“Rankiem 24 lutego obudził mnie mąż. Powiedział, że słyszał rakiety I że zaczęła się wojna. Powiedziałam dobrze, dobrze i poszłam spać. Potem usłyszałem gwizd za oknem, wstałem, włączyliśmy telewizor i zobaczyliśmy, że to prawda.” - wspomina Natalka Denysenko w rozmowie z Oleną Zborovską. “Kiedy zaczęła się wojna, pierwsze co pomyślałam to - cholera, jestem aktorką, co mogę zrobić dla mojego kraju? Jestem bezradna, bezużyteczna, nie jestem przecież lekarzem, ani wojskowym. Teraz jednak rozumiem, że sztuka też ma moc.” - dodała aktora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.