Przybycie szwedzkiego napastnika do Manchesteru United dało kibicom mnóstwo frajdy. Strzelał gole, asystował, słowem - (raczej) niespodziewanie był kluczowym graczem. Jednak pod koniec pierwszego sezonu, w kwietniu 2017 r., zerwał więzadła w kolanie. Na boisko wrócił po 210 dniach. Swoją drogą nie na długo, bo miesiąc później przez uraz kolana wypadł na kolejne dwa miesiące.
Zlatan Ibrahimović - 210 dni
Jeszcze dłuższą przerwę niż Ibrahimović miał inny piłkarz "Czerwonych Diabłów". Nim sezon 2015/16 się rozpędził, Luke Shaw padł ofiarą brutalnego faulu, w którym złamał nogę w starciu Ligi Mistrzów. Na powrót musiał czekać 288 dni. W następnym sezonie przez kontuzję stopy cierpiał 112 dni.
Luke Shaw - 288 dni
Dziesięć miesięcy po złamaniu nogi w wyścigu o piłkę musiał przeczekać Henrik Larsson. Szwedzkiemu napastnikowi, który stracił przez to sezon 1999/2000, nie przeszkodziło to w późniejszym transferze do FC Barcelona i wygraniu m.in. Ligi Mistrzów.
Henrik Larsson - 300 dni
O złamaniach dużo może opowiadać Djibril Cisse. Francuz od zawsze uchodził za groźnego napastnika. Przed sezonem 2004/05 trafił z AJ Auxerre do Liverpoolu, a już w październiku po faulu rywala musiał wsadzić lewą nogę w gips. Wrócił po 161 dniach i nieco ponad rok później przeciwnik (tym razem w spotkaniu Francji z Chinami) złamał mu prawą nogę. Ta przerwa trwała trzy tygodnie dłużej.