Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Unia Leszno jedzie do Bydgoszczy. Trwa runda barażowa w Enea Ekstralidze

TS
archiwum
W Enea Ekstralidze rozpoczynamy rundę rewanżową. Zespoły będą w niej walczyć nie tylko o dwa punkty meczowe, ale również o bonus, który przypadnie drużynie mającej lepszy bilans w dwumeczu. Jest więc o co się bić, bo to właśnie bonusy mogą decydować na koniec rundy zasadniczej o układzie sił w górnej części tabeli.

Wiedzą o tym doskonale żużlowcy Unii, którzy w niedzielę jadą na mecz do Bydgoszczy. Kilka dni temu, w pierwszym spotkaniu tych drużyn, na stadionie im. Alfreda Smoczyka, Byki pokonały beniaminka 51:39.

- To niezła zaliczka, ale trzeba pamiętać, że Polonia to bardzo wymagający przeciwnik. Zwłaszcza na własnym torze. Jedziemy tam jednak powalczyć o zwycięstwo. Jeśli nam się to nie uda, to trzeba będzie skupić się na obronie punktu bonusowego - mówi Piotr Pawlicki, który nadal nie jest zadowolony ze swojej postawy w lidze. - Z meczu na mecz jest coraz lepiej, ale to jeszcze nie to, czego sam bym oczekiwał - dodaje zawodnik.

W pierwszym spotkaniu z Polonią najskuteczniejszym zawodnikiem Unii był Jurica Pavlic, który pod nieobecność kontuzjowanego Jarosława Hampela wyrasta na lidera zespołu. Zwłaszcza w meczach rozgrywanych na stadionie im. Alfreda Smoczyka.

- W Lesznie każdy z nas jest odpowiednio spasowany do toru i stąd niezła postawa. W Bydgoszczy będzie jednak znacznie trudniej, bo nawet nie wiemy, czego możemy się tam spodziewać. Tamtejszy tor jest zupełnie inny od naszego i to może być problem - twierdzi żużlowiec z Chorwacji.

Mocnym punktem Byków w konfrontacji z beniaminkiem był do pewnego momentu także Tobiasz Musielak. W jednym z wyścigów młodzieżowiec Unii uczestniczył jednak w bardzo groźnie wyglądającym karambolu i trafił do szpitala. Na szczęście, młodszy z braci Musielaków szybko go opuścił i wszystko wskazuje na to, że będzie gotowy do jazdy w niedzielnym spotkaniu.

Zmian w składzie więc nie będzie. Trener Roman Jankowski nie ma zresztą już większego pola manewru, ponieważ za Hampela, który w trzech ostatnich meczach ligowych nie odjechał wymaganej liczby wyścigów, nie można już stosować przepisu o zastępstwie zawodnika.

Polonia też zmian nie przewiduje, choć od pewnego czasu można usłyszeć głosy, że w Bydgoszczy tracą już cierpliwość do Artema Łaguty, który zimą trafił do Polonii i miał być jednym z liderów drużyny. Rosjanin jest jednak w awizowanym składzie, więc można zakładać, że dostanie kolejna szansę.

Polonia Bydgoszcz - Unia Leszno (niedziela, godz. 18.00, pierwszy mecz 51:39 dla Unii)
Polonia:
9. Emil Sajfutdinow, 10. Artiom Łaguta, 11. Tomasz Gapiński, 12. Krzysztof Buczkowski, 13. Robert Kościecha, 14. Mikołaj Curyło, 15. Szymon Woźniak.
Unia: 1. Przemysław Pawlicki, 2. Filip Marach, 3. Troy Batchelor, 4. Damian Baliński, 5. Jurica Pavlic, 6. Tobiasz Musielak.

Pozostałe niedzielne mecze:
Lotos Wybrzeże Gdańsk - Stal Gorzów (godz. 17.00, 59:31 dla Stali, TVP Sport), Betard Sparta Wrocław - Unibax Toruń (godz. 17.00, 54:35 dla Unibaksu), Stelmet Falubaz Zielona Góra - Dospel Włókniarz Częstochowa (godz. 18.00, 45:45), Azoty Tauron Tarnów - PGE Marma Rzeszów (godz. 18.30, 48:42 dla Azotów).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski