Dyspozytorka pogotowia nie przyjęła zgłoszenia: Nie będę z panem rozmawiała, bo jest pan ignorantem

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w trybie natychmiastowym zakończyła współpracę z jedną z dyspozytorek
Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w trybie natychmiastowym zakończyła współpracę z jedną z dyspozytorek Paweł Łacheta/archiwum Dziennika Łódzkiego
Dyspozytorka z łódzkiego pogotowia ratunkowego została zwolniona po skardze łodzianina.

Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w trybie natychmiastowym zakończyła współpracę z jedną z dyspozytorek medycznych. A wszystko po skardze łódzkiego taksówkarza.

Zdarzenia, które doprowadziły do zwolnienia kobiety rozegrały się w centrum Łodzi w miniony czwartek po godz. 16. - Jechałem z klientami z ul. Biegańskiego. Gdy skręcałem z ul. Zachodniej w Rewolucji, zauważyłem, że o ścianę opiera się mężczyzna w średnim wieku. Dziwnie się zachowywał - opowiada Roger Tokarz, łódzki taksówkarz.

Kierowca niezwłocznie zadzwonił na linię alarmową pod numer 112. - Przekazałem dyspozytorowi linii alarmowej to, co zobaczyłem. Powiedziałem, że moim zdaniem mężczyzna jest chory albo może być pod wpływem dopalaczy. W nienaturalny sposób wyginał palce dłoni - mówi Roger Tokarz.

Dyspozytorka podjęła decyzję o przekazaniu połączenia do dyspozytora ratownictwa medycznego. Po kilku chwilach w słuchawce taksówkarz usłyszał kobietę, która przedstawiła się jako „Ratownictwo medyczne 89”.

Ratownik medyczny zwymyślał pacjenta chorego na raka? "Toczy się postępowanie dyscyplinarne"

Taksówkarz ponownie próbował wytłumaczyć, że schludnie ubrany mężczyzna zachowuję się bardzo dziwnie. Stoi oparty o bramę przy Zachodniej 85 i widać, że coś jest nie tak. Dyspozytorka medyczna nie chciała jednak słuchać. W zamian za to zaczęła krzyczeć na zgłaszającego. Podniesionym mocno tonem sugerowała, że kierowca jest winny, bo się nie zatrzymał i nie pomógł mężczyźnie, tylko zadzwonił po pogotowie. Ostentacyjnie cytowała kierowcy zapisy prawa. Skończyła komentarzem: „Nie będę z panem rozmawiała, bo jest pan ignorantem...” i odłożyła słuchawkę.

Przy kolejnej próbie połączenia łodzianin usłyszał tylko: „Słucham, słucham no cóż takiego ważnego pan zaobserwował w ciągu trzysekundowego przejazdu”. Kobieta drwiła dalej: „Tak, taksówkarz wyuczony... Nie łączmy studiów z inteligencją”. Kobieta odmówiła też podania numeru do przełożonego. Zbulwersowany łodzianin zadzwonił ponownie na 112. - Tu dyspozytorka uspokoiła mnie, że patrol straży miejskiej już dojeżdża na miejsce - mówi nasz Czytelnik.

Pan Roger złożył skargę do WSRM. - Po zapoznaniu się z treścią skargi przeprowadzono postępowanie wyjaśniające i odsłuchano nagrania rozmów. Dyspozytorka medyczna nie zachowała obowiązujących w WSRM procedur, dlatego w trybie natychmiastowym rozwiązano z nią umowę o udzielanie świadczeń zdrowotnych - mówi Edyta Wcisło, rzecznik WSRM.

Dochodzenie w sprawie ataku ratownika na 70-latka umorzone, bo pacjent zmarł


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 39

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
GASTINA
I mamy kolejną pół prawdę :) Tak telefon jest traktowany jako udzielenie pomocy ale samo zadzowonienie nie wystarczy. Facet nie sprawdził nawet ci dzieje się z tym człowiekiem. Jak miał podać miarodajne informacje dyspozytorce? "przyjedzie bo pacjent ma powyginane palce!" pojechał w pizdu i tyle było merytorycznej dyskusji
J
Jan
Płacisz podatki wiec masz bezpłatną opiekę. A nie ze sie należy.
D
D.
...choroba narodowa. Upośledza myślenie i działanie dorosłych- na pewno nie dojrzałych.
777
ZDROWIE I RZYCIE KO SZTuje ZA DURZO BO CYNY WYSTAWIA libeer PEŁO.I JEJ PAWioAFIE ELYTY.
P
Poinformowany
Podmiot całego zamieszania oddalił się przed przyjazdem Sm.
D
D.
Po pierwsze to na linii alarmowej nie pracują dyspozytorzy, a operatorzy. A po drugie pan Roger powinien wiedzieć, iż zanim wyciągnął telefon powinien był się zatrzymać przy potrzebującym, bo to on w pierwszej kolejności był obowiązany do udzielenia pomocy potrzebującemu z racji po prostu bycia na miejscu. Pan taksówkarz musi wiedzieć, ze gdyby coś się stało temu człowiekowi i on zostałby pociągnięty do odpowiedzialności z art. 162 KK (polecam się zapoznać- na wszelki wypadek). Dyspozytorka PRM faktycznie nie wykazała się profesjonalizmem, ale na litość boską, panie Tokarz! Bohater z pana ja z koziej... Ehh... Na przyszłość proszę przyjrzeć się także swojej postawie obywatelskiej, bo trzeba przyznać, że jest mocno dyskusyjna.
K
Krzysztof
Jechałem kiedyś z żoną i dziećmi z Tomaszowa Mazowieckiego do Piotrkowa Trybunalskiego DK8 podczas jej przebudowy na S8. Ruch odbywał się jedną jezdnią w obu kierunkach, które były oddzielone biało-czerwonymi słupkami. Jeden z słupków stał prawie na środku pasa ruchu. Zadzwoniłem więc na policję. Odebrał jakiś mądry inaczej z KPP Tomaszów Mazowiecki i udzielił mi rady: "trzeba było się zatrzymać i przestawić ten słupek". Na drodze z pędzącymi tirami i bez miejsca do bezpiecznego zatrzymania.
G
Gość
"wezwanie pogotowia to jeszcze nie powód do chwały!!! na litość boską!!! to był kierowca, po przeszkoleniu z pierwszej pomocy! to był jego obowiązek się zatrzymać, jako człowieka!!! poza tym dyspozytor udziela informacji jak nawet nieprzeszkolona osoba może pomóc ( ale warunkiem jest chęć pomocy-czyli podejście do chorego)! za nieudzielenie pomocy w stanie zagrożenia zdrowia i życia powinien odpowiedzieć tak samo, jak odpowiedziała dyspozytorka, która nie wywiązała się ze swojego obowiązku. A wszystkim, którzy myślą, że p.Roger zachował się bez zarzutu mogę tylko życzyć, żeby trafili na tak samo uczynnego obserwatora, który pojedzie, będzie miał Was w d....e a na sam koniec zrobi z siebie bohatera! "
k
kierowca
wezwanie pogotowia to jeszcze nie powód do chwały!!! na litość boską!!! to był kierowca, po przeszkoleniu z pierwszej pomocy! to był jego obowiązek się zatrzymać, jako człowieka!!! poza tym dyspozytor udziela informacji jak nawet nieprzeszkolona osoba może pomóc ( ale warunkiem jest chęć pomocy-czyli podejście do chorego)! za nieudzielenie pomocy w stanie zagrożenia zdrowia i życia powinien odpowiedzieć tak samo, jak odpowiedziała dyspozytorka, która nie wywiązała się ze swojego obowiązku. A wszystkim, którzy myślą, że p.Roger zachował się bez zarzutu mogę tylko życzyć, żeby trafili na tak samo uczynnego obserwatora, który pojedzie, będzie miał Was w d....e a na sam koniec zrobi z siebie bohatera!
M
Me
Szkoda, że pan taksówkarz nie pofatygowal się żeby dojść do Pana stojącego w bramie i zapytać co jest nie tak. Ludzie kiedy zrozumiecie,że żeby udzielić pierwszej pomocy nie są potrzebne kursy,szkolenia czy studia. Szybka reakcja świadka często jest bardziej skuteczna niż oczekiwanie na pogotowie. 30:2 ucisniec klp do 2 oddechow. Jeżeli nie mamy apteczki samochodowej z maseczką do sztucznego oddychania to same ucisku(ok.100/min) wystarczą ale trzeba coś zrobić, coś więcej niż wykręcić numer 112 i iść dalej. Nie mówię tutaj o innych sytuacjach kiedy to nasze bezpieczeństwo lub zdrowie będzie narażone ale w biały dzień gdzie na pewno byli inni ludzie. Nie bronie pani dyspozytorki ale każdy ma obowiązek udzielić pierwszej pomocy. Dojść,sprawdzić co się dzieje a nie wyjąć telefon... Kiedy podejście się zmieni....
A
Arnold
Co z tym mężczyzną ?
B
Black
Napierdalać to trzeba w łeb "rodżera" debila, że jechał, był obok ale się nie zatrzymał - ba nawet nie podszedł do człowieka zapytać co się dzieje ???? A dopiero się dzwoni, kretynie. Bo co ? - bo taksometr napierdalał i trzeba było klienta kasować po portfelu.
M
MW
Gorzej gdyby był naćpany i zrobił krzywdę osobie chcącej mu pomóc.
B
Bufeer
A urwał się, urwał.
Coś ci się nie podoba w jego imieniu i nazwisku???? Znam kolesia kupę lat i jest na prawdę w porządku.
B
Bufeer
gówno prawda!!! Właśnie że samo zadzwonienie na 112 już jest traktowane jako udzielenie pomocy gdyż osoba udzielająca pomocy nie musi znać pozycji bezpiecznej lub jakich kolwiek innych metod udzielenia pomocy. Jeśli nie skończyłeś nawet jednego kursu pierwesz pomocy przedmedycznej to się nie wypowiadaj gdyż na każdym kursie uczą że gdy nie wie się jak pomóc to pomocą już jest telefon do służb ratunkowych
Wróć na i.pl Portal i.pl