„My, Europejczycy”. Kreml atakuje „Anglosasów”, bo boi się sankcji

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Dmitrij Pieskow jest od wielu lat rzecznikiem Putina i jego głos znaczy nawet więcej niż głos premiera
Dmitrij Pieskow jest od wielu lat rzecznikiem Putina i jego głos znaczy nawet więcej niż głos premiera fot. KREMLIN.RU
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow określił jako „bardzo niepokojące” wypowiedzi władz brytyjskich o możliwości nałożenia sankcji na rosyjskich biznesmenów i firmy bliskie Kremlowi. Pieskow zarzucił „Anglosasom” dążenie do eskalacji napięcia, przeciwstawiając im „Europejczyków”, czyli także Rosjan.

Zdaniem Pieskowa, wypowiedzi Londynu o możliwości wprowadzenia nowych sankcji i konfiskaty majątku rosyjskich oligarchów „świadczą o sporej nieprzewidywalności” brytyjskich władz. Pomysły nowych sankcji rzecznik Kremla nazwał „jawnym atakiem na biznes”, zwracając uwagę, że brytyjskie firmy są strategicznymi partnerami wielu rosyjskich przedsiębiorstw.

- Anglosasi z pewnością pompują napięcia na kontynencie europejskim. My, Europejczycy, mamy tu wiele do przemyślenia - powiedział Pieskow, zauważając, że dopóki „my, Europejczycy” nie zrozumiemy, że „kraj spoza naszego kontynentu” szkodzi Europie, „sytuacja raczej nie zostanie naprawiona”. Obok Wielkiej Brytanii winą za napięcie obarczał Stany Zjednoczone. Rosyjscy urzędnicy czasami podkreślają przynależność Rosji do kontynentu europejskiego i wspólność jej historii z Europą, innym razem twierdzą, że Rosja jest „szczególną cywilizacją”, której wartości różnią się od europejskich – zauważa Radio Swoboda, które cytuje Pieskowa.

Brytyjski plan

W niedzielę brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss zapowiedziała, że rząd w nadchodzącym tygodniu wprowadzi do parlamentu projekty ustaw, które pozwoliłyby na nałożenie sankcji na rosyjskie banki, firmy energetyczne i „oligarchów bliskich Kremlowi” w związku z groźbą rosyjskiej inwazji zbrojnej na Ukrainę. Szczegóły nowych działań brytyjskich władz nie są jeszcze znane, ale Truss powiedziała, że ułatwią one nakładanie sankcji na praktycznie każdą osobę lub firmę, którą brytyjskie władze podejrzewają o związki z Kremlem. - Tak więc oligarchowie Putina lub rosyjskie firmy, które wspierają rosyjskie władze, nie będą miały gdzie się ukryć - powiedział Sky News brytyjska minister spraw zagranicznych. Nie wykluczyła nawet takiego środka jak konfiskata nieruchomości rosyjskich oligarchów na terytorium Wielkiej Brytanii. Plan sankcji ma zostać ujawniony przed zaplanowaną na ten tydzień wizytą brytyjskiego premiera Borisa Johnsona w Kijowie.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl