Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zofia Ferenc straci mieszkanie przez mafię mieszkaniową?

Jacek Wierciński
Fot. Karolina Misztal
62-letnia gdańszczanka walczy by nie stracić mieszkania. Mieszkanie pani Zofii zostało sprzedane, a kolejny właściciel we wrześniu uzyskał wyrok eksmisyjny.

Pani Zofia na raty wykupywała mieszkanie komunalne. Po utracie pracy w stoczni miała jednak problemy z terminowym rozliczaniem zobowiązań. W 2012 r. dług przekraczał 45 tys. zł i kiedy komornik szykował już licytację mieszkania pojawił się pan Grzegorz, który miał pomóc w załatwieniu prywatnej pożyczki.

- Zawieźli mnie do notariusza, gdzie ponaglając i kłamiąc sprawili, że podpisałam akt notarialny - opowiadała nam pani Zofia.

Czytaj: Pani Zofia z Gdańska boi się wyjść z domu, aby go nie stracić. Kolejna ofiara oszustów pożyczkowych?

Jak się okazało umowa, której zabezpieczeniem było mieszkanie emerytki, dotyczyła pożyczki opiewającej na ponad 95 tys. zł. Choć spłata komornika kosztowała mniej niż połowę tej kwoty, a pani Zofia do ręki dostała ponadto tylko 1,2 tys. zł.

- Nie było żadnego obiecywanego kredytu hipotecznego, a małżeństwo pożyczkodawców po terminie spłaty żądało mojej wyprowadzki. Wiosną 2015 roku wymienili zamki w drzwiach i „dokwaterowując” nam dwójkę bezdomnych próbowali nas wykurzyć. Pomogli policjanci, ale baliśmy się wychodzić z domu - dodaje 62-latka.

Kobieta, która twierdzi, że została oszukana zgłosiła sprawę do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.

- Przesłuchujemy świadków i osoby związane z tą transakcją. Przeprowadzamy również konfrontacje tych osób. Sąd nie wyraził zgody, by zwolnić z tajemnicy zawodowej notariusza, który sporządzał akt dotyczący umowy pomiędzy panią Ferenc, a pożyczkodawcami - mówi prok. Grażyna Starosielec, szefowa rejonówki.

Więcej: Mafia mieszkaniowa w Gdańsku poluje na własność dłużnika?

W gdańskim sądzie wciąż nie zapadł prawomocny wyrok dotyczący stwierdzenia nieważności umowy zawartej u notariusza, czego domaga się pani Zofia. Mimo to mieszkanie pani Zofii zostało sprzedane, a kolejny właściciel we wrześniu uzyskał wyrok eksmisyjny. 23 marca sprawą po raz pierwszy zajął się rozpatrujący apelację Sąd Okręgowy w Gdańsku, który zdecydował, że zanim podejmie decyzję musi zapoznać się z dokumentacją prokuratury i sądu.

- Mój klient nabył prawo własności tego lokalu od osoby uprawnionej i stał się właścicielem, więc przysługuje mu ochrona wynikająca z kodeksu cywilnego, który stwierdza, że „właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, ażeby rzecz została mu wydana, chyba że osobie tej przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą”. Ten przepis daje prawo żądania eksmisji osób zajmujących lokal bez tytułu prawnego - tłumaczy adwokat nowego właściciela - Jarosław Jackiewicz.

I dodaje: - Mój klient nie brał udziału w objętej prokuratorskim dochodzeniem transakcji, której unieważnienia domaga się pani Ferenc. Jest on osobą, która jeżeli w jakikolwiek sposób została w tę sprawę wplątana to tylko w sposób pośredni i nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek „mafią mieszkaniową” i takie pojęcie w tej sprawie się nie pojawia, a używane w tej chwili jest tylko z uwagi na to, że to aktualnie głośny temat podchwycony przez media.

Dopiero od nas mecenas dowiedział się, że nazwisko pana Grzegorza pojawia się w innych sprawach dotyczących mafii mieszkaniowej podobnie jak nazwisko notariusza oraz schemat dokwaterowywania bezdomnych.

Wyrok oznaczający dla pani Zofii eksmisję na bruk może zapaść pod koniec kwietnia, jej córka i wnuczka w pierwszej instancji otrzymały prawo do lokalu socjalnego.

Więcej na temat sprawy przeczytasz kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki