Napięcie między Iranem a Azerbejdżanem. W tle rywalizacja na Kaukazie i ambicje Izraela

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Relacje Azerbejdżan – Iran jeszcze nigdy nie były tak złe
Relacje Azerbejdżan – Iran jeszcze nigdy nie były tak złe AFP/East News
Polowanie na szpiegów i terrorystów, wymiana gróźb, prężenie militarnych muskułów po dwóch stronach granicznej rzeki. Relacje Azerbejdżan – Iran jeszcze nigdy nie były tak złe. Choć oba kraje łączy religia i kilkumilionowa mniejszość azerska w Iranie, to sprzeczne interesy polityczne i gospodarcze biorą górę.

Spis treści

Po raz drugi w ostatnich miesiącach władze w Baku ostrzegły obywateli Azerbejdżanu przed podróżowaniem do Iranu z obawy o ich bezpieczeństwo. Wszak w styczniu doszło na ataku uzbrojonego napastnika na ambasadę azerbejdżańską w Teheranie. Zginęła jedna osoba. Później doszło do szeregu dyplomatycznych ciosów, ale też działań uderzających w rzekomych szpiegów po obu stronach. A jeśli do tego dodać serię ćwiczeń wojskowych nad granicą, także z obu stron, w ciągu ostatniego roku, to już wiadomo, że sytuacja jest bardzo poważna. Skąd ten zaostrzający się konflikt?

Czynnik izraelski

Iran mocno niepokoją coraz bardziej zażyłe stosunki Azerbejdżanu z Izraelem - podkreślone umowami obronnymi, otwarciem ambasady azerbejdżańskiej w Tel Awiwie w marcu i pierwszą wizytą izraelskiego prezydenta Izaaka Herzoga w Azerbejdżanie w zeszłym miesiącu. Teheran przeraża wręcz wizja izraelskiego przyczółku tuż przy granicy. Oczywiście przyczółku w sensie wykorzystania terytorium i możliwości Azerbejdżanu przez izraelski wywiad i wojsko.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych Azerbejdżanu ostrzegło swoich obywateli przed podróżami do Iranu! Jest to ta sama polityka, którą prezydent fałszywego, zabijającego dzieci i okupującego syjonistycznego reżimu podjął podczas swojej ostatniej podróży do Baku. To, co powinno przerażać mieszkańców Azerbejdżanu, to syjonistyczny reżim, a nie cywilizowany i islamski Iran" - napisał na Twitterze rzecznik irańskiego MSZ Nasser Kanaani.

Wizyta Herzoga, podczas której powiedział, że wraz z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem dogłębnie omówili "regionalną strukturę bezpieczeństwa, która jest zagrożona przez Iran", najwyraźniej poruszyła Teheran. Jednak zacieśniające się więzi Baku z Izraelem to tylko jeden z wielu czynników wpływających na pogarszanie się stosunków dwóch szyickich krajów (w Iranie szyici to 95 proc. populacji, w Azerbejdżanie 85 proc.).

Czynnik ormiański

Ważniejsza jest jednak polityka i etnos. Azerowie to lud turecki, Azerbejdżan zaś po odzyskaniu niepodległości w 1991 roku jest ściśle związany z Turcją. Od początku na stosunki Baku z Teheranem wpływał też konflikt o Górski Karabach. Po tym, jak Armenia (z pomocą Moskwy) pokonała Azerbejdżan i oderwała od niego de facto enklawę, a na dodatek zajęła siedem etnicznie azerskich rejonów, została zablokowana przez Turcję. Przez następne trzy dekady ważnym partnerem dla Erywania, przede wszystkim gospodarczo, swego rodzaju oknem na świat, stał się graniczący z Armenią Iran.

Gra w korytarze

Sprawy stały się jeszcze bardziej skomplikowane, gdy Baku zajęło terytorium wzdłuż granicy Iranu podczas zwycięskiej wojny z Armenią o Górski Karabach w 2020 roku. Teheran nie ma nic przeciwko odzyskaniu przez Azerów ziem okupowanych przez Ormian, ale obawia się projektu tzw. korytarza zangezurskiego, de facto eksterytorialnego połączenia Azerbejdżanu z jego eksklawą nachiczewańską.

Co ważniejsze, otwierającego korytarz Wschód-Zachód, od Azji Środkowej, przez Kaukaz do Turcji i dalej Europy, konkurencyjny dla korytarza Północ-Południe, łączącego Rosję z Iranem. Co więcej, obecnie jedyne połączenie Azerbejdżanu z Nachiczewanem to transport lotniczy, przez przestrzeń powietrzną Iranu. Jeśli powstanie korytarz zangezurski, Teheran straci instrument nacisku na Baku. Gdy Iran przestanie być do czegokolwiek potrzebny Azerom, ci mogą zaostrzyć jeszcze bardziej politykę wobec sąsiada.

Piąta kolumna Baku?

Teheran obawia się również skutków, jakie utrata wpływów w Baku będzie miała dla dużej populacji Azerów w Iranie, oddzielonej od Azerbejdżanu rzeką Aras i zlokalizowanej głównie w irańskich prowincjach Azerbejdżanu Wschodniego i Zachodniego. Podczas wojny o Górski Karabach w 2020 r. w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia etnicznych Azerów w Iranie machających flagami Azerbejdżanu po drugiej stronie rzeki, dosłownie kibicujących, niczym widzowie, postępom azerbejdżańskich sił zbrojnych.

W listopadzie 2022 r. Baku podsyciło napięcia z Iranem, organizując ćwiczenia wojskowe wzdłuż granicy z Iranem, a Alijew powiedział: „Dołożymy wszelkich starań, aby chronić świecki styl życia Azerbejdżanu i Azerów na całym świecie, w tym w Iranie. Oni są częścią naszego narodu”.

źr. RFE/RL, i.pl

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl