Światowe gwiazdy składają hołd Tinie Turner. Żegnają królową Rock 'n' Rolla. "Dała nam całą siebie"

W środę wieczorem media obiegła informacja, która wstrząsnęła całym światem - nie żyje legendarna Tina Turner. Królowa Rock 'n' Rolla zmarła we wtorek w swym domu Kusnacht w Szwajcarii, nad Jeziorem Zuryskim, po długiej i ciężkiej chorobie. Miała 83 lata.

Karierę rozpoczęła na przełomie lat 50. i 60., współpracując z mężem Ike Turnerem. Ich zespół był nawet supportem przed koncertami na trasie grupy The Rolling Stones. Przełom w karierze piosenkarki nastąpił w 1983 roku. Wydała wówczas piąty solowy album zatytułowany „Private Dancer”, który sprzedał się w ponad 20 mln egzemplarzy.

Szybko stała się muzycznym fenomenem. Królowała na listach przebojów, śpiewała też do "Bonda" i "Mad Maksa". Trafiła nawet do Księgi Rekordów Guinessa, jako wokalistka, która sprzedała najwięcej biletów na swoje koncerty.

"Jestem tak bardzo smutna słysząc o odejściu Tiny Turner, ikonicznej legendy, która przetarła szlak w muzyce rockowej dla tak wielu kobiet, czarnych i białych" - napisała piosenkarka Gloria Gaynor na Twitterze.

To jeden z wielu hołdów dla Turner złożonych przez gwiazdy popkultury.

Kanadyjski rockman Bryan Adams, który nagrał z Turner piosenkę "It's Only Love", wyraził jej wdzięczność za "inspirację dla milionów ludzi na całym świecie".

Eros Ramazzotti wyznał: "Jestem głęboko wstrząśnięty wiadomością o śmierci jednej z największych artystek wszech czasów, wspaniałej kobiety, światowej ikony".

"Tina była dla nas wszystkich symbolem pod każdym względem - artystycznym i ludzkim. Tracimy kogoś najlepszego, nadzwyczajną osobę. Ciao, Tina, będę Ci zawsze wdzięczny" - dodał 59-letni włoski artysta.

Hołd zmarłej gwieździe oddał również Elton John.

"Straciliśmy jedną z najbardziej ekscytujących i elektrycznych wykonawczyń na świecie. Absolutna legenda na scenie i na płytach. Była niedościgniona. Kondolencje dla Erwin i jej rodziny. Najsmutniejsza wiadomość" - napisał.

Mel B z zespołu Spice Girls w długim wpisie na Instagramie przyznała, że ponieważ ona sama, tak jak Turner, była ofiarą przemocy domowej, wiadomość o jej śmierci jest dla niej szczególnie druzgocąca. Wspomniała, że zaledwie poprzedniego wieczora oglądała wraz z organizacją charytatywną Women's Aid musical o życiu Turner.

Hołd legendarnej wokalistce złożył również jej przyjaciel - lider The Rolling Stones Mick Jagger. Tina Turner miała nauczyć go tańczyć. Muzyk przyznał, że bardzo mu pomogła w jego karierze i "nigdy jej nie zapomni".

"Jestem tak bardzo zasmucony odejściem mojej cudownej przyjaciółki Tiny Turner. Była naprawdę niezwykle utalentowaną wykonawczynią i piosenkarką. Była inspirująca, ciepła, zabawna i hojna. Pomogła mi tak bardzo, gdy byłem młody i nigdy jej nie zapomnę" - napisał na Instagramie.

Swój podziw dla spuścizny i biografii Turner złożyli też m.in. piosenkarka Ciara, Rod Stewart, Sting i Barry White. Do kondolencji włączyła się też legenda NBA Earvin "Magic" Johnson, który stwierdził, że była jego ulubioną artystką i dawała najlepsze występy na żywo.

W Alei Gwiazd w Hollywood na gwieździe z nazwiskiem Turner już kilka godzin po jej śmierci pojawiły się wieńce z kwiatami.

Angela Bassett, aktorka, która wcieliła się w rolę Turner w filmie "What's love got to do with it" opartym na jej autobiografii, powiedziała, że granie piosenkarki i "pokazanie jej światu" było dla niej zaszczytem.

"Ona dała nam więcej niż mogliśmy prosić. Dała nam całą siebie" - napisała aktorka.

Do hołdów dołączyła się nawet amerykańska agencja kosmiczna NASA.

"Po prostu najlepsza" - napisano w tweecie NASA, czyniąc aluzję do hitu Turner "Simply the best".

"Legenda muzyki Tina Turner świeciła na scenie i w milionach serc jako Królowa Rock 'n' Rolla. Jej dziedzictwo będzie żyć na zawsze wśród gwiazd" - dodano.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

mm