Znicz Pruszków zaczyna sezon w 1 lidze. Beniaminek chce zaskoczyć ekspertów

To będzie trzeci w historii występ pruszkowian na tym szczeblu rozgrywkowym. Wyjątkowy, bo wywalczony na stulecie klubu. Poprzedni zakończył się rychłym spadkiem sześć lat temu.

"Chcemy wygrywać każdy mecz. Im więcej zwycięstw odniesiemy, tym cele będą wyższe. Jeśli będziemy przegrywać, będzie trzeba je zweryfikować. Wiadomo, że gdy zespół będzie grać lepiej, to większe korzyści będziemy mieli z tego my oraz miasto, którego klub jest wizytówką" – powiedział Kochański.

Trener Misiura bardzo pozytywnie ocenia przygotowania zespołu do sezonu.

"Wszystko przebiegało zgodnie z planem. To, co założyliśmy sobie przed startem rozgrywek, zostało zrealizowane. Uważam, że zebraliśmy grupę ludzi, która jest pełna wiary w swoje umiejętności. Zarząd, sztab i zawodnicy - wszyscy wzajemnie utwierdzaliśmy się w tym, że mamy odpowiedni potencjał" - zaznaczył szkoleniowiec.

Drużyna latem rozegrała sześć meczów kontrolnych. Na zgrupowaniu w Siedlcach uległa miejscowej Pogoni 0:2 oraz Stomilowi Olsztyn 0:3, a później przegrała z Pogonią Grodzisk Mazowiecki 0:1, zremisowała z ŁKS Łódź 1:1, pokonała cypryjski Karmiotissa FC 3:1 i zremisowała z Polonią Warszawa 3:3.

"Zawsze gramy o zwycięstwo. Dla mnie kluczowa jest skuteczna gra w ofensywie, w fazie przejściowej, a także tracenie małej liczby bramek. Tym na dłuższą metę osiąga się dobre wyniki. Z gry zespołu jestem w większości momentów zadowolony. Wielu zawodników przetestowaliśmy i wybraliśmy spośród nich tych, którzy najlepiej pasują do naszego pomysłu na grę” - skomentował Misiura.

Znicz sprowadził dwóch obrońców: Filipa Kendzię z KKS Kalisz i Wojciecha Błyszkę z Wisły Puławy, pomocnika Mateusza Cegiełkę z Chojniczanki Chojnice oraz lewego wahadłowego Jakuba Wawszczyka z Polonii Warszawa. Trener dodaje, że dla większej konkurencji potrzebne są jeszcze wzmocnienia na pozycję napastnika i środkowego pomocnika.

"Patrząc na współpracę z zarządem do tej pory wierzę, że i tym razem uda się zbudować dobry, kompletny zespół" - oznajmił Misiura.

Z klubu odeszli Maciej Firlej (król strzelców poprzedniego sezonu 2. ligi), który przeniósł się do beniaminka ekstraklasy Ruchu Chorzów, Dawid Barnowski, Kamil Niewiadomski i Łukasz Bogusławski.

Oprócz kwestii sportowych, Znicz koncentruje się na przystosowaniu stadionu do wymogów licencyjnych i transmisyjnych PZPN.

"Pracy jest bardzo dużo. Nie jest to ani łatwe, ani tanie, jednak jestem przekonany, że do pierwszego meczu wszystko już będzie dopięte i kibice będą mogli się cieszyć 1. ligą w Pruszkowie" - nadmienił Kochański.

Wciąż nierozwiązana pozostaje sprawa "trybuny-klatki" dla kibiców gości.

"Na pewno przyjezdni kibice nie powinni siedzieć w takiej klatce. To po prostu wstyd. Tylko co my możemy jako klub na to poradzić? Jesteśmy jedynie najemcą obiektu, którego właścicielem jest miasto. My możemy tylko się za to wstydzić i chodzić, prosić, żeby ktoś spróbował coś z tym zrobić. Wiem, że spółka takimi środkami nie dysponuje. Spółka każdorazowo, jeżeli chce o cokolwiek wystąpić, to musi te środki dostać od radnych. To radni muszą zatwierdzić, że takie środki można do spółki wrzucić, wydatkować na cokolwiek" - powiedział prezes Znicza Marcin Grubek w rozmowie "Głosem Pruszkowa".

Znicz zainauguruje występy w Fortuna 1. Lidze meczem z rzeszowską Resovią, który odbędzie się w niedzielę o godz. 15 na stadionie w Pruszkowie. PAP

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy