- Chciałbym być dla mojej gromadki rodziną zastępczą. Jednak mam świadomość, że, aby sąd się na to zgodził, muszę zadbać, aby dzieci miały jak najlepsze warunki i np. wyremontować dla nich cały dom - mówi w rozmowie z nami Rafał Szymański z Kawęcina w gminie Bukowiec, w powiecie świeckim.
Pan Rafał potrzebuje naszej pomocy!
Partner pani Krystyny, po jej śmierci, został sam z szóstką dzieci: 4-letnią Zosią i 2-letnią Alicją z ich związku oraz 7-letnim Kamilem, 13-letnim Wiktorem, 14-letnim Krzysztofem i 16-letnim Mikołajem z wcześniejszego małżeństwa kobiety.
- Dziękuję ludziom za to, że okazali mi tyle serca i pomocy i sporo rzeczy do remontu już mam, ale wciąż jeszcze dużo brakuje. Potrzebne są materiały, żeby założyć w domu centralne ogrzewanie, podłogi, drzwi wewnętrzne, zewnętrzne, meble. Trzeba odnowić łazienkę. Ja się tego remontu nie boję, będę przy nim pracował, ale gdyby ktoś chciał mi w tym pomóc, łazienki sam nie zrobię. Nie mogę dopuścić, żeby dzieci żony trafiły do domu dziecka, bo to są też moje dzieci, choć nie ich jestem biologicznym ojcem. Mieszkamy ze sobą od dawna, bardzo się lubimy, ale teraz, po śmierci Krysi, sytuacja się skomplikowała. Przy dzieciach pomaga mi jej siostra.
- Remont trzeba zrobić jak najszybciej, zanim sąd zdecyduje o opiece nad dziećmi - podkreśla w rozmowie z naszą redakcją Sławomir Wysocki, sołtys wsi Budyń w gminie Bukowiec, w której leży Kawęcin (sołectwo Budyń). - Przydałaby się odzież dla dzieci. Są w różnym wieku.
- Zabawek to dostaliśmy tyle, że moglibyśmy się nimi dzielić! - dodaje ze wzruszeniem pan Rafał.
Rzeczywiście, ludzie ruszyli z pomocą, jak m.in. mieszkańcy okolicy.
"Dzisiaj mam do moich Drogich Przyjaciół prośbę. Niedaleko mnie, w gminie Bukowiec, mieszka w starej, bardzo biednej chacie, mężczyzna, który niedawno stracił ukochaną osobę i maleńkie dziecko. Była w siódmym miesiącu ciąży. Pozostał biedny człowiek w żałobie z szóstką dzieci. Jest zagrożenie, że one z racji warunków życia, mogą być skierowane do domów dziecka. Potrzebuje więc naszej pomocy! Ja wiozę wannę z pełnym uzbrojeniem. Jeżeli ktoś posiada meblościankę inne meble, dobrą, czystą odzież dla dziewczynek chłopców. Pomóżmy temu dzielnemu człowiekowi. Bądźmy jak lwy" - zaapelował na swoim profilu w mediach społecznościowych Jerzy Ciemnoloński, mieszkaniec Tlenia.
Pani Krystyna zmarła podczas cesarskiego cięcia w szpitalu Świeciu
Przypomnijmy, w nocy z 29 na 30 maja br., w szpitalu w Świeciu zmarła pani Krystyna. Miała 34 lata i była w siódmym miesiącu ciąży z chłopcem. Nieoficjalnie wiemy, że miał mieć na imię Franciszek.
Kobieta nagle zaczęła krwawić, więc pan Rafał wezwał karetkę. Lekarze w szpitalu potwierdzili, że 7-miesięczny płód obumarł i zdecydowali o przeprowadzeniu operacji cesarskiego cięcia. Podczas operacji kobieta zmarła. Osierociła sześcioro dzieci.
Tę sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Świeciu, a postępowanie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokuratura wskazuje jednak, że "na razie nie ma mowy o jakimś błędzie medycznym".
Pomoc dla rodziny z Kawęcina można omówić z Rafałem Szymańskim (tel. 697 751 033) lub sołtysem Sławomirem Wysockim (602 558 434). Finansowo można ich wesprzeć na zrzutka.pl.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
