Kolejna wojna na Kaukazie? Azerbejdżan ma przewagę nad Armenią, ale jest jeszcze Iran

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Azerbejdżan koncentruje do kilku dni duże siły nad granicą z Armenią. Plan kolejnej inwazji czy tylko próba zmuszenia Erywania do ustępstw? Ilham Alijew może marzyć o totalnym rozbiciu słabszego militarnie odwiecznego wroga. Sęk w tym, że to nie jest tylko spór dwóch kaukaskich krajów. Ten konflikt może przerodzić się w wojnę z udziałem Iranu i Turcji, ale też zaangażować Rosję i Zachód.

Armenia i Stany Zjednoczone rozpoczęły właśnie wspólne ćwiczenia wojskowe. Eagle Partner 2023 mają na celu przygotowanie sił armeńskich do udziału w międzynarodowych misjach pokojowych. Ćwiczenia odbywają się na poligonach Zar i Armavir w pobliżu Erywania i zakończą się 20 września. US Army poinformowała, że weźmie w nich udział 85 Amerykanów i 175 Ormian. Te ćwiczenia nie mogły ucieszyć ani Rosji, ani Azerbejdżanu. Choć z różnych powodów.

Spięcia na linii Armenia-Rosja

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow 10 września wyraził ubolewanie z powodu "działań armeńskich przywódców", mówiąc, że nie spodziewa się "niczego dobrego" z ćwiczeń z USA, podczas gdy rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja będzie "monitorować sytuację". Już wcześniej, 8 września, rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Armenii, aby zaprotestować przeciwko "nieprzyjaznym krokom" podjętym przez Erywań, w tym ćwiczeniom wojskowym.

Tyle że w tym samym czasie premier Armenii Nikol Paszynian oskarżył Rosję – na papierze wszak od trzech dekad strategicznego sojusznika, niemal protektora, posiadającego bazy wojskowe w Armenii - o brak ochrony przed agresją ze strony Azerbejdżanu. Moskwa utrzymuje „siły pokojowe” w regionie w celu utrzymania porozumienia, które zakończyło wojnę między Armenią a Azerbejdżanem w 2020 r. Erywań oskarża jednak rosyjskie siły o brak ochrony Ormian w Górskim Karabachu, enklawie, która jest uznawana na arenie międzynarodowej za część Azerbejdżanu, ale jest zamieszkana przez około 120 000 etnicznych Ormian.

Ćwiczenia wojskowe z USA pokazują, że Armenia próbuje zdystansować się od Rosji. Ale też jest to instrument odstraszania Azerbejdżanu przed ewentualną wojskową inwazją.

Armenia pod presją

W ciągu ostatnich kilku dni w azerbejdżańskich mediach społecznościowych krążą nagrania, które zdają się pokazywać zwiększony ruch wojsk azerbejdżańskich wokół Górskiego Karabachu i wzdłuż granicy z Armenią. Jednocześnie pojawiły się doniesienia o znacznym wzroście dostaw wojskowych z Izraela do Azerbejdżanu.

Wywołało to szczególny niepokój w Górskim Karabachu, zamieszkanym przez Ormian terytorium uznawanym przez społeczność międzynarodową za część Azerbejdżanu. Region ten jest skutecznie blokowany przez Azerbejdżan od grudnia, a blokada jest szczególnie intensywna od połowy czerwca. W przypadku ofensywy w Górskim Karabachu lokalne siły prawdopodobnie nie będą w stanie stawić większego oporu, biorąc pod uwagę przewagę Azerbejdżanu.

Od czasu zwycięstwa Azerbejdżanu w drugiej wojnie karabaskiej w 2020 r. doszło do licznych starć, zarówno w Górskim Karabachu i jego okolicach, jak i na granicy między Azerbejdżanem a Republiką Armenii. Kilka z tych ostatnich doprowadziło do zajęcia przez wojska azerbejdżańskie pozycji wewnątrz Armenii.

W tle Izrael vs Iran

Rosja jest tradycyjnym wojskowym i gospodarczym partnerem strategicznym Armenii, ale ormiańscy przywódcy coraz bardziej otwarcie kwestionują skuteczność sojuszu, biorąc pod uwagę odmowę Moskwy udzielenia pomocy przed presją Azerbejdżanu. Tymczasem Izrael staje się jednym ze strategicznych sojuszników Azerbejdżanu i kluczowym dostawcą broni.

W marcu izraelska gazeta „Haaretz” opublikowała raport szczegółowo opisujący zakres izraelsko-azerbejdżańskiego partnerstwa wojskowego. Stwierdzono w nim, że w okresie od 2016 r. do czasu publikacji odbyły się 92 loty wojskowych samolotów transportowych między Ovdą, wojskową bazą lotniczą w południowym Izraelu, a lotniskami w Azerbejdżanie. Wzmożone loty Ovda-Azerbejdżan zbiegały się zawsze z okresami walk w Górskim Karabachu, w tym z eskalacją w kwietniu 2016 r., wojną w 2020 r. i kilkoma powojennymi eskalacjami. Obecna intensyfikacja lotów może sugerować nadejście nowej wojny.

Dlaczego Izrael tak bardzo pomaga muzułmańskiemu szyickiemu Azerbejdżanowi w jego konfrontacji z chrześcijańską Armenią? Bo Baku jest dla Jerozolimy niezwykle ważnym sojusznikiem w konfrontacji z szyickim Iranem. Sąsiadujący z reżimem ajatollahów Azerbejdżan to znakomity przyczółek do realizacji różnych operacji przeciwko Irańczykom. Oczywiście Teheran też o tym wie. Dlatego zrobi wszystko, by zapobiec wzmocnieniu pozycji Azerbejdżanu. Ewentualna inwazja azerska na Armenię miałaby bowiem na celu nie tylko zajęcie całości Karabachu, ale chyba jeszcze bardziej przebicie lądowego korytarza do eksklawy nachiczewańskiej. A to już dla Iranu byłaby ogromna klęska. Dlaczego?

Zajęcie przez Azerów tzw. korytarza zangezurskiego oznacza budowę szlaku transportu z Turcji, przez Azerbejdżan i Morze Kaspijskie, do Azji Środkowej. Odcięcie Iranu od Armenii, a więc cios w budowany z mozołem gospodarczy Korytarz Północ-Południe, łączący Rosję i Daleką Północ z Iranem i Oceanem Indyjskim, przez Gruzję i Armenię.

źr. RFE/RL, Eurasianet.org

rs

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kazik
A niech się wyrżną nawzajem cholerne pastuchy.
f
fxdcx
Wszędzie tam gdzie wpierdala się USRAEL jest źle
E
Ehh
12 września, 8:45, Ehh:

Bandziorki od Great Satana to klasa sama w sobie. Szkoła następna junte.

A pierwsza,, misja pokojową "przeszkolonych Ormian będzie zapewne podJudzanie przeciw Rosji i próba przejęcie rosyjskich baz wojskowych, jak ta na Krymie w której Ukraińcy szkoleni do,, misji pokojowych"z bandziorkami zza wielkiej wody próbowali przejąc baze rosyjskiej floty czarnomorskiej i dziś NIE ma Ukrainy i dużej liczby Ukraińców. Brawo BANDZIORKI!To trzeba mieć jednak know-how.

E
Ehh
Bandziorki od Great Satana to klasa sama w sobie. Szkoła następna junte.
Wróć na i.pl Portal i.pl