Została skazana za jazdę po alkoholu. Ryszard Kalisz staje w obronie żony: To był atak na mnie

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Ryszard Kalisz o wyroku sądu: Moja żona jest niewinna, to prowokacja
Ryszard Kalisz o wyroku sądu: Moja żona jest niewinna, to prowokacja Fot. Sylwia Dąbrowa/ Polska Press
– Moja żona była całkowicie trzeźwa. No była trochę może zmęczona, ale jak to kobieta, która pracuje, dziecko odbiera, spieszy się gdzieś – mówi Ryszard Kalisz, odnosząc się do wyroku skazującego jego żonę Dominikę K. za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.

Dominika K., adwokat, a prywatnie żona Ryszarda Kalisza, została 20 maja uznana za winną prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i narażenia syna na niebezpieczeństwo. Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza skazał ją m.in. na rok i osiem miesięcy prac społecznych.

Wyrok w tej sprawie skomentował w podcaście "Biznes. Między wierszami" Ryszard Kalisz. Były szef MSWiA nie tylko stanął w obronie swojej żony, przekonując, że jest niewinna, ale także wyraził pogląd, że... padła ofiarą prowokacji.

"To był atak na mnie"

– Ona bardzo przeżyła psychicznie tę sytuację, do której doszło trzy lata temu. Konsekwencje były naprawdę odczuwalne zarówno dla mnie, dla niej, jak i dla naszych dzieci – stwierdził Kalisz. Przyznał, że dziwi się wyrokowi sądu. – Uważam, że sąd tutaj nie wykazał się odwagą, bo wszystkie dowody były na niewinność mojej małżonki, poza tym jednym wynikiem z alkomatu – powiedział.

Polityk przekonywał, że w sprawie jego żony miała miejsce prowokacja, której celem było - jak stwierdził - przykrycie sprawy Dwóch Wież. – Najpierw chciano przykryć sprawą Stefana Niesiołowskiego, którego bronię, a później chciano mnie uciszyć i zaatakowano zamiast mnie, moją żonę. To był atak na mnie – podkreślił.

Ryszard Kalisz tłumaczył, że jego małżonka dzień wcześniej spotkała się z koleżankami i wypiła kieliszek wina. – Prawdopodobnie ci ludzie o tym wiedzieli i z tego powodu doszło do tej sytuacji następnego dnia. Oczywiście jak żona ponad 10 razy dmuchała w alkomat i cały czas wynik wychodził 0,0 to przyjechały jeszcze dwa radiowozy. Raptem jak te radiowozy przyjechały to okazało się, że badanie wykazało ponad dwa promile alkoholu we krwi – mówił dalej.

"Naraziła syna na niebezpieczeństwo"

Zdarzenie, które znalazło swój finał w sądzie, miało miejsce 15 lutego 2019 roku. Tego dnia Dominika K. została przyłapana na terenie stacji benzynowej na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu. Wykonane na miejscu badanie wykazało, że kobieta miała 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Później okazało się, że wcześniej odebrała z przedszkola 3,5-letnie dziecko.

20 maja Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza uznał Dominikę K. za winną prowadzenia alkoholu w stanie nietrzeźwości i narażenia syna na niebezpieczeństwo. Kobieta została skazana na łączną karę 1 roku i 8 miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym, a także zakaz prowadzenia pojazdów przez 6 lat. Okres ten liczy się od dnia zatrzymania jej prawa jazdy, a więc 15 lutego 2019 roku.

W myśl ogłoszonego dziś wyroku, małżonka Ryszarda Kalisza musi także wpłacić 15 tysięcy złotych na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl