Efekt Angeliny Jolie. NFZ zapłaci za usunięcie zdrowej piersi i jajników

Gabriela Bogaczyk
Specjaliści mówią, że to przełom. Kobiety ze stwierdzonym wysokim ryzykiem zachorowania na raka piersi lub jajnika będą mogły bezpłatnie usunąć profilaktycznie zdrowe narządy.

Barbara Leśniewska, szefowa lubelskich Amazonek, w wieku 50 lat dowiedziała się, że ma nowotwór piersi. Trzeba było wykonać mastektomię. - Jak pierwszy raz sobie zmieniałam opatrunek i zobaczyłam siebie bez piersi, to dostałam ataku histerii. Wsparcie rodziny i bliskich pomogło mi wrócić do żywych. Mąż mi też powtarzał często: „Ty jesteś Basia, a nie pierś” - wspominała na łamach „Kuriera Lubelskiego”.

Dzisiaj pytana, czy gdyby wcześniej miała szansę usunąć zdrową pierś, by zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka, to by się zdecydowała na ten krok? - Może tak, choć pewnie wtedy bym się jeszcze bardzo bała. Teraz mam za sobą cały bagaż doświadczeń i myślę, że chyba zdecydowałabym się na profilaktyczne usunięcie drugiej piersi, gdybym musiała - wyjaśnia Leśniewska.

W Polsce co roku 17 tys. kobiet dowiaduje się o raku piersi. Co trzecia z nich umiera

- Jeśli chodzi o nowotwór jajnika, to rocznie mamy ok. 3,7 tysięcy nowych zachorowań. 2,7 tys. kobiet z tego powodu umiera - wylicza prof. Andrzej Nowakowski, ginekolog onkologiczny. Jednocześnie podkreśla, że tak wysoka śmiertelność w przypadku raka jajnika wynika z tego, że jest on za późno wykrywany, bo zazwyczaj nie daje objawów.

Teraz może się to znacznie zmienić. Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że za kilka miesięcy (prawdopodobnie od listopada) wprowadzi refundację profilaktycznego usunięcia zdrowej piersi i jajnika razem z rekonstrukcją. Zaznaczmy, że aktualnie zgodnie z przepisami, można usunąć tylko pierś, w której znajduje się nowotwór. Dlatego wiele pacjentek wykonywało mastektomię w prywatnych klinikach lub za granicą.

Teraz z refundacji usunięcia zdrowego narządu będą mogły skorzystać kobiety ze stwierdzoną mutacją genu BRCA1 i BRCA2.

- Potwierdza się to za pomocą badań genetycznych. Szczególnie wykonuje się je u kobiet, które mają w rodzinie osoby chorujące na raka - wyjaśnia dr n. med. Bartłomiej Barczyński, ginekolog onkologiczny.

- Gdy usuniemy zdrowy jajnik, to ryzyko zachorowania spada niemalże do jednego procenta - dodaje prof. Andrzej Nowakowski.

Lekarze nie mają wątpliwości, że refundacja NFZ jest ważnym krokiem w dobrym kierunku. - Dzięki temu będzie można uratować zdrowie i życie wielu kobiet i nie dopuścić do tego, aby w przyszłości zachorowały. Trzeba jednak mieć na uwadze, że to usunięcie piersi czy jajnika to bardzo okaleczające zabiegi. Decyzja będzie jednak należeć do kobiet - zaznacza dr n. med. Barczyński.

- Wiele kobiet nie wierzy, że to pomoże. Choć część się decyduje. Można powiedzieć, że wpływ na to miał z pewnością „efekt Angeliny Jolie”, która usunęła profilaktycznie piersi i jajniki - podkreśla szefowa lubelskich Amazonek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Efekt Angeliny Jolie. NFZ zapłaci za usunięcie zdrowej piersi i jajników - Plus Kurier Lubelski

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl