Mężczyzna ze Śląska był namawiany do zabójstwa Kristiny. Ale nie potraktował tego poważnie

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zabójstwo Kristiny miało miejsce w czwartek - 13 czerwca. 22 czerwca tłumy przyszły na cmentarz w Żarowie, by pożegnać 10-latkę
Zabójstwo Kristiny miało miejsce w czwartek - 13 czerwca. 22 czerwca tłumy przyszły na cmentarz w Żarowie, by pożegnać 10-latkę Dariusz Gdesz / Polskapress
Kim jest człowiek, który mógł uratować Kristinę? Na razie wiadomo jedynie, że to mężczyzna z Górnego Śląska. Miał być rzekomo namawiany do zabójstwa dziesięciolatki z Mrowin koło Żarowa, przez wrocławianina Jakuba A. Namawianie miało trwać kilka tygodni, na przełomie maja i czerwca. Nie zgodził się. Dlaczego nikomu tego nie powiedział? Gdyby cokolwiek, komukolwiek zgłosił, dziecko dziś mogłoby żyć. Czy powinien ponieść karę? W końcu był namawiany do morderstwa. Sprawdziliśmy – nie powinien. Dlaczego? W tej historii są dwa wątki – fakty i dziurawe prawo.

- Nie miejcie do niego pretensji. On jest teraz w strasznym stanie psychicznym – mówi nam jeden ze śledczych. - To bardzo młody człowiek, mniej więcej rówieśnik Jakuba, jego znajomy. „Oferty” udziału w zbrodni nie potraktował poważnie. Tego jesteśmy pewni. Bardzo dokładnie analizowaliśmy ten wątek sprawy z pewnością on nie popełnił żadnego przestępstwa nie zawiadamiając o tym, że jest namawiany do zabójstwa dziecka - dodaje śledczy.

Fakt faktem, że bez zarzutu zachował się zaraz po tym jak media ujawniły informację o strasznej zbrodni. O wszystkim poinformował służby. Kristina – przypomnijmy – zaginęła 13 czerwca, gdy wracała ze szkoły. Szybko znaleziono jej ciało. Dziś prokuratura twierdzi, że sprawcą jest Jakub A. Ma 22 lata, studiował psychologię we Wrocławiu znał Kristinę i jej matkę.

Z początku podejrzewano motyw seksualny. Dziś śledczy twierdzą, że już po zabójstwie sprawca upozorował takie tło mordu. Jak tylko pojawiły się informacje o morderstwie w Mrowinach nieznany nam bliżej mieszkaniec Gliwic zgłosił się na policję i do prokuratury. Z jego relacji miałoby wynikać, że Jakub A. namawiał go do zbrodni.

Prokuratura uwierzyła w tę wersję. Dlatego dziś Jakub, podejrzany o zabójstwo dziewczynki, ma drugi zarzut – podżegania do morderstwa. Według nieoficjalnych informacji prokuratura ma coś więcej niż gołosłowna relacja człowieka z Gliwic - maile wysyłane jakoby przez Jakuba, do niedoszłego wspólnika. - To były jakieś maile znikające niedługo po ich wyświetleniu i przeczytaniu – mówi nam osoba, znająca niektóre szczegóły sprawy. Mężczyzna z Gliwic musiał je skopiować zanim zniknęły. Bo z tego co słyszeliśmy, śledczy dysponują „zrzutami z ekranu” tych maili.

Mimo wszystko w prokuraturze są pewni, że mężczyzna z Gliwic nie potraktował Jakuba poważnie, gdy ten mówił o zabiciu dziecka. Czy jednak namawiany do zabójstwa miał obowiązek zawiadomić policję, że ktoś chce zabić Kristinę? A skoro tego nie zrobił powinien zostać ukarany? Artykuł 240 kodeksu karnego mówi: „Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego (…) nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Ten przepis nie dotyczy wszystkich przestępstw a tylko niektórych. Tych najgroźniejszych m in. zabójstwa. Ale więzienie grozi tylko temu, kto nie zawiadomił, mając „wiarygodną” informację. A nie jakąkolwiek informację. Nieznany nam mężczyzna ze Śląska – jak twierdzą dziś w prokuraturze - informacji od Jakuba nie potraktował poważnie. Zatem z jego punktu widzenia nie była ona „wiarygodna”.

Jest jeszcze jeden problem. Nawet gdyby uznać, że młody człowiek z Gliwic miał ową „wiarygodną” informację i nie zawiadomił policji, to też wiezienie i tak by mu nie groziło. Dlaczego? Obowiązek zawiadomienia dotyczy tylko kogoś kto wie o „usiłowaniu” popełnienia przestępstwa, jego dokonaniu, ewentualnie „karalnym przygotowaniu”. Przygotowanie do zabójstwa karane nie jest. To po pierwsze. Po drugie na przełomie maja i czerwca Jakub A. z pewnością ani nie usiłował zabić Kristiny, ani jeszcze tego nie zrobił. Po prostu namawiał kogoś do zbrodni czyli „podżegał”. Tymczasem twórcy art 240 kodeksu karnego nie wpisali prawnego obowiązku zawiadomienia o „podżeganiu”.

Może to celowy zabieg, a może prawna luka. Tak czy siak mężczyzna z Górnego Śląska wypełnił swój prawny obowiązek, jak tylko dowiedział się, że Kristina nie żyje. Niezwłocznie powiadomił policję. Po zbrodni informacja, której wcześniej nie potraktował poważnie, stała się wiarygodna. Dziś ów mężczyzna jest jednym z kluczowych świadków w tej sprawie.

Tak zatrzymywano zabójcę Kristiny. To student z Wrocławia

Pogrzeb Kristiny. Łzy i białe kwiaty na pogrzebie zamordowan...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mężczyzna ze Śląska był namawiany do zabójstwa Kristiny. Ale nie potraktował tego poważnie - Gazeta Wrocławska

Komentarze 44

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
no niby mógł uratować, nie zawiadomił, ale informacja jaką pozyskana pewno nie była wiarygodna.

Tak samo jakby każdy miał latać na policję gdy usłyszy od kogoś że "Teściowa jędza żyć mu nie daje i chyba w końcu zabije wiedźmę!"

- równie nieprawdopodobne
G
Gość
Niby nie potraktował poważnie,a jednak zrzuty ekranu zrobił.... coś tu nie gra ???
G
Gość
2019-07-04T15:14:04 02:00, Gość:

A czy nie podał tych informacji kiedy dowiedział się o nagrodzie? Chiara

O nagrodzie milczą, jak zaklęci.

G
Gość
A czy nie podał tych informacji kiedy dowiedział się o nagrodzie? Chiara
c
colombo
Ten kapo mógł na wiele sposobów znając plany mordercy i motywy jego działania zareagować. Dlaczego nie zrobił nic tylko zbierał dowody ?

Czy może on był wcześniej maskotką cioci ?
d
ddd
To zwykly smiec i tchorz chroniacy wlasna dupe. Kristiny nie uratowal bo tego nie zglosil, wolal nie miec do czynienia z Policja. Kumpla wsypal bo sie bal o wlasna skore, ze jak nie zglosi to poniesie konsekwencje. SKrzydzil dwie osoby chroniac wlasna dupe. Smiec.
G
Gość
2019-07-03T22:19:29 02:00, Gość:

Skoro nie traktował poważnie to dlaczego i po co (jeśli to prawda Ci napisał redaktor) robił screeny wiadomosci?

W punkt!

Już kiedyś pisałam, że potraktują go jako świadka i włos z głowy mu nie spadnie.

G
Gość
Skoro nie traktował poważnie to dlaczego i po co (jeśli to prawda Ci napisał redaktor) robił screeny wiadomosci?
G
Gość
2019-07-03T07:46:41 02:00, JPrdl:

Jprdl Rybak... Daj już spokój biednej dziewczynie... Niech spocznie w końcu w spokoju, a nie ku.wa co rusz piszesz jakieś pożal się boże ekhm... "artykuły" o tej sprawie...

Chciałbym też się dowiedzieć nieco więcej o tych wspaniałych znikających mailach... Może o tym napiszesz artykuł..!? Buhahahaha.....

2019-07-03T08:43:26 02:00, Gość:

Hieny żerują na ludzkich tragediach. Liczą się wejścia i wyświetlenia reklam. Nie ważne że kogoś dotyka tragedia. Tak działają takie gónwiane portale jak ten.Trzeba kuć żelazo póki gorące.

2019-07-03T21:01:09 02:00, Gość:

gosc sie chyba podnica myslac i piszac o tym wiec jeszcze kilka artykolow moze byc

Pierwszy lepszy link-

https://www.dobreprogramy.pl/Gmail-testuje-znikajace-emaile-nie-odczytamy-ich-bez-konta-Google,News,87499.html

G
Gość
2019-07-03T07:46:41 02:00, JPrdl:

Jprdl Rybak... Daj już spokój biednej dziewczynie... Niech spocznie w końcu w spokoju, a nie ku.wa co rusz piszesz jakieś pożal się boże ekhm... "artykuły" o tej sprawie...

Chciałbym też się dowiedzieć nieco więcej o tych wspaniałych znikających mailach... Może o tym napiszesz artykuł..!? Buhahahaha.....

2019-07-03T08:43:26 02:00, Gość:

Hieny żerują na ludzkich tragediach. Liczą się wejścia i wyświetlenia reklam. Nie ważne że kogoś dotyka tragedia. Tak działają takie gónwiane portale jak ten.Trzeba kuć żelazo póki gorące.

gosc sie chyba podnica myslac i piszac o tym wiec jeszcze kilka artykolow moze byc

G
Gość
To nie jest dobra rzecz takie dziurawe prawo.
c
chory królik
studiował psychologię ? bo tam jajo już mamy ?
G
Gość
2019-07-03T13:02:54 02:00, R:

Brak mi słów dla autora tych bredni

2019-07-03T13:07:11 02:00, Gość:

Możesz rozwinąć, co masz na myśli?

2019-07-03T13:10:08 02:00, R:

Wystarczy przeczytać

2019-07-03T13:51:51 02:00, Gość:

Czy red. jest odpowiedzialny za dziurawe prawo?

Wszyscy wiemy, że policja lubi szpicli, świadków koronnych i musi wykazać się wynikami.

wszyscy wiemy jacy są też dziennikarze redaktorzy tzn pismaki

G
Gość
2019-07-03T13:02:54 02:00, R:

Brak mi słów dla autora tych bredni

2019-07-03T13:07:11 02:00, Gość:

Możesz rozwinąć, co masz na myśli?

2019-07-03T13:10:08 02:00, R:

Wystarczy przeczytać

Czy red. jest odpowiedzialny za dziurawe prawo?

Wszyscy wiemy, że policja lubi szpicli, świadków koronnych i musi wykazać się wynikami.

R
R
2019-07-03T13:02:54 02:00, R:

Brak mi słów dla autora tych bredni

2019-07-03T13:07:11 02:00, Gość:

Możesz rozwinąć, co masz na myśli?

Wystarczy przeczytać

Wróć na i.pl Portal i.pl