Czym grozi opozycyjny rząd oraz Michał Kołodziejczak na listach Koalicji Obywatelskiej? Szef MSZ prof. Zbigniew Rau wyjaśnia

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Wideo
od 16 lat
– Teraz nagle, w chwili, gdy Rosja dokonuje agresji zbrojnej na Ukrainę, główna partia opozycyjna w Polsce uznaje, że sojusz ze Stanami Zjednoczonymi można politycznie kwestionować, a może nawet nim handlować, bo w istocie rzeczy do tego sprowadza się zaproszenie antyamerykańskiej AgroUnii na listy wyborcze. Kontekst wojny jest tu kluczowy – mówi w wywiadzie dla i.pl szef MSZ prof. Zbigniew Rau. Dodaje, że „antyamerykański, geszefciarski rząd w Polsce, to byłoby wręcz zaproszenie do zmiany architektury bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO”.

Niemcy zainteresowane psuciem relacji Polski z Ukrainą?

Czy Niemcy mogą być zainteresowane psuciem stosunków polsko-ukraińskich?
Politycznie wciąż liczymy i trzymamy kciuki za „epokową zmianę w niemieckiej polityce”, odejście od preferencyjnego traktowania relacji z Rosją i skoncentrowanie się Berlina na współpracy z sojusznikami z Europy Środkowej i Wschodniej, prowadzącymi skuteczną antyimperialną politykę, czyli Polsce i Ukrainie. Potrzebujemy Niemiec, które nie wspierają rosyjskiego imperializmu, jak to miało miejsce w ostatnich dekadach, ani także same nie ulegają hegemonistycznym tendencjom do uzyskania dominacji w Europie. I znowu, najlepsza do tego droga wiedzie przez dobre, partnerskie relacje z Polską i Ukrainą. Ale mam świadomość, że w tej sprawie znowu musimy liczyć na polityczny cud. Sposób myślenia Niemiec o Rosji liczy sobie setki lat, począwszy od pruskich, a potem niemieckich doświadczeń politycznych z XVIII i XIX wieku. Te doświadczenia ukształtowały przekonanie, że źródłem niemieckiej przewagi w Europie była współpraca z Rosją. Brak tej współpracy ściągnął na Niemcy kłopoty.

Więcej informacji na temat wyborów w naszym serwisie specjalnym: WYBORY 2023

W ten sposób, jak Pan Minister powiedział, myślały całe pokolenia niemieckich polityków. Pytanie – czy nadal myślą?
Jeśli tak myślały pokolenia niemieckich polityków to trudno o nagłą zmianę sytuacji. Dużo łatwiej zadeklarować „epokową zmianę”, odciąć się od czegoś, co jednak z wielkim przekonaniem się kiedyś robiło, jak chociażby współpraca gospodarcza z Rosją symbolizowana przez Nord Stream i Nord Stream 2. Dużo trudniej zmienić sposób myślenia. Biznes niemiecki ciągle marzy o Rosji i wspólnych z nią interesach. Stara się obchodzić sankcje. Mimo wojny, ludobójstwa, gwałtów i zbrodni dokonywanych przez Rosję wobec i na Ukrainie. Ale znowu nie ma się co dziwić. Mówi się czasem, że w Niemczech to biznes kontroluje niemieckie państwo, a nie niemieckie państwo biznes. To wielki niemiecki biznes wspierał nazistów w ich drodze do władzy. A potem wspierał ich politykę podbojów. Znam takich Polaków, którzy z tego powodu odmawiali niemieckich stypendiów naukowych fundowanych przez Thyssena czy Boscha. W Europie niemiecki biznes nie jest niestety synonimem moralności i uczciwości. Rozmowa o zadośćuczynieniu dla Polski za polskie straty i zniszczenia dokonane przez Niemcy w czasie drugiej wojny światowej jest szansą na uświadomienie Niemcom konieczności zmiany nastawienia do Polski i do Europy, a także na zwiększenie moralnej odpowiedzialności niemieckiego biznesu. Dlatego bardzo liczę, że niemieckie elity polityczne przystąpią do wielkiego programu zmiany niemieckiego myślenia o Europie, Polsce i Ukrainie i zainicjują w politykę Niemiec opartą na moralności, zadośćuczynieniu, odrzuceniu imperializmu i dążeń hegemonistycznych.

Strategiczny sojusz Polski z USA a słowa Kołodziejczaka

Prawo i Sprawiedliwość stawia na strategiczny sojusz z USA. To kontynuacja dziedzictwa śp. prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego. Ale pojawiają się takie niepokojące wypowiedzi sprzed pięciu lat, Michała Kołodziejczaka lidera AgroUnii, jedynki Koalicji Obywatelskiej w Koninie w wyborach do Sejmu. Czy takie wypowiedzi mogą zaszkodzić naszemu sojuszowi ze Stanami Zjednoczonymi, gdyby Kołodziejczak był wspierającym przyszły rząd, składający się z dzisiejszej opozycji?

W Polsce istniał dość szeroki społeczny konsensus dotyczący polityki bezpieczeństwa i znaczenia jakie ma dla tej polityki sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Od upadku komunizmu ten konsensus nie był w zasadzie nigdy naruszany. Nawet postkomuniści przyznali, że nie ma lepszej gwarancji bezpieczeństwa dla Polski niż członkostwo Polski w NATO i obecność amerykańskich żołnierzy i amerykańskich instalacji militarnych na polskim terytorium. I teraz nagle, w chwili, gdy Rosja dokonuje agresji zbrojnej na Ukrainę, główna partia opozycyjna w Polsce uznaje, że sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi można politycznie kwestionować, a może nawet nim handlować, bo w istocie rzeczy do tego sprowadza się zaproszenie antyamerykańskiej AgroUnii na listy wyborcze. Kontekst wojny jest tu kluczowy. Rosja bowiem od zawsze dążyła do tego, aby Amerykanów z Europy się pozbyć, gdyż ich obecność uniemożliwia Rosji powrót do tradycyjnej imperialnej ekspansji i szantażowania Europejczyków wizją wojny, jeśli nie udzielą Rosji kolejnych politycznych koncesji - najczęściej kosztem narodów Europy Środkowej i Wschodniej. I nagle pojawia się w Polsce polityk, który głosi poglądy zgodne z rosyjskimi oczekiwaniami, dążący do wbicia klina między Polskę i Amerykę, między Polskę i Ukrainę i polsko-amerykańską pomoc dla walczącej z Rosją Ukrainy. Jeśli ktoś wierzy w przypadkowe zrządzenia losu, to może uznać to za wydarzenie przypadkowe. Polityka uczy jednak dystansu do zdarzeń przypadkowych i kształtuje intuicje na działanie zaplanowane i zamierzone. Tu ewidentnie mamy z taką sytuacją do czynienia. I to coś mówi o tych, którzy zaproszenie do politycznej współpracy dla AgroUnii wystosowali. Po pierwsze, dowodzi to ich skłonności do handlowania najbardziej podstawowymi, żywotnymi wręcz interesami narodowymi Polski. To w zasadzie nic nowego. Nasi polityczni oponenci są wszakże z tego znani, że nie mają żadnych oporów, aby w zamian za stanowiska w Unii Europejskiej sprzedawać polski majątek podmiotom zagranicznym lub też rezygnować z ważnych polskich interesów. Przecież dzisiejsza opozycja proponowała, aby w imię tzw. realizmu, Polska nie tylko porzuciła blokowanie Nord Streamu, ale aby się do jego budowy przyłączyła. Proponowała także, aby Polska nie budowała własnych elektrowni jądrowych, ale aby współfinansowała budowę rosyjskiej elektrowni w Obwodzie Królewieckim i aby potem importowała energię elektryczną z Rosji. Wątpię, aby ci, co to wszystko proponowali, nie oczekiwali za swój lobbing od Rosji gratyfikacji. Więc my wiemy, z kim mamy do czynienia. Po drugie - i to jest nowością - nasi polityczni oponenci zdecydowali się uzupełnić swój straganik o towary antyamerykańskie. To podwójnie niebezpieczne, nie tylko dlatego, że Ameryka wspiera Ukrainę w wojnie z Rosją, a więc wspólnie z nami broni pokoju w Europie, ale także dlatego, że toczy się w Ameryce debata o skali zaangażowania Ameryki w Europie, w której środowiska skrajne wzywają do wycofania się Ameryki z roli gwaranta pokoju w Europie. I w tym kontekście Platforma Obywatelska podejmuje współpracę z siłami anty-amerykańskimi, anty-ukraińskimi, a więc prorosyjskimi. Gdyby więc Koalicja Obywatelska doszła w Polsce do władzy pojawiłby się z całą pewnością znak zapytania nad polską wiarygodnością sojuszniczą. To, co nas łączy ze Stanami Zjednoczonymi, to niezależnie od wspólnych tradycji i obrony takich samych wartości, które nas łączą, to są obecnie bardzo podstawowe interesy bezpieczeństwa. Zważywszy na to, że nasz rząd nie ma wątpliwości co do tego, że jeśli mamy być wiarygodnym partnerem Stanów Zjednoczonych, czy w ogóle wiarygodnym członkiem NATO, to musimy w obecnej sytuacji sami zadbać o swoje bezpieczeństwo tak, żeby być bardzo silnym, lojalnych i przewidywalnym ogniwem wschodniej flanki NATO. Tak, żeby obronić samych siebie, ale także nie być tylko biorcą bezpieczeństwa, lecz brać też odpowiedzialność za naszych słabszych partnerów na wschodniej flance.

Powiedziała Pani o wizji alternatywnego rządu do naszego. Antyamerykański, geszefciarski rząd w Polsce, to byłoby wręcz zaproszenie do zmiany architektury bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Zabiegi marketingu politycznego Donalda Tuska, aby otworzyć na środowiska antyamerykańskie, licząc na zwiększenie poparcie w okolicach 1 proc. jest państwowo skrajnie nieodpowiedzialne, a politycznie wręcz desperackie. Trudno zatem mówić o jakiejkolwiek wiarygodność tego obozu politycznego. Tym zbiegiem Donald Tusk zapowiada politykę opartą o hasło: „Polska - wielka wyprzedaż”. My Polski wyprzedać nie damy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 31

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej
28 sierpnia, 13:37, opanuj się:

"Profesorze" Rau, ogarnij się!!!! Opozycja, nie miała jednej scysji z USA, PiS, ma ciągle, zaczynając od; niezłożenia gratulacji Prezydentowi Bidenowi, Lex tvn, Macierewicz wytykający USA, nieznajomość DEMOKRACJI, odrzucanie Patriotów, wspólni przyjaciele z Putinem, sprzedaż LOTOSU i ponad 400 stacji paliw Orlenu, przyjaciołom Putina. Ciągłe ataki, na UE i Niemcy, szkodzenie Polsce... Nic takiego nie robiła PO/KO, CO PAN BREDZISZ????

Jasne ani jednej scysji, bo będąc na pasku Putina i Merkel Przestali gadać w ogóle. Może matole powiedz ile lat już w Redzikowie stoi tarcza antyrakietowa? Bo w 2008 roku została podpisana umowa. Przez dwa lata robiono przygotowania. To, co jeden Jon i jeden Jaś budowali to, bo jakoś nie słyszałem by ten system zaistniał nawet w 2019 roku.

A
Andrzej
28 sierpnia, 10:58, Tadziu:

PiS wszędzie widzi winnych tylko nie u siebie. Od idealna partia. 8 lat ich rządów i po za pluciem jadem, wyzwiskach i rozdawnictwem nic dla Polski nie zrobili. Wszystko wina Tuska.

28 sierpnia, 11:18, Chwast:

Dodaj że ma władzę nieograniczoną i nie potrzebuje nikogo do spółki...

Jesteś typowym zrytym ruskim trollem. Jak na zachodzie jest program socjalny co widać po tym jak eksportowani od was migranci pędzą nie do Polski, tylko Niemcy, Szwecja itd. To jest OK. Jak w Polsce dali 1/3 co jest na zachodzie to rozdawnictwo!! Wszystkim wtórującym ruskim onucom. Przestańcie pracować i zacznijcie żyć z samego socjalu "tego wielkiego rozdawnictwa” to zobaczycie jak jest cu[wulgaryzm]. Socjale zachodnie pozwalają spokojnie przeżyć na minimalnym poziomie miesiąc. U nas? Piszecie 500 co miesiąc. Tylko to kwota jest dawana tak sobie czy na istniejące dziecko? To co ono nie potrzebuje jeść ubrać się nawet leczyć? To, co mamy do czynienia z odkurzaczem który stoji w koncie i nieużywany nie generuje kosztów?

P
Prawda
28 sierpnia, 11:44, to ruSSkie onuce są:

Lewacki prymityw i żul umysłowy kołodziej to moSSkiewski agent podobnie jak cała konfa głosując na nich wspierasz Putlera !

Tak, i dla tego chcieliście kupić Pana Michała? Tylko on nie taki głupi by wam się sprzedać!

t
to ruSSkie onuce są
Lewacki prymityw i żul umysłowy kołodziej to moSSkiewski agent podobnie jak cała konfa głosując na nich wspierasz Putlera !
N
Nienawidzę siwin
Instytut Pileckiego , ile ma już nieruchomości w USA Szwajcari ... wie ktoś?
W
Waldek
Gorzej jak JEST to nie będzie, a jest szansa na jakieś pozytywne zmiany!!!
O
Oligarchia pis
28 sierpnia, 10:31, Jak to czym:

Bieda dla parryjanikow z pis

To już oligarchia jest we wczesnej fazie x apetyty maja k jak ruska oligarchia , pewnie każdy by chciał.jacht na zepsutym zachodzie za 1 mld euro

c
ciotka z Ropczyc
Jedno mnie zastanawia co się dzieje w Polsce. Przecież JEDYNIE SŁUSZNA PARTIA PiS jest za narodem i prezes Kaczyński opiekuje się robotnikami i obywatelami w Polsce. Nie daje robić im krzywdy dając nawet zapomogi i podwyżki na każdym kroku każdemu aby polepszyć byt polaków w naszej ojczyźnie. Prezes Kaczyński dba o naród i nam daje bo się nam należy. Dlaczego więc ci nad którymi PiS i prezes Kaczyński trzyma opiekę i polepsza ich byt na każdym kroku stawiają się i buntują przeciwko swoim dobroczyńczyncom ? Przecież to grzech wołający o pomstę do nieba. Zięć to bierze teraz 2 tysiące z tych PINCET PLUS a wkrótce będą brali więcej bo się kolejne dziecko urodzi. Jak mówi zięć to za 5 lat z samych PINCET/OSIEMSET PLUS to bez żadny pożyczki dom wybudujo. Ziemię majo swoją i nie ma na co czekać. Utrzymuje ich Opieka Społeczna i Gmina bo się im należy. Zrozumieliście ? PiS daje bo się nam należy. “Każdemu, kto podniesie rękę na władzę PiS, to PiS mu tą rękę odrąbie”.
J
Jak to czym
Bieda dla parryjanikow z pis
r
rzeszowiak
Czym grozi opozycyjny rząd ?

A tym że obecni ktorzy rządzą w Polsce, a którzy są U KORYTA będą odpowiadać przed Sądami za złodziejstwo i niszczenie Państwa Polskiego.

Tym razem nie będzie GRUBEJ KRESKI.
A
Andrzej
Rau a kto z pis-u mówił że Łukaszenka to taki ciepły człowiek, to nie był jakiś chłopek a marszałek senatu Karczewski.
H
Hanys
Tow Rau opowiada bajki. Dla Polski strategicznym sojuszem jest sojusz z Niemcami. To sojusz wazniejszy od sojuszu z USA. Dlaczego Rau, Szachermacher, ,Vogel, Muller, Schreiber, Hofmann tak nienawidza Niemców?
n
num
Ukraina nie prosi NATO o procedurę wymuszania pokoju czyli misję pokojową lecz kontynuują procedurę działań zbrojnych...bo wszystkim wokół zależy na sprzedaży broni..to zdrada narodu ukraińskiego!
C
Chwast
28 sierpnia, 9:41, Pis to wojna:

Komuchy mówili że jak opozycja przejmie władze to nie będzie niczego, a Polska zakwitla, Pia w gruncie rzeczy to te same łby, to samo myślenie, z tym że komuchy to przynajmniej mieli sojuszników a pis k nie ma nigdzie tylko samych wrogów jak piksudczycy x wtedy skończyło się no wiecie, 17 procnet ludności zabitych , mienie rozgrabione , obozy w których np robiono mydło z ludzi , takie wiecie nacjonalistyczny piekło u nas było

28 sierpnia, 9:44, Pis potrzbuje wrogów:

Pisiory żeby istniały muszą mieć wrogów, strasza tych ich wyborców wszystkim , a oni robią pod siebie, to samo jest w Korei Północnej, tam strasza usa tylko ze tam już się to tak wypaczyło że aż dziw że naród sie na to godzi , Pia zywi się na starchu jak kleszcze i kommary krwią, już nawet prowokują nawet niektóre rzeczy żeby wywoływać niepokoje w narodzie

Przecież to ich stara metoda która wygrali 2 kadencje. Znaleźć cel i nim straszyć - problem w tym że ta formuła już się pomału kończy a wyborcy nie dadzą się nabrać.

Pytanie tylko czy opozycja chce w rzeczywistości wziąć władzę - przecież dziura w finansach jest większa niż za Gierka. Bardzo dużo wydatków jest wyrzuconych poza budżet. To kiedyś jebn...

d
dama pik
28 sierpnia, 9:41, Pis to wojna:

Komuchy mówili że jak opozycja przejmie władze to nie będzie niczego, a Polska zakwitla, Pia w gruncie rzeczy to te same łby, to samo myślenie, z tym że komuchy to przynajmniej mieli sojuszników a pis k nie ma nigdzie tylko samych wrogów jak piksudczycy x wtedy skończyło się no wiecie, 17 procnet ludności zabitych , mienie rozgrabione , obozy w których np robiono mydło z ludzi , takie wiecie nacjonalistyczny piekło u nas było

28 sierpnia, 9:44, Pis potrzbuje wrogów:

Pisiory żeby istniały muszą mieć wrogów, strasza tych ich wyborców wszystkim , a oni robią pod siebie, to samo jest w Korei Północnej, tam strasza usa tylko ze tam już się to tak wypaczyło że aż dziw że naród sie na to godzi , Pia zywi się na starchu jak kleszcze i kommary krwią, już nawet prowokują nawet niektóre rzeczy żeby wywoływać niepokoje w narodzie

Czegoś ty się nażarł.. z rana..🤔

że tak piedrolisz 😁

jak POtłuczony!!!..😁😁

Wróć na i.pl Portal i.pl