Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

46. Międzynarodowy Sopot Festival zakończony (GALERIA ZDJĘĆ)

Ryszarda Wojciechowska
Oceana laureatka Słowika Publiczności
Oceana laureatka Słowika Publiczności Przemek Świderski
Ot i nasz Słowik popadł w "niewolę". Tylko kiedy go teraz odbijemy? - żartowano w sobotnią noc w Operze Leśnej

46. Sopot Festival za nami. Co z niego zapamiętamy? Obalony mit o lokalnym patriotyzmie. Może Dodę, wspartą na Nergalu, z kiepską pamięcią na scenie. Albo nadzieję, że oto na polskim rynku muzycznym pojawił się nowy talent - Kasia Wilk.

Tego się można było spodziewać. Po czterech latach organizacji festiwalu przez TVN sopocki słowik wyfrunął z naszego kraju. Nie pomogły dreszcze Ewy Bem i Urszuli Dudziak, jakie wywołała w nich nasza reprezentantka, zwana już pieszczotliwie "Wilczycą".

Słowik Publiczności, który w ostatnich latach przechodził przez ręce Dody, Stachursky'ego, Feela i grupy Pectus, teraz pojechał do Niemiec, z piosenkarką Oceaną. Jej utwór "Cry Cry" wcześniej był już w mediach prezentowany . Nic dziwnego, że publiczność przed telewizorami i na widowni dobrze ten melodyjny kawałek znała. I kiedy Oceana zaczęła śpiewać, Opera Leśna na stojąco się bujała, śpiewając razem z nią.

Robert Kozyra z Radia Zet, od pięciu lat juror na tym festiwalu stwierdził, że kiedy wcześniej myślał Niemka, od razu widział Angelę Merkel.

- Prawda, jaka miła odmiana? - spuentował.

Natomiast Bursztynowy Słowik pojechał do Los Angeles. Wywiozła go 18-letnia Gabriella Cilmi, kreowana już przez polską wytwórnię muzyczną na gwiazdę światową. Nie jest tajemnicą, że młodziutka, mocno wystylizowana Cilmi oczarowała tylko męski skład jurorów: Kozyrę, Piotra Metza i Wojciecha Fułka. Porównywanie jej z Amy Winehouse, które wytwórnia stosuje, jest na wyrost. I nie tylko dlatego że Cilmi nie ma pokłutych rąk.

Niestety, konkurs udowodnił w tym roku słabość polskiej reprezentacji. To prawda, że występujący potrafili śpiewać. Ale to za mało. Za poprawność na scenie i niemijanie się z dźwiękami jeszcze się nie nagradza. Żadnych dreszczy nie wywołali ani Afromental, ani Bracia Cugowscy, Marcin Czyżewski czy grupa Manchester. Piąta reprezentantka - Kasia Wilk, wcześniej śpiewająca w chórkach Mezo i Kayah, pokazała, na co ją stać. Udowodniła, że ma fantastyczny głos. Ale jej też do zwycięstwa zabrakło tylko... przeboju. I na tym poległa. Bo patriotyzm patriotyzmem, ale przebój na festiwalu musi być.
Międzynarodowi wykonawcy byli nierówni. Najbardziej plastikowy był boysband E.M.D., tańczący z opuszczonymi szelkami, w rytm bardzo skocznej piosenki. Rywalizować z nim mógł czeski duet Verona, z utworem dobrym na jarmark. Szwedzki wokalista Ola, jeśli zostanie w pamięci, to tylko z powodu... 200 par butów, które podobno posiada. Długo miejsca w pamięci nie zagrzeje Amerykanin Josef Hedinger, znany głównie w Polsce, i to dzięki programowi "You Can Dance". Publiczność i jury wybrali więc dwie najlepsze wokalistki i dwa przeboje.

Pierwszego dnia, poza konkursem, na scenie pojawili się wszyscy zdobywcy poprzednich Słowików Publiczności. W kuluarach najwięcej hałasu było jak zwykle przy Dodzie. Doda z Nergalem to miało być towarzyskie wydarzenie festiwalu. I przez moment było. Przestało, gdy wokalistka zapomniała na scenie słów piosenki. Tak to jest, kiedy się bardziej pracuje nad tym, żeby pisali, niż żeby słuchali. I potem się schodzi na bardzo cienkich brawkach.

Prowadząca pierwszy dzień festiwalu Magda Mołek tym razem naprawdę świetnie wyglądała. Co prawda od czasu do czasu rozbawiała w sposób niezamierzony, a to życząc Kasi Wilk złamania nogi, chociaż ta już miała naprawdę nogę skręconą. Albo kiedy się przechwalała, że "kokietka ze mnie całkiem, całkiem...".

Publiczność zgromadzona w Operze Leśnej bawiła się świetnie. Dziennikarze, jak zwykle, trochę wybrzydzali, że lot słowika znowu niezbyt wysoki. Ale dla kogoś, kto wcześniej przeżył Sopot Hit Festival, ten festiwal może być tylko plastrem na zranione... uszy. 46. Sopot Festival zakończył się koncertem pamięci Czesława Niemena. Do przyszłego roku! - chciałoby się powiedzieć. Tylko nadal nie wiadomo, z kim. Nie wiemy, która telewizja da nam szansę na odzyskanie naszego Słowika.

Czytaj także:
Dziwny jest ten świat bez Niemena
Czy TVN zrezygnuje z organizacji Sopot Festival?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki