę wartość rakieta zaczyna tańczyć niekontrolowana. I to będzie w drugim, trzecim i stenym locie. Nie oszukacie fizyki. Ale gdyby rozszerzyć silniki aby działały większym momentem siły w stosunku do osi ciężkości, udałoby się uzyskać lepszą stabilizację.
a
aldrin
ten gnuj o 2 numery za duzy.
M
Millo
ludzie nadal maja za dobrze !!!!!!!!!
a
ab
A taka była ładna amerykańska szkoda .
Wróć na i.pl Portal i.pl