Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel na Stadionie Narodowym: Wielkie święto czarnego sportu [WIDEO]

TS
Tomasz Gollob i Nicki Pedersen
Tomasz Gollob i Nicki Pedersen Grzegorz Dembiński
W sobotę żużlowcy rozpoczynają walkę o tytuł mistrza świata. I to rozpoczynają w nie byle jakim miejscu, bo na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Wszystkie bilety na Lotto Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland sprzedały się w dwa dni. Wiadomo więc, że pierwsze w historii zawody żużlowe na Stadionie Narodowym obejrzy na żywo ponad 50 tysięcy widzów. To rekord w historii całego cyklu Grand Prix. Do tej pory najwięcej fanów gromadziły turnieje na Millennium Stadium w Cardiff.

- Już teraz wiadomo, że to będzie wielki wydarzenie. Świadczy o tym choćby zainteresowanie ze strony kibiców czy też mediów. Nie zapominajmy też, że na trybunach zasiądą dwaj byli prezydenci, Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa, a także obecny prezydent Bronisław Komorowski. Już sam ten fakt powoduje, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym w historii speedwaya - przekonuje Paweł Ruszkiewicz, współpracownik firmy BSI organizującej turnieje Grand Prix, komentator telewizyjny oraz

ekspert żużlowy "Głosu Wielkopolskiego".

Ten ostatni raz Golloba
Turniej w Warszawie będzie wyjątkowy także dlatego, że pojedzie w nim Tomasz Gollob. Dla jadącego z dziką kartą byłego mistrza świata ma to być oficjalne pożegnanie z cyklem Grand Prix. Najlepszy polski żużlowiec w historii nawet nie kryje, że to zaproszenie sprawiło mu ogromną radość. - Gdyby w sobotni wieczór mnie tam zabrakło, to do końca życia czułbym, że czegoś mi w mojej karierze brakuje - przyznał zawodnik, któremu ponoć zaproponowano starty w całym tegorocznym cyklu.

- Na razie nie ma co wybiegać w przyszłość. Skupiam się tylko na najbliższym turnieju. Czuję się zawodnikiem spełnionym, który zrealizował wszystkie swoje młodzieńcze marzenia. Mam już swoje lata i czuję, że przyszedł czas na wyhamowanie i oddanie pola znacznie młodszym zawodnikom, a tych w Polsce nie brakuje. Co nie zmienia faktu, że nie mogę się już doczekać startu przed tyloma polskimi kibicami - powiedział Gollob przed kamerami Telewizji Polskiej.

Były mistrz świata na Stadionie Narodowym na pewno będzie mógł liczyć na doping tysięcy fanów. Jednym z nich będzie Zbigniew Boniek. - Tomek jest najlepszym zawodnikiem polskiego żużla i przez lata takiego nie będzie. Oklaskiwałem, oklaskuję i będę Tomka oklaskiwał. Jedyna moja obawa jest taka, czy on jest dziś w stanie dorównać młodszym i lepiej wytrenowanym rywalom - mówi prezes PZPN, który jak wiadomo, jest wielkim fanem speed-waya. - Żużel to sport specyficzny. Jako jedyny działa na trzy zmysły: słuch, wzrok i węch - dodaje Boniek, który podobnie jak Gollob pochodzi z Bydgoszczy.
O mistrzu świata z 2010 roku w samych superlatywach wypowiadają się również jego rywale. - To zawodnik, który zrobił bardzo wiele dla polskiego żużla. Bez niego, tak mi się wydaje, trudno byłoby o wielkie ściganie na Stadionie Narodowym. Jestem naprawdę pod wrażeniem tego, że sobotnie zawody obejrzy ponad 50 tysięcy widzów. Głęboko wierzę, że to będzie udany dzień dla Tomka - stwierdził Nicki Pedersen, który niejednokrotnie toczył z Gollobem bardzo ostre pojedynki na torze.

Polacy w roli głównej?
W Warszawie, oprócz ikony polskiego żużla, pojadą jeszcze Krzysztof Kasprzak, Jarosław Hampel i Maciej Janowski. Rezerwowymi będą Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki. - Liczę, że nasi zawodnicy odegrają czołowe role w tych zawodach. Moim marzeniem jest, by któryś z nich stanął na najwyższym stopniu podium. Wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego odśpiewanego przez tylu kibiców, to by było coś niezapomnianego - mówi Ruszkiewicz.

Kandydatów do wygranej jest jednak znacznie więcej. Turniej w stolicy inauguruje tegoroczne zmagania o tytuł mistrza świata i tak naprawdę nie do końca wiadomo, kto jest w jakiej formie. Na ten moment w najlepszej dyspozycji wydają się być wspomniani już Pedersen, Hampel czy też mistrz świata sprzed dwóch lat Tai Woffinden. Ten ostatni nie kryje zresztą, że chce ponownie sięgnąć po złoto. - Chyba jeszcze nigdy w życiu nie byłem w takiej formie jak obecnie. Nie mogę się już doczekać pierwszego turnieju - mówi Brytyjczyk.

Wymieniając kandydatów do czołowych lokat, nie można również zapomnieć o Gregu Hancocku. Amerykanin w tym roku kończy wprawdzie 45 lat, ale to jakby nie było aktualny mistrz świata. Za tym zawodnikiem przemawia nie tylko wybitna forma sportowa, ale także ogromne doświadczenie. A to może być w sobotę w cenie, ponieważ tor, na którym przyjdzie zawodnikom rywalizować, będzie dla nich wszystkich wielką zagadką.
Układała go, tak jak zwykle w przypadku torów czasowych, firma Ole Olsena. - Tor będzie miał tylko 275 metrów długości i można go porównać do tych, na jakich żużlowcy ścigają się w Cardiff czy Sztokholmie - mówi Duńczyk. Turniej o Grand Prix Polski rozpocznie się w sobotę o godz. 19 i będzie go można obejrzeć w Canal+ Sport. Początek transmisji już od godz. 17.30. W tym roku cykl Grand Prix składać się będzie z dwunastu rund. Mistrza świata poznamy 24 października w australijskim Melbourne.

Lista startowa Grand Prix 2015
1. Greg Hancock (USA, ur. 1970), 2. Krzysztof Kasprzak (Polska, ur. 1984), 3. Nicki Pedersen (Dania, ur. 1977), 4. Tai Woffinden (Wielka Brytania, ur. 1990), 5. Matej Zagar (Słowenia, ur. 1983), 6. Andreas Jonsson (Szwecja, ur. 1980), 7. Chris Holder (Australia, ur. 1987), 8. Jarosław Hampel (Polska, ur. 1982), 9. Niels Kristian Iversen (Dania, ur. 1982), 10. Michael Jepsen Jensen (Dania, ur. 1992), 11. Troy Batchelor (Australia, ur. 1987), 12. Thomas H. Jonasson (Szwecja, ur. 1988), 13. Jason Doyle (Australia, ur. 1985), 14. Chris Harris (Wielka Brytania, ur. 1982), 15. Maciej Janowski (Polska, ur. 1991).

Terminarz Grand Prix 2015
GP Polski - Warszawa (18 kwietnia), GP Finlandii - Tampere (16 maja), GP Czech - Praga (23 maja), GP Wielkiej Brytanii - Cardiff (4 lipca), GP Łotwy - Daugavpils (18 lipca), GP Szwecji - Malilla (25 lipca), GP Danii - Horsens (8 sierpnia), GP Polski - Gorzów (29 sierpnia), GP Słowenii - Krsko (12 września), GP Szwecji - Sztokholm (26 września), GP Polski - Toruń (3 października), GP Australii - Melbourne (24 października).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski