Mysłowice: Mieszkańcy Dziećkowic i Kosztów nie chcą kopalni

Anna Zielonka-Hałczyńska, OK, MCH
Mieszkańcy Dziećkowic i Kosztów nie chcą kopalni. W Szkole Podstawowej nr 5 w mysłowickich Dziećkowicach odbyło się spotkanie z mieszkańcami, dotyczące planów wydobycia węgla przez ZG Sobieski. Mysłowiczanie protestują przeciwko eksploatacji pod tą dzielnicą i Kosztowami. Tam spotkanie z mieszkańcami odbędzie się w środę o godz. 17.00 w Gimnazjum nr 6.

Mysłowiczanie nie chcą zarówno wydobycia węgla przez jaworznicką kopalnię, jak i planowanej eksploatacji przez spółkę Brzezinka, która też ma chrapkę na mysłowickie złoża, ale w nieco innym miejscu.

Tauron Wydobycie, do którego należy ZG Sobieski, chce zagospodarować pokłady złoża Brzezinka 1, z kolei druga spółka zamierza kopać w złożu Brzezinka 3. Jak pisaliśmy przed kilkoma miesiącami, obszar złoża „Brzezinka 1” położony jest we wschodniej części Górnośląskiego Zagłębia Węglowego, w zachodniej części Jaworzna i wschodniej części Mysłowic. Na obszarze tym są zabudowania mieszkalne w kilku dzielnicach Mysłowic, takich jak Brzęczkowice, Kosztowy, Dziećkowice. W północno-wschodniej części obszaru znajduje się niewielka część obiektów Elektrowni Jaworzno III wraz z liniami wysokiego napięcia.

Jest tu także wiele dróg, w tym autostrada A4 Kraków–Katowice biegnąca przez środkową część obszaru, gdzie ma ruszyć fedrowanie oraz Wschodnia Obwodnica GOP, biegnąca wzdłuż jego zachodniej granicy. Z kolei wzdłuż zachodniej granicy przebiega ul. Kosztowska, łącząca Brzezinkę z dzielnicą Kosztowy. Natomiast ul. Długa przecina południową część obszaru, łącząc Kosztowy z Dziećkowicami. Przez opisywany teren przebiega także linia kolejowa. W tych obszarach, pomijając przebieg linii kolejowej, mają zostać zbudowane filary ochronne, które będą zapobiegać szkodom górniczym.

ZG Sobieski zamierza sięgnąć po złoża węgla pod mysłowickimi dzielnicami Dziećkowice i Kosztowy. Ma dostać się do nich przez istniejącą już w Jaworznie kopalnię. Ma kopać systemem ścianowym na zawał. Eksploatację zaplanowano tak, by nie prowadzić jej pod zabudową mieszkaniową.

Przedsiębiorca górniczy nie przewiduje wystąpienia wpływów eksploatacji związanych z ruchem zakładu górniczego w rejonie zabudowań przy ul. Dzióbka, autostrady A4, drogi ekspresowej S1 oraz Przemszy. Szkody górnicze mogą jednak ujawnić się na terenach leśnych położonych na południe od ul. Dzióbka, pod północną częścią składowiska popiołów z Elektrowni Jaworzno III, na nieużytkach w zakolu rzeki Przemszy na południe od ul. Wysoki Brzeg oraz na terenie Jaworzna. Eksploatacja ma nie wywołać wstrząsów sejsmicznych.

Z kolei firma Brzezinka chce zbudować zakład górniczy w Mysłowicach pomiędzy ul. Cmentarną i Piaskową (część południowa) oraz ul. Piaskową w kierunku autostrady A4 (część północna). Fedrunek ma rozpocząć się w 2021 roku i zaplanowany jest do roku 2025. Wydobywanie węgla kamiennego prowadzone będzie systemem chodnikowym przy zastosowaniu podsadzki. Eksploatacja ma odbywać się pod dzielnicami Brzezinka, Kosztowy i Brzęczkowice.
Mieszkańcy, zebrani na wtorkowym spotkaniu w sprawie wydobycia przez ZG Sobieski, obawiają się, że teren wokół Dziećkowic zostanie zdegradowany. Mają też obawy, że szkody górnicze wystąpią między innymi wzdłuż ulicy, prowadzącej z Kosztów do ich dzielnicy.

- Boimy się, że zostaniemy odcięci od miasta - zaznacza Zenon Kramarczyk, przewodniczący Rady Dzielnicy Dziećkowice. - Boimy się też, że przez szkody górnicze wyleje Rów Kosztowski. Już i tak mamy problemy z Przemszą, która po eksploatacji pola Dziećkowice osiadła około 3-4 metry. Od Jaworzna jest obwałowana, od Dziećkowic tylko częściowo. Lasy zostały zalane, jest jedno wielkie rozlewisko.

Jak podkreśla Teodor Tuszyński, radny dzielnicy Dziećkowice, Rów Kosztowski zbiera wodę z 1/4 terenu Mysłowic, od granic Imielina po Ławki, Morgi.

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

ZOBACZCIE FILM: Mija 20 lat od powodzi tysiąclecia:

- Jak będą szkody górnicze, to wszystko zostanie zalane - podkreśla. Boi się o los zielonych płuc Mysłowic. Z kolei Zenon Kramarczyk dodaje, że przez to wszystko w Rowie Kosztowskim mogą zdarzać się też cofki.

Natalia Głombek jest mieszkanką Kosztów i należy do jednego ze stowarzyszeń ekologicznych. Przyszła na spotkanie w Dziećkowicach, by posłuchać, co o wydobyciu mają do powiedzenia przedstawiciele Tauronu. Jak podkreśla, mieszkańcy bardzo boją się eksploatacji.

- Odkształcenia będą bardzo duże, nawet czwartej kategorii - zaznacza. - Oznacza to obniżenie terenu do czterech metrów, podtopienia itp.

Podkreśla, że do tej pory kontakt ze społeczeństwem odbywał się jedynie za pomocą wyłożenia dokumentów w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach. - Niestety jest tak, że zgodnie z polskim prawem inwestor ma za zadanie spełnić kilka obowiązków, w tym przestrzegać zgodności z miejscowymi planami zagospodarowania i zwracać uwagę na oddziaływanie na środowisko. Natomiast nikt nie bierze pod uwagę interesów mieszkańców, bo zgodnie z przepisami nie musi. Zatem wydobycie węgla, surowca strategicznego, które jest interesem nadrzędnym, będzie odbywać się kosztem mysłowiczan - kwituje.

Pod koniec czerwca mieszkańcy w spontanicznym proteście wyszli na ulice i zablokowali rondo przy ul. Brzezińskiej. Protestowali też przeciwko planom wydobycia węgla przez inną spółkę górniczą - Brzezinka - która chcę zbudować kopalnię Brzezinka 3 i wydobywać węgiel ze złoża o tej samej nazwie.

Poprosiliśmy o wypowiedź w tej sprawie Janusza Jarczyka, dyrektora ds. technicznych ZG Sobieski, który zjawił się na spotkaniu w SP5 w Dziećkowicach. Odesłał nas do rzecznika Tauronu Wydobycie. Będziemy się więc w tej sprawie kontaktować z biurem prasowym spółki.

Podczas spotkania Janusz Jarczyk stwierdził za to, że Tauron Wydobycie będzie naprawiał wszelkie szkody górnicze, wywołane przez eksploatację ZG Sobieski. Chodzi o przypadki uznane przez Wyższy Urząd Górniczy jak zasadne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Mysłowice: Mieszkańcy Dziećkowic i Kosztów nie chcą kopalni - Dziennik Zachodni

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jarek
Dziękuję, lepiej zapobiegać jak leczyć. Albo sprzedać dom i spieprzać gdzie pieprz rośnie...
J
Jarek
Proponuję zamieszkaj tuz pod kopalniom - remont mieszkania co 5 lat, a i smród i hałas a oknem. Osobiście wole żyć bez prądu jak w takich warunkach...
w
www.KancelariaPrawna24h.pl
Kancelaria Prawna 24h specjalizuje się w odszkodowaniach za szkody górnicze, zadzwoń 728838858
G
Gość
czyli zle Że NARÓD PLebejski SÓWERENA PRACUJE bo To JELICI PRziwILEY CO POtem SSmiERDZI MOssKFIE i DDR TUSSAKA I KO MO RUSSKA.

Czyli Merkel wciśnie nam siłą kolejne setki niemieckich turbin wiatrowych oraz każe zamykać nasze kopalnie węgla kamiennego, a po nich elektrownie węglowe. Atomu też nie mamy, więc za 20 lat będziemy musieli kupować prąd z Niemiec. Przecież to o to chodzi, a nie o zmiany klimatyczne, bo te zmiany klimatyczne są zjawiskiem cyklicznym i naturalnym (w średniowieczu też był okres globalnego ocieplenia, pewnie od nadmiaru fabryk czy samochodów, prawda?).
G
Gość
A z czego takiego fantastycznego korzysta szarak w kapitalizmie ? Z bezrobocia, "500+" a jak ma prac

to ze śmieciówek i głodowych pensyjek bo cała reszta idzie do kieszeni kapitalistycznych (gość) 08.07.17,

wyzyskiwaczy. W którejś gazecie pokazano jak się bawi burżujska śmietanka . Debilne dzikusy to solidarne robole które wprowadziły do kraju rządy bandziorów, złodziei, oszustów cwaniaków a zwykłych ludzi nie dość że okradziono z tego co wypracowali w PRL, to uczyniły niewolnikami i zabawkami w rękach gangów. Świat to slumsy kapitalizmu. Najgorszy sort to przydupasy białej arystokracji i kapitalistycznych s*****
ś
ślązak
tak, po co nam jakaś nowa moda na energię odnawialną? u nas wciąż najtaniej jest ryć i niszczyć, a mieszkańcy, środowisko..kogo to obchodzi, bo na pewno nie władzę!
J
Jo
Ale jak to się sprzeciwiają ? Boją się o drogi i domy ? Toż to nie licuje z obowiązującą linią programową polskiej racji stanu, narodowego skarbu, bezpieczeństwa energetycznego, repolonizacji majątku narodowego i politycznego interesu ks(ięcia) Tobiszowskiego !
Głupi trzeci świat (np. Norwegia, Chiny) inwestuje w odnawialne źródła energii, ale przecież my nie musimy, nasza gospodarka stoi na węglu i powinna dalej stać (póki się nie zawali na pogórniczych pustkach).
s
szkody górnicze
w jakim domu? bo jak ruszy wydobycie, to przestaną go mieć! przedsiębiorca górniczy nie musi przewidywać skutków eksploatacji, prawo obliguje go do naprawy ewentualnych szkód dopiero jak one faktycznie wystąpią, tak więc wydobycie służy innym, zawsze kosztem poszkodowanych, na których, zgodnie z prawem, przerzuca się koszty wydobycia.Najpierw to trzeba zmienić prawo, żeby chroniło mieszkańców obszarów górniczych i środowisko!
s
ss
A prąd w domu to chcą mieć......
Wróć na i.pl Portal i.pl