MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostawił nóż w brzuchu ofiary, wezwał służby i czekał na policjantów

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Rozprawa Adama W. w Sądzie Okręgowym w Słupsku
Rozprawa Adama W. w Sądzie Okręgowym w Słupsku Łukasz Capar
Przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces Adama W. oskarżonego o zabójstwo. Mężczyzna – jak sam przyznaje – zabił 59-letniego Leszka W., zostawił noż w brzuchu, poszedł spać, a rano zadzwonił na numer 112.

W sprawie oskarża Prokuratura Rejonowa w Słupsku, która zarzuca 24-letniemu obecnie Adamowi W. ze Słupska zabójstwo z zamiarem bezpośrednim 59-letniego słupszczanina – Leszka W. w mieszkaniu przy ulicy Poniatowskiego w Słupsku. Leszek W. był bratem właścicielki mieszkania, która mieszka w innym mieście.

W nocy z 11 na 12 września 2023 roku w czasie imprezy alkoholowej, w której uczestniczyło kilka osób, doszło do awantury i rękoczynów. Około północy Adam W. zadał jeden silny cios nożem w brzuch Leszkowi W., pozostawiając narzędzie zbrodni w ciele pokrzywdzonego. W tym czasie w drugim pokoju za zamkniętymi drzwiami spały dwie osoby. Po zadaniu ciosu Adam W. także poszedł spać. Gdy się obudził, około godziny 6.30 zadzwonił na telefon alarmowy, informując, że popełnił przestępstwo. Czekał na policję, a gdy pojawił się radiowóz, opowiedział, co zrobił i sam wskazał policjantom drogę do mieszkania, w którym leżały zwłoki Leszka W.

Adam W. został zatrzymany, a razem z nim do wyjaśnienia także kobieta i mężczyzna, którzy przebywali w mieszkaniu. Osoby te miały około 3 promili alkoholu w organizmie. Są świadkami w sprawie. Narzędzie zbrodni zabezpieczono do badań.

Według biegłej z zakresu medycyny sądowej Leszek W. zmarł po zadaniu mu ciosu nożem z dużą siłą w brzuch, w okolice nerki. Głęboka rana kłuta w głąb jamy brzusznej spowodowała przecięcie żyły i tętnicy nerkowej, niewydolność krążenia, krwotok wewnętrzny, wykrwawienie się do jamy brzusznej i w konsekwencji gwałtowną śmierć.

Adam W. w czasie śledztwa przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Proces miał rozpocząć się w kwietniu, ale wtedy na przeszkodzie stanął fakt, że minister sprawiedliwości nie przedłużył sędziemu sądu rejonowego Danielowi Żeguni delegacji do sądu okręgowego. Sędzia mógł orzekać tylko w sprawach już rozpoczętych. Do sprawy Adama W. został wylosowany sędzia Dariusz Ziniewicz. Jednak z dnia na dzień nie mógł zapoznać się z aktami. Termin wyznaczono więc na 10 maja. Sędziemu Danielowi Żeguni przedłużono delegację, ale ten proces toczy się już w nowym składzie sędziowskim.

Po odczytaniu aktu oskarżenia Adam W. przyznał się do zarzucanego mu czynu, przepraszał i żałował. Powiedział, że chciałby cofnąć czas. Wyjaśnił, że pokrzywdzony się awanturował.

Sąd przesłuchał kilku świadków, w tym policjantów, którzy przyjechali na miejsce zbrodni i zastali sprawcę na miejscu, nie musieli też szukać narzędzia zbrodni. Na rozprawie odtworzono nagrania z kamer nasobnych policjantów, na których widać ciało ofiary z wbitym w brzuch nożem.

Oskarżonemu o zabójstwo Adamowi W. grozi kara jeszcze według poprzednich przepisów Kodeksu karnego - od ośmiu do 15 lat, 25 lat więzienia lub dożywocie. Adam W. nadal przebywa w areszcie.

Na następnej rozprawie zostaną przesłuchani świadkowie oraz psychiatrzy. Według biegłych Adam W. nie jest chory psychicznie, ma lekki stopień upośledzenia. W chwili popełniania zbrodni był poczytalny.

od 7 lat
Wideo

Ukraiński dron uderzył w radar w Orsku. Przeleciał aż 1800 kilometrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza