Guns N' Roses na Stadionie Śląskim: Tłumy fanów na koncercie ZDJĘCIA

NAU
Guns N' Roses: kolejka do wejścia na stadion
Guns N' Roses: kolejka do wejścia na stadion Lucyna Nenow
Prawie 9 lat czekaliśmy, żeby na Stadionie Śląskim w Chorzowie ponownie pojawiła się wielka muzyczna gwiazda. Wczorajszy koncert grupy Guns N’ Roses był pierwszym tak dużym wydarzeniemna tym obiekcie po jego przebudowie. Było wspaniale.

Rozpoczęli punktualnie. Równo o godzinie 20.00 usłyszeliśmy pierwsze dźwięki gitary i rozbrzmiał utwór "It's So Easy". Potem Axl Rose podniósł podaną mu z widowni tabliczkę z napisem "Welcome To The Poland Baby". Nałożył na siebie biało-czerwoną flagę i zaintonował "Welcome To The Jungle". Stadion oszalał. Wielka muzyka wróciła na Śląski w imponującym stylu.

Na ten dzień czekali miłośnicy rocka w całej Polsce. Wczoraj na Śląsk przyjechali fani z całej Polski, bo koncert Gunsów to zawsze jest wielkie wydarzenie. Dodatkowego smaczku dodaje miejsce, w jakim wystąpili rockmani. Stadion Śląski wrócił na koncertową mapę po 9 latach przerwy. Na starym obiekcie mogliśmy usłyszeć i zobaczyć takie zespoły jak Iron Maiden, The Rolling Stones, AC/DC, Metallica, Red Hot Chili Peppers czy U2. Występ Irlandczyków był zarazem ostatnim występem na Stadionie Śląskim przed jego przebudową i modernizacją. Miał miejsce w 2009 roku. Fani, którzy regularnie chodzili na koncerty na Śląski, zawsze chwalili sobie organizację, atmosferę i przede wszystkim nagłośnienie oraz wszelkiego rodzaju walory estetyczne.

Zarządcy stadionu dobrze spisali się podczas dwóch imprez sportowych organizowanych na chorzowskim gigancie. Z meczu polskiej reprezentacji z Koreą Południową i Memoriału Janusza Kusocińskiego mamy jedynie dobre wspomnienia. Prawdziwa weryfikacja nastąpiła jednak wczoraj podczas koncertu Guns N’ Roses.

Zobacz zdjęcia fanów:

Na Śląsk przyjechali fani z całej Polski, bo koncert Gunsów to zawsze jest wielkie wydarzenie. Dodatkowego smaczku dodaje miejsce, w jakim wystąpią rockmani. Stadion Śląski wraca na koncertową mapę po 9 latach przerwy. Na starym obiekcie mogliśmy usłyszeć takie zespoły jak Red Hot Chilli Peppers czy U2.

- Byliśmy tu 10 lat temu na koncercie Mettalici. Pamiętam, że było fantastycznie i liczymy dzisiaj na podobne emocje - mówi Paulina Galusek z Częstochowy.

CZYTAJ TEŻ:
Guns N’ Roses w Katowicach! Muzycy opuścili hotel Monopol i wyjechali na Stadion Śląski. Fani bardzo rozczarowani

Guns N’ Roses w Katowicach, 9 lipca 2018

Guns N’ Roses w Katowicach! ZDJĘCIA ZESPOŁU Muzycy opuścili ...

Nowy „Kocioł Czarownic” przywitał muzyczne legendy z przytupem i nawiązał do lat swojej świetności. Koncertowy entourage nie zawiódł. Nagłośnienie i oświetlenie idealnie komponowało się z tym, co działo się na scenie umieszczonej na długim boku, bliżej trybuny wschodniej stadionu. Zbliżenia ze sceny można było zobaczyć na ogromnych ekranach, które znajdowały się obok i wewnątrz sceny. Był też krótki wybieg do publiczności, która była oddalona od sceny zaledwie o około dwa metry.

Dodajmy, że najwierniejsi fani Axla, Slasha i spółki już od niedzieli wystawali przedwejściem do hotelu Monopol w Katowicach, gdzie zatrzymali się muzycy podczas swojego pobytu w Polsce. Ci najbardziej wytrwali mieli okazję z bliska zobaczyć swoich idoli, co z pewnością będzie bezcennym wspomnieniem.

Guns N' Roses dali wczoraj czadu, a polscy fani fantastycznie ich przyjęli. Zapełniony po brzegi stadion żywiołowy reagował na szalejących na scenie Axla, Slasha i spółkę. Może to też sprawiło, że koncert, który miał trwać 3 godziny, nieco się przedłużył. Na to nikt jednak narzekać nie będzie. To, że Guns N' Roses na scenie pojawili się punktualnie może być powodem do narzekań, dla tych którzy na stadion dotarli za późno. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że wprowadzone przez służby miejskie ograniczenia ruchu w okolicach "Kotła Czarownic", rzeczywiście mogły być uciążliwie, ale jednak głównie dla tych mieszkańców aglomeracji, którzy na koncert się nie wybierali.

Guns N' Roses - fani w Chorzowie szaleli przy największych przebojach zespołu

Guns N' Roses w Chorzowie na Stadionie Śląskim - fani szalel...

Fani, którzy regularnie chodzili na koncerty na Śląski zawsze chwalili sobie organizację, atmosferę i przede wszystkim nagłośnienie i wszelkiego rodzaju walory estetyczne. Teraz nowy Stadion Śląski debiutuje jako arena koncertu jednej z największych rockowych zespołów w historii.

PISALIŚMY:
Guns N’ Roses na Stadionie Śląskim w poniedziałek. Jak dojechać, gdzie parkować?
Guns N’ Roses w Katowicach! Muzycy opuścili hotel Monopol i wyjechali na Stadion Śląski. Fani bardzo rozczarowani

Fani Axla, Slasha i spółki już od południa bawią się na before party pod wieżą szybu prezydent. Stamtąd udadzą się na stadion. Oczekiwania wobec zespołu i obiektu są ogromne. Zarządcy stadionu dobrze spisali się podczas dwóch imprez sportowych organizowanych na chorzowskim gigancie. Z meczu polskiej reprezentacji z Korę Południową i memoriału Janusza Kusocińskiego mamy jedynie dobre wspomnienia.

Prawdziwa weryfikacja nastąpi jednak podczas koncertu Guns N' Roses. Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik. Scena jest umieszczona na długim boku bliżej trybuny wschodniej stadionu. Zbliżenia ze sceny będzie można zobaczyć także na ogromnych ekranach, które są obok i wewnątrz sceny. Sama konstrukcja ma ponad 20 m wysokości. Czekamy na pierwsze dźwięki gitary. Potem niech się dzieje co chce.

- Przyjechałem z tatą, mamą, córką i siostrą. Jesteśmy więc całą rodzinę. To będzie nasz trzeci wspólny koncert Guns N' Roses. Tata był jeszcze na nich w 1992 w Pradze - mówi Tomasz z Raciborza. - Liczymy na to, że nagłośnienie będzie lepsze niż w Warszawie na Narodowym, bo tam jest kicha - dodaje.

Z samym dostaniem się na stadion też raczej problemu nie było. Dodatkowa komunikacja miejska zrobiła swoje i chyba wiele osób z niej korzystało. Bo ruch samochodowy na Chorzowskiej był nawet mniejszy niż normalnie. Najwierniejszych fanów Gunsów w okolicach Stadionu Śląskiego można było zobaczyć już koło godziny 16.00 (możliwe, że byli tam nawet wcześniej). Na koronie stadionu można było kupić pamiątki, gadżety i koszulki z logo Guns N' Roses (cena koszulki -120 zł). Wiele osób odpoczywało na trawie. Nie brakowało tzw. koników, czyli ludzi którzy na siłę próbowali ci sprzedać bilet. Tych spotkałem tuż przy kasach biletowych. Co ciekawe kilkadziesiąt metrów wcześniej, w okolicach przejścia podziemnego widziałem sporą grupę ludzi, którzy wymachiwali karteczką z napisem "kupie bilet". No cóź, panowie się chyba minęli.

Na stadionie zjesz, wypijesz i odpoczniesz przed koncertem
Bramy wejściowe na stadion otwierały się ok. godziny 16:30. Od tamtego momentu fani systematycznie wchodzili na teren obiektu. Słowo systematycznie jest tu kluczowe, bo dzięki temu wejście przebiegało płynnie. Po przejściu obowiązkowej kontroli, wchodziło się już pod sam stadion.

Tam również sporo budek z pamiątkami i koszulkami, ale były też, a może przede wszystkim punkty gastronomiczne. Było ich pełno, co też skutecznie dusiło w zarodku wszelkie kolejki i zatory. Te pojawiły się tak naprawdę tuz przed samym koncertem, kiedy stadion był już niemal zapełniony i każdy chciał jeszcze szybko kupić jakieś piwo, czy ugryźć kiełbasę. Ceny? Raczej festiwalowe. Półitrową wodę można było kupić za 8 zł, colę za 10 zł, piwo za 12 a zapiekankę za 15 zł. Nie to było jednak najważniejsze, a sam stadion, którego wszyscy byli ciekawi. Jak wypadnie w koncertowej rzeczywistości po modernizacji? Czy nagłośnienie będzie w porządku? Czy z dalszych sektorów będzie dobrze widać? Na większość z tych pytań możemy odpowiedzieć twierdząco i fani, którzy byli na koncercie Guns N' Roses mogą to potwierdzić.

- Bawiłem się świetnie. Przy gitarowej solówce Slasha miałem ciarki na całym ciele. No i ten absolutnie wyjątkowy wykon "Knocking on Heavens Door" - opowiada na gorąco Damian z Piekar Śląskich, który na koncert wybrał się z dziewczyną Anią. - Stadion? Myślę, że jest taki jak trzeba. Wszystko widać, słychać, nie ma tłoku, same plusy - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Guns N' Roses na Stadionie Śląskim: Tłumy fanów na koncercie ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Komentarze 22

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
kolec26
Totalna klęska jeśli chodzi o organizację!!! GNR dali naprawdę z******** koncert.Uszanowali ludzi którzy przyjechali z całej Europy!!! Nigdy więcej Chorzów !!! Wstydzcie się!!!Nie zasługujecie jako Miasto na organizację poweażnych koncertów!!! Zenek Martyniuk byłby rozczarowany!!!Zenek nie graj tam!! Dziekuję Publiczności że uratowaliście koncert GnR !!!!
k
kolec26
Jechalismy do Chorzowa z Warszawy po koncercie Stonsów .Ludzie!!!! wyjechaliśmy o 13.00 nie zdążyliśmy na 21.00!!! koszmar!!! Chorzów powinien być pozbawiony takich imprez!!
zero!!!! organizacji ludzie stłoczeni w autobusach i tramwajach!!!! miejsca parkingowe-kpina !!!! nie ma!!!! Policja miała kierować na parkingi!!! kpina!!! informowali -jechać dalej-pytanie gdzie zaparkować? nie wiem!!! K**A dno i wodorosty. Nigdy w życiu Chorzów nawet gdyby Papież śpiewał!!!
k
kolo
jedyny minus to te cholerne płyty. Delikatnie się uginały i przez balansowanie ciężarem nogi chciały po paru godzinach wejść do d...y
k
kolo
Byłem na płycie w sektorze GA1 i nagłośnienie było super. przy solówkach aż ciary po plecach chodziły. Świetny koncert !!! Najwidoczniej na górnych trybunach było jakieś odbicie że dudniło bo kolega był na dolnych i też nie narzekał na dźwięk
B
Braindead
Muzycznie chłopaki dawali z siebie wszystko slash rulez Axel momentami rewelacja momentami chyba mu struny głosowe nie wyrabiały ale realizator dźwięku to był dramat momentami, wrażenie po koncercie było mieszane. Boli tylko że jak to w Polsce państwo traktuje nas ludzi jak trzodę... Piwo tylko bezalkoholowe nawet 3% sikaczy nie sprzedawali w trosce o nasze wątroby i ktoś przy przebudowie stadionu mógł pomyśleć że duży parking by się przydał a tak trza co każda większą imprezę blokować pół miasta i ale tak już chyba będzie Polska dla urzędasow dla obywateli pogarda.
K
Kristoff
Na płycie,na środku boiska dźwięk byl dobry. Nawet chyba trochę za głośno. Jeszcze dudni mi w uszach.
w
west
Pozdrowienia po koncercie Guns n Roses w Chorzowie. Czasem emocji trzeba w życiu szukać i właśnie wczoraj można je było znaleźć. To było piękne multimedialne widowisko trwające 3.5 godziny!!! Cudne mocno rockowe brzmienia przeplatane ślicznymi balladami, okraszone piękną gitara niejakiego Slasha i..... zasłuchani ludzie w ilości ok 40 tysięcy. Takie oderwanie od świata, żeglowanie po przestrzeniach pozytywnych emocji
w
west
Pozdrowienia po koncercie Guns n Roses w Chorzowie. Czasem emocji trzeba w życiu szukać i właśnie wczoraj można je było znaleźć. To było piękne multimedialne widowisko trwające 3.5 godziny!!! Cudne mocno rockowe brzmienia przeplatane ślicznymi balladami, okraszone piękną gitara niejakiego Slasha i..... zasłuchani ludzie w ilości ok 40 tysięcy. Takie oderwanie od świata, żeglowanie po przestrzeniach pozytywnych emocji.
L
Lukasz
Powiem szczerze że mam wielki szacunek do grupy Guns n Roses ale po pierwszych 10 minutach dudnienia miałem ochotę wyjść! Myślę że akustyk nie raczył się przejść po stadionie przed koncertem a na jego słuchawkach wszystko brzmiało doskonale. Dźwięk tragiczny ! Nic nie dało się zrozumieć! Mam nadzieję że żadna szanująca się kapela nie zaryzykuje już koncertu na tym obiekcie!
g
gość
PO 3 KAWAŁKU DŹWIĘKOWCY POPRAWILI SIĘ. DRAMAT TO BYŁ NA RED HOTACH, A ZLEWKĘ PEARL JAM W STOSUNKU DO FANÓW WSTYD PRZYPOMINAĆ.
G
Gość
A tak się podniecali wszyscy dookoła, ileż to artykułów było z wypowiedziami, że wydmuszka śląska będzie miała najlepszą akustykę ze wszystkich stadionów w Polsce. Widać wyszła kolejna już kompromitacja tego przypudrowanego za nasze, grube, pieniądze trupa. Teraz będą do końca roku żyli tym koncertem, bo to było pierwsze i ostatnie tego typu wydarzenie w tym roku. Żałosna żenada. Poczytajcie sobie komentarze po koncercie Stonesów w Warszawie i zobaczcie zdjęcia - śląska wydmuszka nie ma nawet podejścia do warszawskiego stadionu, a miało być na odwrót, jak zapewniali ludzie odpowiedzialni za śląskiego misia naszych czasów.
m
mika
Gunsi świetni, nagłośnienie fatalne.
F
Fan
Nagłośnienie to poprostu był dramat. Ktoś pisał o narodowym - jednak tam jest o niebo lepiej, tutaj była porażka na całej lini. Przez dwie pierwsze godziny poprostu nie dało się słuchać, ba nawet nie dało się nic zrozumieć. Zastanawiałem się nawet jak mogę się tak katować za własne pieniądze. Wielki minus dla organizatorów.
t
tylda
Faktycznie, nagłośnienie/akustyka mocno średnia. Przynajmniej z początku, później, rzeczywiście, było nieco lepiej ale i tak słabo. Chociaż... Ci, którzy narzekają na dźwięk na G`n`R powinni byli być na AC/DC, na Narodowym w 2015. Wtedy dopiero zobaczyliby co znaczy totalnie zje*** nagłośnienie.
O
Ojciec
Byłem wczoraj na koncercie GnR w Chorzowie, o ile stadion i obsługa super to organizator live Nations nie spisał się. Kupiłem bilet w sektorze 36d i ku mojemu zdziwieniu żona i ja siedzieliśmy odrzieleni szybą w tzw sektorze dla przyjezdnych. Mogliśmy sobie pomachac, pogadać na migi, pocałować przez szybę bo LN nie raczył poinformować, fanów kupujących bilety o tej drobnej niedogodności. W podobnej sytuacji było nas wielu. Brawo Live Nations Poland.
Wróć na i.pl Portal i.pl